03 marca 2023

53. Zbrodnia doskonała

Robi wszystko, by w twojej głowie dokonać rewolucji. Przekonać Cię, że ma rację. Manipuluje. Ulegasz manipulacji, więc nie zauważasz nadużycia. W różnych sytuacjach dowodzi, że nic takiego się nie stało i rzeczywistość jest inna, niż ci się wydaje. Nie okazuje uczuć. Szantażuje, straszy. Przenosi swoje winy na ciebie, odwołuje się do twoich wad, bez względu na to, czy są rzeczywiste, czy wymyślone. Wywołuje lęki, żeby wykorzystywać je przeciwko tobie. Irytuje się, gdy nie spełniasz jego oczekiwań lub żądań. Wpada w złość, gdy nie podzielasz jego opinii i przekonań. Zupełnie lekceważy twoje uczucia, obawy, lęki. Unieważnia je jednym słowem. Namiętnie wzbudza w tobie poczucie winy. Umniejsza twoją wartość zawstydzającymi stwierdzeniami. Nie cofa się przed pogardliwymi żartami. Przypisuje ci wszelkie winy, nie szczędzi wyzwisk, obraźliwych i ubliżających odzywek. Sugeruje, że jesteś nikim, a twoja praca nie ma żadnej wartości. Drwi z twoich zainteresowań, talentów, umiejętności. Zarzuca ci, że ugotowany przez ciebie obiad jest niejadalny, wyprane ubrania zniszczone, a wyprasowane – wymięte. Publicznie prawi ci uszczypliwości, upokarza przy ludziach. Nigdy nie ma ci nic miłego do powiedzenia. Usilnie stara się, byś czuła się beznadziejna, bezwartościowa, nieudolna, nieważna. Zawstydza przy innych. Kontroluje. Nagrywa twoje rozmowy, przeczesuje komputer, czyta twoje prywatne rozmowy na GG. Wmawia ci chorobę psychiczną.

Uczysz się żyć pod jego dyktando. Powoli wyzbywasz się siebie, swoich opinii, poglądów. Pogrążana w ciągłym poczuciu winy, zaczynasz się go bać. Wstyd odsuwa cię od rodziny i znajomych. W domu towarzyszą ci poczucie odrętwienia, przewlekłe zmęczenie, brak energii, nadmierna senność. Stajesz się bierna. Mięśnie wciąż napinają się ze stresu. Sfrustrowana, permanentnie smutna, zniechęcona i w poczuciu, że teraz już zawsze tak będzie, zmieniasz się w ubezwłasnowolniony automat. Pojawiają się niedające się opanować bóle głowy, kołatania serca, uczucie zaciskania się krtani. Dochodzi do tego, że łapiesz się na rosnącej na jego widok agresji.

Jesteś ofiarą przemocy psychicznej, ale nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Potem chorujesz na oporną w leczeniu depresję.

* * *

Przemoc psychiczna to zbrodnia doskonała. Jedna z najokrutniejszych.

Ofiara żyje. Nie ma ran, sińców, zadrapań, złamań. Codziennie ubiera się, czesze, robi makijaż i z przyklejonym do warg uśmiechem rusza do pracy.

Taka byłam ja.

Przemocy psychicznej nie widać. W domu nie ma alkoholu, awantur, nawet kłótni. Sprawca jest sprytny, wkłada białe rękawiczki. Często zdarza się, że jest to osoba zakompleksiona, czasem narcystyczna lub socjopatyczna.

Taki jest mój były mąż.

Na depresję choruję od 2003 roku.