27 maja 2024

119. Udój, czyli debiliada

Za mną wielodniowy ciąg niekończącej się żałoby. Wejście – czarne włosy – czarna opaska – czarny makijaż – czarne paznokcie – czarny ubiór – czarne buty – wyjście. Wejście – czarne włosy – czarna opaska – czarny makijaż – czarne paznokcie – czarny ubiór – czarne buty – wyjście. Wejście – czarne włosy – czarna opaska – czarny makijaż – czarne paznokcie – czarny ubiór – czarne buty – wyjście. Wejście… itd. Od czasu do czasu biała koszula pod czarną marynarką (w zdecydowanej mniejszości). Oczy bolą, dusza boli, ale trudno się dziwić tej masowej żałobie, wszak zidiocenie postępuje, a maturę trzeba (czy na pewno?) zdać.

Sobotę i niedzielę przeleżałam w łóżku, chora na wszystko. Też byście byli chorzy, gdybyście się nasłuchali takich bredni…

Oto świeży, tegoroczny udój:

- „Nowomowa jest to coś, co zmienia coś”.

- „Dedal znał się na robótkach ręcznych”.

- „Autor na zadane pytanie odpowiada tak. Z pewnością nie”.

- „Jazda pociągiem to wsłuchiwanie się w trzepot kół”.

- „Teza: osoba miała bąble i zaczerwienienia”.

- „Los Bylicy przedstawia los ludzi orobionych pracą”.

- „Był już taki siwy, że aż mu wargi drżały”.

- „Jacek Soplica uciekł z Soplicowa po najeździe hitlerowców”.

- „Telimena przypomina klasyków, którzy są, według Mickiewicza, szkieletami”.

- „Nagle przez otwarte okno wleciała Zosia”.

- „Zosia wiedziała, że jest młoda i zdrowa, wiedziała też, że jest kobietą i mężczyzną”.

- „Natychmiast uciekła z pokoju, gdy zauważyła Tadeusza podczas przymierzania sukienki”.

- „Są ludzie dobre i złe”.

- „Ludzie starzy tylko zawadzają, jeść chcą, a nic nie robią”.

- „Mickiewicz wychylił się ze zwykłych, szarych ludzi”.

- „Hrabia pyta, jak Telimena może wychodzić za mąż za Rejenta w jego obecności”.

- „Twarz jej pobladła od strachu i dziwu”.

- „Telimena kokieteruje”.

- „Tartuffe był manipulansem”.

- „Przesadnie rozkładał się na ziemi”.

- „Miał romans z żonatą kobietą”.

- „Poznaje on mu jej największe sekrety”.

- „Kobieta odsuwa się pod pozorem nieba”.

- „Uważał, że godna śmierć, to zginąć z broni, ale nie na beczce”.

- „Jego bohater to prawdziwy bożyszcz”.

- „Ludzie w getcie byli rozstrzeliwani w pewnym sensie”.

- „W getcie był masowy szał zakupów”.

- „Jest to śmierć w celu przedłużenia sobie życia”.

- „Hanna Krall uważała, że ludzie idący do wojen są gorsi od ludzi ginących od strzału. Jasne, na pewno, ja też tak uważam. Przecież tak uważają wszyscy”.

- „Śmierć na polu walki często nie zdąży sobie uświadomić, że umiera”.

- „Przecież lepiej wiedzieć mniej niż więcej”.

- „W utworze można znajść treść”.

- „Na bazarze, oprócz handlu, organizowane są też kłótnie”.

- „Sukienka, którą ma na sobie Justyna, jest zła. Przelatywała przez tę sukienkę tylko rozkosz”.

- „Oblała Zenona kwasem, który po długich męczarniach zmarł”.

- „Zenon korzysta z dobrych stron Justyny, nie zważając na jej zgodę lub jej brak”.

- „Ziembiewicz współżył z prawą ręką swojej matki”.

- „Ukazuje walory polskiej ziemi, na której jest cisza, spokój i zabłąkana dusza, która błądzi.

- „Dziewczyna pochodzenia wiejskiego powinna znajść sobie męża pochodzenia wiejskiego”.

- „Powieść zaczyna się od końca”.