09 lipca 2025

181. Niecodziennik – cz. 1 pt. „Plebiscyt”

1. Nazywa się, że "mam wakacje". To by było na tyle.

2. Dostałam od niezawodnej Jotki pocztówkę z wakacji. Niech to fantastyczne uczucie, które mnie ogarnęło, spłynie również na Was.



3. Początek wakacji rozpoczął się w typie „miało być fajnie, a wyszło jak zwykle”. Otóż na nadziemnym parkingu Galerii „Rzeszów” pewna dama (czyt. kretynka) postanowiła cofnąć. Fajnie, tylko że wyszło jej jakoś po skosie, więc z fantazją zjechała na lewy pas, bo dlaczego nie. Kto bogatemu zabroni? Nie zdążyłam nawet w żaden sposób zareagować, jak już miałam drzwi od strony kierowcy do wymiany i rozpirzone w drzazgi lusterko. Czyli jednak mam fajnie, mogę się pobujać z towarzystwem ubezpieczeniowym i warsztatami. Ho, ho, ho, ho, ale fajnie, ale fajnie, ale fajnie…

4. Ponieważ moim samochodem nie mogę się poruszać (no jak bez lusterka?), zmuszona byłam przesiąść się do komunikacji miejskiej. Wybieram miejsce dla panów z laską. Z panem czy bez, miejsce zajmuję, bo laska to ja.


5. Ogłaszam plebiscyt. W lipcu mam odsiadkę w domu z kotkami, bo Dzieciątko wybywa się szlajać. Ale ja też chcę mieć wakacje, więc szukam pomysłu na siebie w sierpniu. I nie mam żadnego, bo przywykłam do innego spędzania wakacji, które w tym roku nie jest mi dostępne. Ogłaszam wobec tego plebiscyt na fajne, sierpniowe zagospodarowanie czasu. Kto wymyśli najlepiej, w nagrodę otrzyma talon na kurwę i balon… Nie, wróć, tu większość stanowią kobiety i w ogóle porządni ludzie, zatem coś innego się wymyśli. Będzie niespodzianka – nawet dla mnie.

6. Mam doła.