Moi Drodzy, nadeszła
wiekopomna chwila, w której pragnę obwieścić dwie bardzo ważne rzeczy.
Po pierwsze, Oko podrzucił mi pomysł na oddzielny
blog, na którym będę publikowała zdjęcia kolejnych kart journalowych. Kto będzie
miał ochotę oglądać, będzie je miał podane na tacy. Radujcie się.
Po drugie (i BARDZO WAŻNE!!!), gdzieś w czeluściach
przestrzeni pozameblowych, do których nie umiem się dostać, utknął
mój notes z adresami. W związku z tym jestem goła i wesoła,
pozbawiona realnego kontaktu z Wami. BARDZO proszę, przesyłajcie swoje
adresy mailem albo Messengerem, bo JESTEM W ROZPACZY! Ratujcie!