12 lutego 2023

49. Leszcze i padalce

Czy zwróciliście kiedykolwiek uwagę na to, jak wiele zwierząt rozgościło się w naszym języku? I czy nie zastanowił Was fakt, że zazwyczaj wydźwięk związków frazeologicznych z udziałem zwierzaków ma wydźwięk pejoratywny? We mnie budzi to sprzeciw. No bo spójrzcie, ile tego jest: bazgrać jak kura pazurembiedny jak mysz kościelna, czarna owca, dostać małpiego rozumu, dumny jak paw, farbowany lis, drzeć z kimś koty, gapić się jak sroka w kość, kaczka dziennikarska, kaczy chód, kocia muzyka, kociokwik, koń trojański, końskie pieszczoty, końskie zaloty, kozioł ofiarny, krecia robota, krokodyle łzy, kukułcze jajo, kupować kota w worku, lisek chytrusek, łabędzi śpiew, mieć muchy w nosie, mieć węża w kieszeni, niebieski ptak, niedźwiedzia przysługa, owczy pęd, parszywa owca, pieskie życie, pijany jak świnia, pijawka, płakać jak bóbr, podła świnia, podłożyć komuś świnię, psia pogoda, ptasi móżdżek, rządzić się jak szara gęś, słoń w składzie porcelany, spływać jak po kaczce, ślepy jak kret, ślimaczyć się, święta krowa, uparty jak osioł, uświnić się, wilczy bilet, wieszać na kimś psy, wybierać się jak sójka za morze, wyrósł jak brzoza, a głupi jak koza, ześwinić się, zrobić kogoś w konia, żółwie tempo, żyć jak pies z kotem

Ile inwektyw skierowanych pod adresem człowieka opiera się na świecie zwierzęcym, ilustruje fragment poematu Edwarda Stachury "Kropka nad ipsylonem":

„ty glisto, ty cetyńcu, ty zarazo pełzakowa, ty gadzie, [...] ty pasożycie, ty trutniu, [...] ty hieno, ty szakalu, [...] ty larwo, ty kleszczu!, ty mszyco!, ty szkodliwa naliścico, ty korniku zrosłozębny, ty korniku bruzdkowany, ty koński bąku, ty końska pijawko [...] 

Ludzi, których z jakichś powodów nie lubimy, nazywamy krową, flądrą, małpą, baranem, gadem, klępą, suką, capem, leszczem, padalcem...

Nawet części ciała i czynności bywają bywają "odzwierzęce": łeb, pysk, ptaszek, żreć, zdychać...

Z pewnością nie wyczerpałam puli, niektóre powiedzenia są też pozytywne (jak np. sokoli wzrok), ale tych jest jakby dużo mniej.

Co Wy na to? Język rozwija się w czasie. Czyżby nasi przodkowie i praprzodkowie tak bardzo nie lubili zwierząt?