Kurde, chyba się
starzeję. Ten rok szkolny jest rokiem, w którym wymiękam na całego. Nie daję
rady z czasem, nie daję rady ze zmęczeniem. Jestem zajeżdżona jak
carska kobyła. Ślęczenie na maturach i nad maturami daje mi do
wiwatu, jak jeszcze nigdy. Ciągle chodzę zmęczona i niewyspana. Wracam do domu
zrąbana jak koń po westernie i padam jak podcięta sosna. W zeszły
piątek zasnęłam w pełnym makijażu, co nie zdarzyło mi się od
niemowlęctwa Dzieciątka. Nie mam siły i czasu na blogi, na pisanie wierszy,
książki czytam po jednym-dwa rozdziały. Wstyd przyznać, ale w czasie
matury pisemnej, będąc przewodniczącą zespołu nadzorującego, zasnęłam na
siedząco na krześle. A matka przełożona z siostrami służebniczkami
(gestapo i dwie sztuki kapo) bez przerwy dają do wiwatu, jak to co dzień.
Wybaczcie,
biorę urlop od Internetu do 25 maja – wtedy skończy się ta kołomyja. Zaglądajcie,
urządźcie sobie Hyde Park, możecie mi nawet obrobić dupę.
Do zobaczenia
za dwa tygodnie!
No dobra, to biere sie za to obrabianie. Skoro pozwalasz...
OdpowiedzUsuńBierz się!
UsuńLalala... Internet jest smutny bez Ciebie. ...Lalala (znaczy sie spiewnie i z przytupem odpoczywaj! inni tez).
OdpowiedzUsuńJa też jestem smutna. Z Internetem i bez.
UsuńA co mają powiedzieć biedni maturzyści? ;)
OdpowiedzUsuńA ja zasnęłam kiedyś w rozmowie z koleżanką w szkole. Obudziło mnie pytanie: czy ty śpisz? :D Ale na moment urwał mi się raz film przy badaniu dziecka. To już nie było zabawne :( Byłam tak przemęczona...zresztą wiesz. Na koniec dnia usłyszałam od sekretarki: pani to ma fajną pracę. No taaak....
Maturzyści zasze biedni. A nawet ubodzy. Głównie w wiedzę.
UsuńA ja myślałem, że blogowanie to relaks i rozrywka????
OdpowiedzUsuńBo tak jest!
Usuńjuż to widzę - to, czyli obrabianie dupy... Antwerpia, mały zakład prowadzony przez ortodoksyjnego Żyda. Szlifiernia diamentów. I nagle zamiast groszka, ziarenka, ledwie widocznego okruchu - siada mu na stole jubilerskim dupa - pełnowymiarowa, używana czasami i czekająca na obróbkę. Jak szlif? Jaka oprawa? Chłop się poci, ale chłop na widok dupy zawsze się poci, a co dopiero chłop z narodu wybranego, więc pot wskazany, świadczący o fachowej obsłudze klienta... klientki. a potem - lepiej przemilczeć, bo i malarz nikomu nie mówi, co wyprawia z modelką, zanim ona w postaci bogini uświetni płótno.
OdpowiedzUsuń:)))) A jak bedzie obrobiona, gdy dupa trafi na brazylijskiego lekarza? Oko, masz jakas wizje?
Usuńbardzo mi sie podoba:-) takie obrabianie dupy, bardzo.
UsuńZatem zróbcie to!
UsuńCo tu obrabiać? powstaniesz, jak Feniks z popiołów:-)
OdpowiedzUsuńNa razie powstaję jak popiół. Bez diamentu.
Usuńto 25 maja, czy za dwa tygodnie?... nie, ups, wróć... przecież Ty nie jesteś od rachunków, nie wspomnę już o matematyce...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Nie pitol. Kto powiedział, że wracam wraz z zakończeniem matur?
UsuńWspółczuje wszystkim nauczycielom sprawdzającym matury. Na szczęście mnie to nie dotyczy. Jedyne do czego zostałam oddelegowana to egzamin ósmoklasisty. Wynudziłam jak mops, więcej nie chcę. Mniej mnie męczy prowadzenie normalnych lekcji ;D. Też mi brakuje czasu, chociaż nie śmiem się porównywać. Jeszcze trochę! Później tylko sprzątanie ;)))
OdpowiedzUsuńJa sama sobie też współczuję. Słuchanie ustnych to marna pociecha...
UsuńMyślę, że spokojnie zaczekamy bez obrabiania czterech liter :)
OdpowiedzUsuńJak tam chcecie, nie obrażę się ani za jedno, ani za drugie.
Usuńa ja mam wolne, uch ile fajnych rzeczy mogę zrobić w pracowni :-) bo mnie nikt nie ufa...zeby brać w egzaminy ;-)
OdpowiedzUsuńRób, co tylko chcesz - co wyszarpiesz zyciu, to będziesz miała.
UsuńObrabianie dupy legendarnej Frau Be brzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńNie skorzystam jednak...
Legendarna ja czy legendarna dupa?
UsuńOczywiście, że Ty! W kwestii dupy nie wypowiadam się
UsuńChyba niezbyt legendarna :-)))
UsuńChciałabym Frau, żebyś mogła kiedyś zaśpiewać sobie " a tymczasem leżę pod gruszą na dowolnie wybranym boku i mam to co na świecie najświętsze, święty spokój", ewentualnie może być lipa, są bardziej dostępne.
OdpowiedzUsuńSądziłam do tej pory, że matury to głównie hardcorowy czas dla młodzieży, a tu Frau mi oczy otwiera.
Młodzież ma wywalone.
UsuńI wybieram lipę, bo u nas już kwitną.
A mój komentarz z wczoraj poleciał w kosmos :(
OdpowiedzUsuńOdwołaj się do kosmosu! Każdy się odwołuje, do czego może, to dlaczego nie Ty?
UsuńPoczekam nawet dłużej. 25 maja wyjeżdżam. Też padam na nos...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zapachem maja
Niech Ci będzie cudownie na tym wyjeździe!
UsuńByło:)))
UsuńTo się cieszę!
UsuńTrzymaj się dzielnie, a my grzecznie poczekamy na Twój powrót 😉
OdpowiedzUsuńTaaa, Ty i grzeczny :-)))
Usuń😅😅😅😅
UsuńTo mimo wszystko optymistyczne :-)
UsuńW TV, w Internecie coraz trudniej znaleźć wartościowe treści. Nie mówię tu o gramatyce czy innych błędach w używaniu języka. Dużo gorsze jest używanie słów do niszczenia innych osób, w sposób celowy.
OdpowiedzUsuńSłowo może tworzyć wiele rzeczy. Szkoda, że dziś coraz częściej niszczy tylko.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Bardzo trafna uwaga. Słowem można człowieka pięknie zniszczyć. Na cacy.
Usuń