Obiecałam
niektórym autograf od ojca Mateusza, ale śpieszył się na plan
i nie miał czasu. Wystarczy, że chciał mnie wyspowiadać.
W ramach rekompensaty
przywiozłam zdjęcia z miasta położonego na siedmiu wzgórzach,
no i oczywiście z wizyty na komisariacie.
Na starówkę
weszłam czternastowieczną Bramą Opatowską.
 |
Brama Opatowska |
Zaraz za nią ujrzałam
jegomościa, który przechadzał się po linie rozciągniętej między
kamienicami. Robi to zawsze niemal od niechcenia.
 |
Linoskoczek |
Już z daleka
widoczna jest znajoma bryła ratusza. Jeśli dobrze się przyjrzycie,
zauważycie po lewej stronie zdjęcia fragment ekipy filmowej „Ojca
Mateusza”. W tym samym dniu, w którym przyjechałam do Sandomierza,
zaczęły się zdjęcia do nowego sezonu serialu.
 |
Po lewej stronie ekipa filmowa |
 |
Ratusz |
Czy ktoś
widział kotwicę z łańcuchem do nieba? Nie? To spójrzcie poniżej.
 |
Kotwica wbiła się w chodnik - pewnie żeby niebo nie odleciało |
 |
Korba mi odbiła |
Tę studnię
zapewne znacie.
Ponieważ
Sandomierz jest ojczyzną krzemienia pasiastego, utrwalono jego podobiznę w pomniku-pierścieniu.
Miasto ma
swoje Ucho Igielne. Trudno się przez nie przecisnąć, no ale przecież
ja jestem tak filigranowa, że zmieściłam się i jeszcze
miejsca zostało.
 |
Ucho Igielne i ja |
Na następnych
fotkach widzimy kolejno: sandomierski zamek...
 |
Zamek w Sandomierzu |
...dom, w którym mieszkał
niegdyś kronikarz Jan Długosz...
...katedrę wraz z dzwonnicą.
 |
Katedra sandomierska |
 |
Dzwonnica |
Na koniec rzut
oka na Wisłę.
Ciąg dalszy
nastąpi wkrótce – zapraszam na spotkanie z ekipą filmową i ojcem
Mateuszem.