11 marca 2025

171. Boża Pomoc i Diabli Dół

Onomastyka to taki ciekawy dział językoznawstwa, który zajmuje się nazewnictwem, a konkretnie nazwami osobowymi, geograficznymi i wytworów kultury. Najbardziej fascynuje mnie nazewnictwo toponimiczne, czyli miejscowe (geograficzne). A że najbliższa ciału koszula, to poszperałam trochę i wypisałam sobie przykłady polskich nazw miejscowych. Niektóre z nich znam dobrze, a nawet jestem do nich przyzwyczajona, podczas gdy przybysze z innych województw parskają śmiechem albo robią wielkie oczy.

Zauważyłam, że nazwy te można z grubsza pogrupować (nieoficjalnie) ze względu na „tematykę”. Na przykład grupa bardzo polskich przykładów terminów religijnych: Boguchwała, Stary Bógpomóż, Piekło, Niebo, Raj, Dwanaście Apostołów, Srebrniki, Niepiekło, Bógdał, Bożedary, Boża Pomoc, Górka Duchowna, Chwalibogowo, Teolog, Parafianka, Przeginia Duchowna, Bógwidze, Diabli Dół, Boża Wola.

Inną kategorię stanowią nazwy „światowe”. Mamy więc w Polsce Wenecję, Amerykę, Ameryczkę, Stany, Saharę, Paryż, Węgry, Betlejem, Palestynę, Afrykę, Ateny, Moskwę, Koreę, Pragę, Kresy, Prusy, Kijów, Kanadę, Syberię, Ukrainę, Czechy, Litwę, Rosję, Rzym, Japonię.

Kolejnym zaobserwowanym przeze mnie typem nazw są te związane z kulinariami: Pierożki, Złe Mięso, Browarek, Boćwinka, Jajkowo, Kluski, Truskawka, Grzybowo-Kapuśnik, Flakowizna, Zimna Wódka, Karkówka, Twarogi Ruskie, Wińsko, Wódki, Owsianka, a nawet Pomyje i Nienachlany.

Zastanawiające dla mnie jest, co przyświecało twórcom takich nazw jak Moszna, Chójki, Chójnik (pisownia tych dwóch ostatnich oryginalna), Męcikał, Kurejwa, Biały Kał, Cyców, Zagacie, Burdele, Pupkowizna, Stolec, Miesiączkowo, Gnojnica, Dolne Wymiary, Górne Wymiary, Szczanie, Pieścidła, Całowanie, Nałogi, Przytulanka, Pupki, Ruchocice, Nowe Laski, Smyraki, Ruja, Tumidaj, Zadki, Cipki.

Przyznam, że nader podobają mi się nazwy Koniec Świata i Beznazwa. Zdumiewają natomiast zrosty i językowe łamańce: Oszczywilk, Krzywokleszcz, Wytrzyszczka, Ryczywół, Dyszobaba, Zadobrze, Tłustomosty, Kaczynos, Szczaworyż, Kurojady, Jęczydół, Zapluskowęsy, Suchorączek, Swornegacie, Zgniłobłoty, Bączylas.

Znalazłam również przykład (oprócz wspomnianych już Chójków) skandalicznej ortografii: Chotel Czerwony woła o pomstę do nieba!

Oddzielną kategorię stanowią nazwy ulic. I tak z ciekawszych i oryginalnych:

- w Krakowie są to Poniedziałkowy Dół, Kupa, Krzywda, Uśmiech, Czerwonego Kapturka, Jasia i Małgosi,

- w Łagiewnikach – Totus Tuus,

- we Wrocławiu – Na Ostatnim Groszu, Skwer Skaczącej Gwiazdy, Psie Budy, Skwer Ludzi ze znakiem „P”,

- w Tyczynie – Mokra Strona,

- w Warszawie – Pamiętajcie o Ogrodach, Posag 7 Panien, Cudne Manowce, Figiel, Kłopot, Kubusia Puchatka, Na Bateryjce,

- w Poznaniu Kurzanoga,

- w Krynicy Morskiej – Makowej Panienki, Królewny Śnieżki, Teleexpressu,

- w Gdańsku – Żabi Kruk,

- w Bydgoszczy – Trawnik,

- w Katowicach – Dobrego Urobku,

- w miastach śląskich – Szczęść Boże,

- w Gliwicach – Darz Bór,

- w Rzeszowie – Podwisłocze,

- a we wsi Węgrzce – A1, C10. Te ostatnie są dość zaskakujące.

Znacie może jakieś śmieszne, oryginalne albo dziwne nazwy toponimiczne? Może znajdują się gdzieś blisko Was?




58 komentarzy:

  1. Być mieszkańcem cipki trochę dziwnie... 🙄 Można wyjść na zboczeńca gdy ktoś zapyta skąd pochodzisz? 😅 Te miejscowości to zazwyczaj tzw. "zadupia" i trzeba przyznać że ludzie mieli fantazje nadając im takie nazwy 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie wiem, jak można wymyślić coś takiego.

      Usuń
    2. Wymyślenie to jedno, a przekonanie ludzi by zgodzili się na taką nazwę miejscowości to drugie 😅 Ale w wielu przypadkach to jedyna możliwość by czymś się wyróżnić.

      Usuń
    3. Wątpię, żeby mieszkańcy mieli coś do gadania.

      Usuń
  2. Achacha ciekawe ale jestem.na lekcji i nie mogę wnikliwiej. Na razie. Tu na Kaszebach podoba mi się Swornegacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, to znana nazwa. Blisko nas jest Zimna Woda i nawet krąży taki głupi dowcip:
      Wsiada facet do autobusu i pyta: "A w Zimnej Wodzie staje?"
      Kierowca na to: "Chyba tylko kaczorowi."

      Usuń
    2. Łapcyce roz- zażądała baba w autobusie, chcąc kupić bilet. Na co kierowca- A mogę dwa razy?

      Usuń
    3. Do miejscowości wiodły dwie trasy. Jedna któtsza, druga dłuższa omijała pewne wioski aby zajechać do innych.
      Wchodzi baba do autobusu i pyta :" Jedzie pan prosto ?", na co on:" Nie, krzywo".
      Zemglałam:))

      Usuń
    4. U nas baby, niektóre matki uczniów przychodziły po tzw. prośbie i zlecały nam załatwienie spraw typu:" Pani, dzieciak nie ma butów na zimę. Załatw." Odwracały się i odchodziły. Raz taka jedna do nas przychodziła w sumie po wszystko.... i dziewczyny, koleżanki w pracy się zbuntowały.
      - Mieszka pani na wsi.Chyba ma pani domek, a przy nim trochę ziemii? Może trzeba by tam posiać marchewkę, wsadzić kapustę....dzieci miały by co jeść."
      - Nie pani. Ja nie mogę. Ja od roboty mgleję.
      Od tego czasu my też od roboty, albo wraźenia mglałyśmy.

      Usuń
    5. O. I to jest to. Natychasz mnie!

      Usuń
  3. Przejeżdżam często w Polsce, jadąc do dawnego domu obok :" Pluskowęs" i " Otoruda" ( kojarzy mi się z :" Ruda tańczy jak szalona") mijam też " Żabienko". Mam rodzinę w " Krzywkach- Bratkach" a jadąc do nich muszę przejechać obok Krzywek -Bosiek (Krzywki- Bośki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze Męcikał.
      Przez Syberie jechałam też. Długa wioska w okolicach Żuromina. Natomiast pomiędzy Olsztynem a Olsztynkiem zbajduje się Ameryka a w niej wielkie sanatorium dla dzieci, bardzo popularne u nas w czasach PRLu. Teraz chyba też.
      Były tam na rehabilitacjach trzy moje koleżanki. I jak to brzmiało: " Gdzie tak długo byłaś?" , " W Ameryce". :))

      Usuń
    2. Koło Tarnowa są Stany i kiedyś mój brat zakomunikował mi, że w sobotę wybiera się do Stanów. Wpadłam w szok. Gdzie, co, jak, pojutrze do Stanów (w sensie USA)? Brat się uśmiał jak wściekły i wyjaśnił, że na prymicje do kolegi.

      Usuń
    3. Próbuje przypomnieć sobie dziwne nazwy miejscowości na Mazurach. Jest np.: Żabi Róg to akurat mój powiat, ale w sąsiadnich powiatach mają np.: Zgon, Zgniłocha, Zezuj. W Zgniłosze i Zezuj nie byłam. Znaczy się jeszcze nie byłam.

      Usuń
    4. A ja przejeżdżałam przez Zezuja kilka razy, ha!

      Usuń
  4. za PRL-u wychodził taki tygodnik ilustrowany "Motor" targetowany głównie do kierowców /ciotka Wiki twierdzi, że dalej istnieje/, a tam na ostatniej stronie była taka mała rubryka z zabawnymi nazwami, materiał dokumentowany fotkami przysyłali czytelnicy... zapewne istnieje jakieś archiwum roczników tego pisma, wtedy tam chyba byłby najbogatszy materiał... nie licząc oficjalnego państwowego spisu, ale to by było oszukaństwo...
    ja tak rzuciłem okiem na mapę swoich bliższych i dalszych okolic i tak na biegu wpadło mi w oko "Ujów", Ujów bez "ch", żeby nie było...
    za to niedaleko moich rodzinnych stron była kiedyś wieś Chlewnia, ale mieszkańcy w końcu doszli do wniosku, że to obciach i zmienili na Chlebnia, przy czym jak mi opowiadano, to procedura biurokratyczna wlokła około roku, jak nie dłużej...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarówno Ujów, jak i Chlewnia brzmią bardzo romantycznie 🤣

      Usuń
    2. O, pamiętam czasopismo "Motor"!

      Usuń
    3. co do tych zmian to jeszcze Pupy przemianowane na Spychowo... tylko tu jest zabawna historia: Spychów z "Krzyżaków" jest miejscowością fikcyjną, zmyśloną literacko, ale podobno mieszkańcy Pup zainspirowali się tą nazwą, mianownik tylko zmienili, za to geograficznie od biedy nawet pasuje...

      Usuń
    4. No popatrz, co za mądry naród. Z literatury noblisty skorzystali!
      P. S. Nie cierpię Sienkiewicza, z wyjątkiem "Krzyżaków" właśnie i "Bez dogmatu".

      Usuń
  5. Przez caly czas czytania rechotalam glosno, az rodzina podpytywala, czy nie wezwac mi karetki z osrodka dla psycholi. Z nazw miejscowosci to mi sie przypomnialy Sromowce Niżne. Mamy w miescie Uc kilka ulic, ktore wprawdzie nazywaja sie normalnie, ale ludzie na nich mieszkajacy w smieszny sposob nazwy tych ulic odmieniaja. Sa to ulice: Wróbla, Orla, Golebia, Krucza, zas mieszkancy mowia, ze mieszkaja na ulicy Wrobla, na Orla, na Krucza lub na Golebia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwni ludzie w tej Uci 😎
      Przez Sromowce Niżne jechałam kilka razy w życiu.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Chwilowo, bo jakiś wykolejeniec mi tu sra jak gołąb.

      Usuń
  7. Mieszkam niedaleko Piekła Dolnego.
    Nieduży kawałek mam też do miejscowości Sforne Gacie :D
    A kiedyś pracowałam obok miejscowości TUMIDAJ :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O, super i uwielbiam, czasami spisuje w notesie, gdy jedziemy na wycieczkę.
    Tak na szybko: Zosinki, Dojutrów, Biała Panieńska, Szyszyńskie Holendry, Gnojno, Kobylniki, Mokre.
    Z notesu: Kogutek, Krze, Bębło, Biały Kościół, Piątek Mały, Piątek Wielki, Hudomięt, Będzieszyna, Zimnodół, Wełcza-Kolędówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hudomięt mnie zabił 🤣🤣🤣

      Usuń
    2. Biały Kościół mijam czasem pociągiem, ale na tej trasie jest jeszcze inny przystanek: Warkocz, też fajnie brzmi...

      Usuń
    3. Był taki stary dowcip o warkoczu, tak mi się skojarzyło.

      Usuń
    4. Mokre to też dzielnica w Toruniu.

      Usuń
  9. Mnie zdziwil Męcikał :), Piekiełko to normalka, podobaja mi sie nazwy Zakopane i Rabka Zaryte (takie zimowe nazwy) czy slawna Czestochowa (choc sie nie chowa przed nikim).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się podobają Skitławki na terenach Warmii i Mazur. Prowadzi do tej niewielkiej wioseczki leśna droga. Zawsze przejeżdżałam jadąc do wuja, ale nigdy się nie zapuściłam w tamtejsze knieje. Kiedyś jednak musiał nastąpić ten pierwszy raz. Wieść gminna niosła, że nazwa wsi posłużyła do tytułu książki Zbigniewa Nienackiego "Raz w roku w Skiroławkach". Polskiego, wiejskiego soft porno. Nienacki miał kilka wsi dalej swoją posiadłość. Całkiem możliwe, że nazwa go zainspirowała. Nie wiem jak było tam wcześniej. Mi przedstawiła się jako zadbana osada, może z setką mieszkańców, wśród których przeważała warszawka.
      W każdym razie zapisy o miejscowości datuje się od XIV wieku.
      Jadąc do wuja przejeżdżam przez Wielowieś, Śliwę...

      Usuń
    2. Gdy chodziłam do liceum, na geografii korzystaliśmy ze szkolnych atlasów. Otwieram ci ja pewnego razu mapę Polski, a tam przy Częstochowie dopisane właśnie "się".

      Usuń
    3. @Aniu, zaraz jak tylko przeczytałam w pierwszej linijce o Skitławkach, od razu skojarzyły mi się ze Skiroławkami. Bez pudła, to musi być to!

      Usuń
  10. No i nie wiem jak w tym skeczu z Neonówki (piłem?) weszło czy nie weszło. Na wsiatkij słuczaj jeszcze raz- Sucha Psina- wioseczka niedaleko Głupczyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie moderujesz. Hmmmmmm.....przedtem nie weszło, a teraz już widzę:):):):):)

      Usuń
    2. Już mi się znudziło. Pal sześć, przywlecze się wykolejeniec, to po nim posprzątam.

      Usuń
    3. chyba Głubczyc?... ale Sucha Psina faktycznie tam jest, obok zaś Księże Pole...

      Usuń
    4. Myślę, że Księżych Pól jest więcej.

      Usuń
  11. O tych dwoch skwerach wroclawskich nie mialam nawet pojecia, ale sprawdzilam w necie i ten jeden nazwany tak w 2010r. chyba, wiec relatywnie niedawno. Na Ostatnim Groszu jest rzut beretem od mojego mieszkania, ale nie pomyslalabym nawet, ze ta nazwa moze kogos dziwic czy smieszyc. 😄😄😄 To chyba jednak kwestia osluchania, nic wiecej. Podobnie jak Psie Budy. Tuz kolo W-wia jest Smolec i jako nastolatki, czesto z kolezanka zasmiewalysmy sie, wyobrazajac sobie, ze mieszkancy Smolca jada na wakacje do Stolca. 😉🙃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno kwestia osłuchania. Dla mnie normalna jest Boguchwała, bo jest pod samym Rzeszowem. A przyjechał kolega z Płocka i wył ze śmiechu, potem wył następny, z Warszawy.

      Usuń
    2. jakby co, to Stolec też istnieje, niejeden zresztą...

      Usuń
  12. Tykasz blisko moich rowerowych zainteresowań. Grupka z którą kiedyś jeździłam robiła sobie fotki pod takimi właśnie niepospolitymi nazwami. Z mojego woj. chyba nie masz, do religijnych: Bóg zapłać, zwierzecych: Suchy pies, Cielęta, jest i Zazdrość i Zgniłobloty a także Dolne wymiary, Górne wymiary. Te rarytasy w nazewnictwie są cudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z nich wymieniłam na górze. Urzekła mnie Zazdrość 😀

      Usuń
  13. Onomastyka - też bardzo ciekawe słowo, ale wszystko wysiada w porównaniu z listą nazw jaką tu podałaś.
    Niesamowite!
    Czy mogłabyś dowiedzieć się jaka była historia nadania którejś z tych przedziwnych nazw?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam legendę o powstaniu Boguchwały. Podobno jakiś chłop, w podzięce za coś tam (nie pamiętam szczegółów) rzucił się na kolana i wrzasnął "Bogu chwała"! Na tym miejscu wybudowano potem kościół. Ale legenda to legenda.

      Usuń
  14. Ja natomiast doceniam Dolne i Górne Wymiary. Jakoś do mej wyobraźni przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mojej też. Ale nie będę się mierzyć. Wiem i bez tego, że są duże 😁

      Usuń