Onomastyka to taki ciekawy dział językoznawstwa, który
zajmuje się nazewnictwem, a konkretnie nazwami osobowymi,
geograficznymi i wytworów kultury. Najbardziej fascynuje mnie nazewnictwo
toponimiczne, czyli miejscowe (geograficzne). A że najbliższa ciału
koszula, to poszperałam trochę i wypisałam sobie przykłady polskich nazw
miejscowych. Niektóre z nich znam dobrze, a nawet jestem do nich
przyzwyczajona, podczas gdy przybysze z innych województw parskają
śmiechem albo robią wielkie oczy.
Inną kategorię stanowią nazwy „światowe”. Mamy więc w Polsce
Wenecję, Amerykę, Ameryczkę, Stany, Saharę, Paryż, Węgry, Betlejem, Palestynę,
Afrykę, Ateny, Moskwę, Koreę, Pragę, Kresy, Prusy, Kijów, Kanadę, Syberię,
Ukrainę, Czechy, Litwę, Rosję, Rzym, Japonię.
Kolejnym zaobserwowanym przeze mnie typem nazw są te
związane z kulinariami: Pierożki, Złe Mięso, Browarek, Boćwinka, Jajkowo,
Kluski, Truskawka, Grzybowo-Kapuśnik, Flakowizna, Zimna Wódka, Karkówka,
Twarogi Ruskie, Wińsko, Wódki, Owsianka, a nawet Pomyje i Nienachlany.
Zastanawiające dla mnie jest, co przyświecało twórcom takich
nazw jak Moszna, Chójki, Chójnik (pisownia tych dwóch ostatnich oryginalna),
Męcikał, Kurejwa, Biały Kał, Cyców, Zagacie, Burdele, Pupkowizna, Stolec,
Miesiączkowo, Gnojnica, Dolne Wymiary, Górne Wymiary, Szczanie, Pieścidła,
Całowanie, Nałogi, Przytulanka, Pupki, Ruchocice, Nowe Laski, Smyraki,
Ruja, Tumidaj, Zadki, Cipki.
Przyznam, że nader podobają mi się nazwy Koniec Świata
i Beznazwa. Zdumiewają natomiast zrosty i językowe łamańce:
Oszczywilk, Krzywokleszcz, Wytrzyszczka, Ryczywół, Dyszobaba, Zadobrze,
Tłustomosty, Kaczynos, Szczaworyż, Kurojady, Jęczydół, Zapluskowęsy,
Suchorączek, Swornegacie, Zgniłobłoty, Bączylas.
Znalazłam również przykład (oprócz wspomnianych już Chójków)
skandalicznej ortografii: Chotel Czerwony woła o pomstę do nieba!
- w Krakowie są to Poniedziałkowy Dół, Kupa, Krzywda,
Uśmiech, Czerwonego Kapturka, Jasia i Małgosi,
- w Łagiewnikach – Totus Tuus,
- we Wrocławiu – Na Ostatnim Groszu, Skwer Skaczącej Gwiazdy,
Psie Budy, Skwer Ludzi ze znakiem „P”,
- w Tyczynie – Mokra Strona,
- w Warszawie – Pamiętajcie o Ogrodach, Posag 7 Panien,
Cudne Manowce, Figiel, Kłopot, Kubusia Puchatka, Na Bateryjce,
- w Poznaniu Kurzanoga,
- w Krynicy Morskiej – Makowej Panienki, Królewny Śnieżki,
Teleexpressu,
- w Gdańsku – Żabi Kruk,
- w Bydgoszczy – Trawnik,
- w Katowicach – Dobrego Urobku,
- w miastach śląskich – Szczęść Boże,
- w Gliwicach – Darz Bór,
- w Rzeszowie – Podwisłocze,
- a we wsi Węgrzce – A1, C10. Te ostatnie są dość zaskakujące.
Znacie może jakieś śmieszne, oryginalne albo dziwne nazwy
toponimiczne? Może znajdują się gdzieś blisko Was?