A zauważyłaś jak skąpe informacje pojawiły się w różnych mediach? A nie, nie masz telewizora... Moi rodzice prenumerowali "NIE", więc czasami podczytywałam co nieco:-)
W moim domu "NIE" było zawsze. Od pierwszego numeru. Cóż, te skąpe informacje świadczą o wielkości człowieka.. Widać media wciąż się Go boją... Może że będzie straszył zza grobu?
Ja będę go pamiętał przede wszystkim jako człowieka o wyjątkowym poczuciu humoru, dystansie do siebie i świetnym piórze. Wielokrotnie kpił ze śmierci a teraz go dopadła... Cóż, niech mu ziemia lekką będzie.
No był komunistycznym piewcą...ale inteligentnym niewatpliwie. I potem konsekwentnie w opozycji do kościoła. oraz wiesz, że masz fankę?To także moja fanka i wiele blogów mi bliskich obdarowuje. Może wiesz?i nie muszę podawać namiarów. Wolałabym nie propagować tej miernoty. Pozdro.
wybitna postać... pamiętam go jeszcze jako Jerzego Kibica z felietonów do tygodnika "Kulisy", oraz na przedostatniej stronie... o ile te pierwsze mnie bardzo kręciły, to te drugie były dla mnie za trudne, ale ja przecież smark byłem wtedy... za to z "NIE" miałem kiedyś taką przygodę, że miałem jakiś chwilowy ostry kryzys finansowy i poszedłem do sklepu z ostatnią kasą: kupiłem wtedy za nią bochenek chleba, serek wiejski i najnowszy numer tego pisma... ... z tych Kulis pochodzą dwie kultowe historyjki: jak gość przegrał żonę w pokera i druga, jak inny gość połknął miłosną gumkę przed randką, nie wiedział jak to działa, a pani w aptece mu podpowiedziała żartem, że się połyka nie zdając sobie sprawy, że on to weźmie na poważnie, zaś na samej randce sprawy poszły nie tak, bo koleś wylądował w łóżku, ale sam w szpitalnym, gdy go zabrało pogotowie, zaś chirurg, który go operował ze śmiechu mało sam maseczki nie połknął... p.jzns :)
Mial wielki do siebie dystans i klase, jakiej niektorzy nigdy nie osiagna.
OdpowiedzUsuńBył klasą samą w sobie. Czy zauważyłaś, że dziś już bardzo trudno o takich ludzi, zwłaszcza w polityce? Na palcach jednej ręki można policzyć.
UsuńA zauważyłaś jak skąpe informacje pojawiły się w różnych mediach?
OdpowiedzUsuńA nie, nie masz telewizora...
Moi rodzice prenumerowali "NIE", więc czasami podczytywałam co nieco:-)
W moim domu "NIE" było zawsze. Od pierwszego numeru. Cóż, te skąpe informacje świadczą o wielkości człowieka.. Widać media wciąż się Go boją... Może że będzie straszył zza grobu?
UsuńNie był lubiany.... może dlatego że .... za bardzo inteligentny???
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak. Ludzie o wysokim IQ nie są lubiani przez tumanów, a ludzie wielcy - przez zazdrośników.
UsuńWłaśnie. Teraz czytałam, że jest spór o jego pogrzeb
UsuńDużo zdrowia życzę
Pozdrawiam szelestem liści i szumem bukowych orzeszków pod nogami
A to oznacza, że trzeba wysłać Ci jesienny wiersz :-)
UsuńCzekam nieustająco:)))
UsuńPozdrawiam wszystkimi kolorami października
Poszukam :-)
UsuńJa będę go pamiętał przede wszystkim jako człowieka o wyjątkowym poczuciu humoru, dystansie do siebie i świetnym piórze. Wielokrotnie kpił ze śmierci a teraz go dopadła... Cóż, niech mu ziemia lekką będzie.
OdpowiedzUsuńZapamiętaj to sobie - wyjątkowe poczucie humoru i dystans do siebie mają ludzie o wysokim IQ i o wielkiej klasie.
UsuńZgadzam się z Tobą i tego również niewątpliwie mu nie brakowało.
UsuńNie brakowało. Brakuje dzisiaj.
UsuńOj tak. Dziś takich ludzi nie ma już wielu.
UsuńZwłaszcza wśród rządzących.
UsuńKibic ...nad kibice :-)
OdpowiedzUsuń?
UsuńJego wczesniejszy pseudonim, kiedy pisal dla "Kulis" - Jerzy Kibic.
UsuńO, dzięki Ci! "Kulisy" jako tytuł pamiętam, ale nie czytywałam - chyba byłam za mała...
UsuńDobrze, że ktoś wcześniej uzupełnił Twój pytajnik.
UsuńDlatego też podziękowałam :-) Czasem, gdy człowiek czegoś nie wie, staje wobec kwestii bezradny.
Usuń:)
Usuń;-)
UsuńNo był komunistycznym piewcą...ale inteligentnym niewatpliwie. I potem konsekwentnie w opozycji do kościoła. oraz wiesz, że masz fankę?To także moja fanka i wiele blogów mi bliskich obdarowuje. Może wiesz?i nie muszę podawać namiarów. Wolałabym nie propagować tej miernoty. Pozdro.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za jego honosowieticusem. I bezczelnością. I pogarda.Ale w opozycji do kk zawrę pakt nawet z diabłem 😂😛
UsuńNie mam pojęcia o żadnej fance, ale skoro to miernota, więc zapewne jest to psychofanka.
UsuńI nie propaguj - miejsce miernot jest pod kamieniem.
Usuńwybitna postać... pamiętam go jeszcze jako Jerzego Kibica z felietonów do tygodnika "Kulisy", oraz na przedostatniej stronie... o ile te pierwsze mnie bardzo kręciły, to te drugie były dla mnie za trudne, ale ja przecież smark byłem wtedy...
OdpowiedzUsuńza to z "NIE" miałem kiedyś taką przygodę, że miałem jakiś chwilowy ostry kryzys finansowy i poszedłem do sklepu z ostatnią kasą: kupiłem wtedy za nią bochenek chleba, serek wiejski i najnowszy numer tego pisma...
...
z tych Kulis pochodzą dwie kultowe historyjki: jak gość przegrał żonę w pokera i druga, jak inny gość połknął miłosną gumkę przed randką, nie wiedział jak to działa, a pani w aptece mu podpowiedziała żartem, że się połyka nie zdając sobie sprawy, że on to weźmie na poważnie, zaś na samej randce sprawy poszły nie tak, bo koleś wylądował w łóżku, ale sam w szpitalnym, gdy go zabrało pogotowie, zaś chirurg, który go operował ze śmiechu mało sam maseczki nie połknął...
p.jzns :)
wróć, sam połkłem kawałek tekstu, tam chodziło o pzredostatnią stronę w "Szpilkach"...
UsuńNo własnie, ja chyba też szczylicą byłam, bo choć "Kulisy" czytali moi rodzice, to ja sama pamiętam tylko ich wygląd.
Usuń"Szpilki" też się u nas czytało, a tygodnik "NIE" to już był od pierwszego numeru i pozostał kultowy na wieki wieków, amen.
Usuń