15 czerwca 2023

66. A w domu wszyscy zdrowi?

Wokół nas, nieświadomych, roi się od mrożących krew w żyłach faktów, a tacy jak ja żyją beztrosko, nie wiedząc, że ich byt wisi na włosku albo i jeszcze gorzej. Nad głowami latają nam samoloty, które na polecenie rządu światowego celowo rozpylają aluminium, bakterie, grzyby, poliwęglany, tytan i wirusy, aby nas ogłupić, odebrać zdolność do samodzielnego myślenia, kontrolować umysł, czytać w myślach, wywołać choroby lub zgoła zgon. Zagraża nam koronawirus COVID, który jest de facto bronią biologiczną wyprodukowaną i użytą przez Chiny w celu depopulacji ludzkości. Zresztą, Bill Gates (współtwórca wirusa!) tworzy już urządzenia namierzające osoby zaszczepione i niebawem wszystkim dobierze się do tyłków w jakiś inny, wyrafinowany sposób. Może za pomocą sieci 5G, która została wynaleziona po to, aby usmażyć nas jak w mikrofalówce? Zresztą, nie od dziś wiadomo, że sieć ta przenosi koronawirusa, wywołuje czerniaka i powoduje bezpłodność, a nawet oziębłość seksualną, czego dowodem bezorgazmowa Edyta Górniak. Chyba zacznę żałować, że się zaszczepiłam, bo – jak wiadomo nie od dziś – w szczepionkach zawierających ludzkie płody znajdują się również chipy i po co mi to było, skoro pandemia nie istniała, a w łóżkach szpitalnych leżeli statyści? W dodatku mogłam nabawić się autyzmu, drgawek, encefalopatii, gruźlicy, nieutulonego płaczu, ropiejących węzłów chłonnych, sepsy, zapalenia mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet zespołu hipotensyjno-hiporeaktywnego!

Jak żyć, gdy lądowanie na Księżycu było mistyfikacją, Ziemia tak naprawdę jest płaska, a rządy światowe ukrywają dowody na istnienie UFO, kosmitów i kontaktów z nimi? Jak żyć pośród reptilian (zmiennokształtnych humanoidów), którzy dzierżą władzę nad światem? Skądinąd ciekawa jestem, czy Grupa Bilderberga, iluminaci, masoni, Mędrcy Syjonu, Opus Dei i Syjonistyczny Rząd Okupacyjny są z tego zadowoleni, że muszą dzielić się władzą z ludźmi-jaszczurami.

Jak żyć, skoro społeczeństwami jeden po drugim wstrząsają zamachy – a to na księżnę Dianę (ukartowany przez brytyjski wywiad), a to na samolot lecący do Smoleńska (wiadomo!). Całe szczęście, że przynajmniej Holocaust to bzdura (wiadomo – wymysł propagandowy), bo nigdy nic podobnego nie miało miejsca. Za to w wojnie na Ukrainie, jak najbardziej prawdziwej, chodzi o to, aby wyludnić te tereny i przesiedlić na żyzne ziemie Żydów żyjących na kamienistej pustyni, celem utworzenia Nowego Jeruzalem.

Nie ma lekko, rząd kontroluje pogodę i manipuluje nią, wokół szaleją spiski żydo-masońskie i żydo-komunistyczne, a na dodatek szerzy się ideologia gender. Chyba tylko lewoskrętna witamina C może temu wszystkiemu zaradzić…

 


* * *

 

Zastanawia mnie, kim są ludzie, którzy w podobne rzeczy wierzą – pomijając oczywiście problemy psychiczne, halucynacje, nocebo, psychozy i zaburzenia urojeniowe. Z moich obserwacji wynika, że są przede wszystkim betonowo odporni na naukę, rzetelną wiedzę i argumenty, do tego leniwi (nie chce im się weryfikować informacji) i o silnej potrzebie podkreślania, że są lepsi/mądrzejsi od innych. Wśród osób, które znam, rekrutują się głównie spośród kościółkowych (dlaczego mnie to nie dziwi?), ale także są to ludzie wykształceni, np. nauczyciele, pielęgniarki z „mgr” przed nazwiskiem. Jakie predyspozycje psychiczne trzeba mieć, u licha, żeby święcie wierzyć w takie rzeczy i bronić swojego stanowiska z zajadłością mocno wkurzonego lwa?