15 czerwca 2023

66. A w domu wszyscy zdrowi?

Wokół nas, nieświadomych, roi się od mrożących krew w żyłach faktów, a tacy jak ja żyją beztrosko, nie wiedząc, że ich byt wisi na włosku albo i jeszcze gorzej. Nad głowami latają nam samoloty, które na polecenie rządu światowego celowo rozpylają aluminium, bakterie, grzyby, poliwęglany, tytan i wirusy, aby nas ogłupić, odebrać zdolność do samodzielnego myślenia, kontrolować umysł, czytać w myślach, wywołać choroby lub zgoła zgon. Zagraża nam koronawirus COVID, który jest de facto bronią biologiczną wyprodukowaną i użytą przez Chiny w celu depopulacji ludzkości. Zresztą, Bill Gates (współtwórca wirusa!) tworzy już urządzenia namierzające osoby zaszczepione i niebawem wszystkim dobierze się do tyłków w jakiś inny, wyrafinowany sposób. Może za pomocą sieci 5G, która została wynaleziona po to, aby usmażyć nas jak w mikrofalówce? Zresztą, nie od dziś wiadomo, że sieć ta przenosi koronawirusa, wywołuje czerniaka i powoduje bezpłodność, a nawet oziębłość seksualną, czego dowodem bezorgazmowa Edyta Górniak. Chyba zacznę żałować, że się zaszczepiłam, bo – jak wiadomo nie od dziś – w szczepionkach zawierających ludzkie płody znajdują się również chipy i po co mi to było, skoro pandemia nie istniała, a w łóżkach szpitalnych leżeli statyści? W dodatku mogłam nabawić się autyzmu, drgawek, encefalopatii, gruźlicy, nieutulonego płaczu, ropiejących węzłów chłonnych, sepsy, zapalenia mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet zespołu hipotensyjno-hiporeaktywnego!

Jak żyć, gdy lądowanie na Księżycu było mistyfikacją, Ziemia tak naprawdę jest płaska, a rządy światowe ukrywają dowody na istnienie UFO, kosmitów i kontaktów z nimi? Jak żyć pośród reptilian (zmiennokształtnych humanoidów), którzy dzierżą władzę nad światem? Skądinąd ciekawa jestem, czy Grupa Bilderberga, iluminaci, masoni, Mędrcy Syjonu, Opus Dei i Syjonistyczny Rząd Okupacyjny są z tego zadowoleni, że muszą dzielić się władzą z ludźmi-jaszczurami.

Jak żyć, skoro społeczeństwami jeden po drugim wstrząsają zamachy – a to na księżnę Dianę (ukartowany przez brytyjski wywiad), a to na samolot lecący do Smoleńska (wiadomo!). Całe szczęście, że przynajmniej Holocaust to bzdura (wiadomo – wymysł propagandowy), bo nigdy nic podobnego nie miało miejsca. Za to w wojnie na Ukrainie, jak najbardziej prawdziwej, chodzi o to, aby wyludnić te tereny i przesiedlić na żyzne ziemie Żydów żyjących na kamienistej pustyni, celem utworzenia Nowego Jeruzalem.

Nie ma lekko, rząd kontroluje pogodę i manipuluje nią, wokół szaleją spiski żydo-masońskie i żydo-komunistyczne, a na dodatek szerzy się ideologia gender. Chyba tylko lewoskrętna witamina C może temu wszystkiemu zaradzić…

 


* * *

 

Zastanawia mnie, kim są ludzie, którzy w podobne rzeczy wierzą – pomijając oczywiście problemy psychiczne, halucynacje, nocebo, psychozy i zaburzenia urojeniowe. Z moich obserwacji wynika, że są przede wszystkim betonowo odporni na naukę, rzetelną wiedzę i argumenty, do tego leniwi (nie chce im się weryfikować informacji) i o silnej potrzebie podkreślania, że są lepsi/mądrzejsi od innych. Wśród osób, które znam, rekrutują się głównie spośród kościółkowych (dlaczego mnie to nie dziwi?), ale także są to ludzie wykształceni, np. nauczyciele, pielęgniarki z „mgr” przed nazwiskiem. Jakie predyspozycje psychiczne trzeba mieć, u licha, żeby święcie wierzyć w takie rzeczy i bronić swojego stanowiska z zajadłością mocno wkurzonego lwa?


108 komentarzy:

  1. Ładna srebrna czapeczka. Gustowna taka. :)

    Co do poruszonych przez Ciebie kwestii nie wiem skąd biorą się takie osoby. Znam parę takich, które wszędzie widzą spisek różnorakich sił zewnętrznych. Ogólnie nie mam ochoty nawet słuchać takich głupot, początkowo bywało to nawet śmieszne.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety. Ale ze mnie bambik czasem wychodzi.

      Wiesz, że przypominasz mi nieco z wyglądu jedną z najważniejszych dla mnie osób, moją blogową Siostrę. Ciekawa sprawa. Poza tym chyba tak jak i ona uwielbiasz zwierzaki z tego co widziałem we wcześniejszych wpisach. Hmmm... Naprawdę ciekawe. :)

      Usuń
    2. Niestety, to chyba nie ja :-) A raczej nawet na pewno. Nie mam Blogobrata :-)

      Usuń
    3. P. S. Co to jest "bambik"?

      Usuń
    4. Bambik to ktoś, kto słabo gra w Fortnite (chyba). Słowo spodobało mi się i używam go razem ze śpiulkolotem. :D

      No chodzi tylko o pewne podobieństwo w wyglądzie. Szczerze mówiąc widziałem Twoje wpisy to tu, to tam na blogach, ale jakoś nie zaglądałem. A teraz patrzę i LOL, jakie podobieństwo ze zdjęć bijące. Takie coś od razu zwiększa sympatię (jakoś tak mam).

      Usuń
    5. A co to jest śpiulkolot?

      Usuń
    6. O rety i kurczaki łyse.

      Śpiulkolot to niby młodzieżowe słowo roku sprzed roku chyba na łóżko.

      Usuń
    7. O Matkoboskoczynstochowsko.

      Usuń
    8. Nie przejmuj się. Ja też tego języka nie rozumiem. Chociaż staram się i nawet o języku młodzieżowym pisałam.
      A co do komentarzy. To zostałam praktycznie zmuszona do ich moderowania. Inaczej nie chciały mi przychodzić powiadomienia.
      Pozdrawiam końcówką wiosny

      Usuń
    9. Spokojnie. Z tego co czytałem na temat tego konkursu to młodzież nie używa takich słów właściwie. Nie wiem skąd Rada Języka Polskiego bierze przykłady do głosowania na nie.

      Przypomniał mi się kawałek Doktora Misio pt. ,,Strach XXI wieku" nawiązujący nieco do tematyki płaskiej Ziemi, lewoskrętnych witamin, Reptilian itp. itd.

      Usuń
    10. @Piotrze, też mi się nie wydaje, żeby to miało być szczególnie popularne słowo. Z młodzieżą mam kontakt częsty, a ani razu go nie słyszałam.

      Usuń
    11. @Ismeno, przez kilka dni też miałam podobny problem, ale potem wszystko samo wróciło do normy.

      Usuń
    12. Nie wiem jak Rada JP wybiera słowa do konkursu. Ale jakby nie patrzeć są na pewno młodzieżowe, jeśli młodzież mówi, że nie używa takich zwrotów. :D No ale w sumie o co chodzi, konkurs zorganizowany, głosy się zbiera i co roku poznajemy nowe słowo, którego nikt nie używa. To też sztuka pewnego rodzaju.

      Usuń
    13. Moim zdaniem sztuka dla sztuki. Jeżeli Radzie Języka Polskiego sie nudzi, to niech się zajmie ochroną języka, skoro jest na to ustawa, a polszczyzna zamienia się w bełkot.

      Usuń
    14. To jeszcze jest grupka osób głosujących w tym konkursie. Też powinni znaleźć inne zajęcia dla siebie. Czy ja wiem czy jest co chronić jeszcze. Wystarczy posłuchać posłów, telewizji, poczytać jakieś większe plotki w Sieci, wszystko wyrażone w sposób taki, że nie zawsze wiadomo o co chodzi. I można wszystko rozumieć zupełnie inaczej niż autor/autorka sobie wymyślił.

      Usuń
    15. To prawda, a ja tego nie mogę znieść. I to zaśmiecenie anglicyzmami...

      Usuń
    16. Najlepsi są Polacy za granicą, którzy są powiedzmy drugi miesiąc i już zapomnieli pół ojczystego języka. A angielskie zwroty wyszły od korporacji międzynarodowych. I właściwie tam powinny zostać, bo niektórzy już nie potrafią powiedzieć nic mądrego bez zagranicznych zwrotów.

      Usuń
    17. W dodatku powstają okropne nowotwory językowe - słowa-śmiecie i słowa-kaleki urodzone z tego mariażu polskiego z angielskim.

      Usuń
  2. Cześć! 🙂 Ale zestaw 😄 Na początku się złapałem i pomyślałem: zaczyna się niezła jazda 😄 A tu cała masa historii i zdarzeń, na podstawie których powstało mnóstwo komentarzy. Oczywiście nie znam wszystkich faktów, więc w wielu sprawach po prostu się nie wypowiadam, bo jak było, to tak naprawdę nie wiem. Niemniej wiem, że co niektórzy wykorzystują czyjąś niewiedzę i żerują na tym wciskając najrozmaitsze brednie. Z kolei inni bazują na strachu, a ponieważ boimy się bać, to łatwo nami manipulować. Z drugiej strony nie dziwię się, że łapiemy się na tym, że po prostu w coś wierzymy, bo to usłyszeliśmy. Taka ilość dezinformacji jest komuś na rękę. Społeczeństwo ma być niedoinformowane, niepewne, zwiedzione i otumanione półprawdami i manipulacją. Wtedy można osiągnąć jeden cel - nie wiesz co jest prawdą i o to komuś chodzi 😬 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie natomiast nieodparcie intrygują właściwości umysłowe tych, którzy w owe brednie wierzą.

      Usuń
  3. Oooo..to jesteś dobrze poinformowana, ja słyszałam, że ziemia jest płaska , bo jest płaska wystarczy popatrzeć i co jest płaska a nie okrągła, słyszałam, że holocaust to brednia bo wystarczy podzielić liczbę zmęczonych przez ilość dni w których ich zamęczano i wyjdzie jak drut, że to jest statystycznie i fizycznie niemożliwe...a muzeum w Auschwitz? hrehrehre ..co ta tak trudno coś takiego spreparować? o covidzie też słyszałam, o szczepionce i chipach też, o 5G też , a jeszcze i o tym, że Unia Europejska sieje, rozprasza jakieś proszki, które powodują ,że u nas szaroburo i mgliście tudzież mżawkowo i że ludzie wpadają w depresję a co za tym idzie są łatwo manipulowani przez tę Unię właśnie. ale TY to dopiero masz wiedzę, nonono

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zmęczonych a zamęczonych...

      Usuń
    2. No to się nareszcie wyjaśniła kwestia mojej depresji :-)))))

      Usuń
    3. P. S. Zmęczona, a nawet zamęczona to ja jestem tymi bredniami, których muszę wysłuchiwać niemal na co dzień...

      Usuń
  4. Nie no, jaz nawet foliarska czapeczka Ci nie pomoze, trafilo Cie do imentu, do szpiku kostnego. Chyba udzielilo Ci sie od kolezanek, z ktorymi obcujesz na codzien, a moze to od Waszegi ministra? Slyszalam, ze za madry nie jest. Zmien zawod, FrauBe, moze jeszcze nie jest za pozno. Potrzebny Ci egzorcysta, bo stanowczo zaszkodzily Ci te poliwirusy rozpylane z samolotow.
    Zapomnialas wymienic, ze Polacy nie donosili na Zydow, nie palili ich w stodolach i nie przejmowali ich majatkow. A Wojtyla o niczym nie wiedzial.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matkoboskoczynstochowsko, pominęłam najważniejszą kwestię. Kajam się, mea maxima culpa... WOJTYŁA NIE WIEDZIAŁ!!!
      Minister trafiony - ryba psuje się od głowy, a przykład idzie z góry, jamęt.

      Usuń
  5. Ludzie szukają prostych odpowiedzi. No i wroga, żeby bezpiecznie się na nim wyżyć i odreagować frustracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza ten wróg zdaje się do mnie przemawiać.

      Usuń
  6. ech, ja to w ogóle nie wiedziałam, że takie typiary i typy funkcjonują dopiero covid i wojna ...a poza tym wszystkiemu winien internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja funkcjonuję w zagłębiu pisiarni, to chodzi tu zjebów skolko ugodno.

      Usuń
  7. przepraszam, ale pani Edzia jest bardzo miłą osobą... poznaliśmy się ileś lat temu w centrum fizjoreha ćwicząc na sąsiednich wyrkach i od razu mi się zwierzyła, że jest tu ze względu na chorobę zawodową śpiewających na scenie dupek, którym szpilki przyrosły do pięt /przykładowe nazwiska już sobie darujmy/ i nawet w nich już śpią... tematów okołoorgazmowych nie poruszaliśmy, jakoś nie zmieściły się w limicie czasowym sesji ćwiczeń, więc nie wiem, jak to wszystko u niej działa... ale uśmiech ma uroczy, zaiste orgazmiczny...
    ...
    gadam nie na temat?... wiem... ale jakoś bardziej przykuwa moją uwagę wspomniana pani Edzia, niż stada durniów plączących się po ulicach i po necie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żadnym razie nie zamierzam zaprzeczać byciu miłą Edzią :-))

      Usuń
  8. Niektórzy zasadę ograniczonego zaufania stosują nie tylko na drodze ale i w całym swoim życiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale żeby AŻ TAK ograniczonego? A może to nie zaufanie, lecz umysł jest ograniczony?

      Usuń
  9. Z pewnością trzeba mieć lekkiego zajoba, bo np. wierzenie że ziemia jest płaska takiego na pewno wymaga 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego porządnego mają ci którzy wierzą że PiS im coś daje 😂

      Usuń
    2. Zasadniczo cały elektorat plus zwolennicy faszystowskiej Konfederacji.

      Usuń
    3. To już są przypadki nie do uratowania i aż prosi się o eutanazję 😉

      Usuń
    4. Się prosi, ale co poradzisz? Trzepniesz pisiura, a odpowiadać będziesz za człowieka.

      Usuń
    5. A im wolno niestety więcej bo obecna władza popiera wszelkiej maści oszołomów.

      Usuń
    6. Strasznych oszołomów. Żyjemy w chorym, nienormalnym kraju i nawet trudno to nazwać życiem - raczej wegetujemy, bo takie z nas "europejskie społeczeństwo" jak z plemienia Kombai.

      Usuń
    7. Europejskim społeczeństwem byliśmy do 2015 roku, a i to nie do końca bo mamy mentalność jakiej nie idzie wyplenić.

      Usuń
    8. Obawiam się, że są to właśnie zaszłości z czasów sarmackich i jezuickich.

      Usuń
    9. Oby następne pokolenia nie były nimi już skarżone. Ludzie urodzeni po 2000 roku mają już najczęściej nieco inną mentalność, a to daje jakąś nadzieję.

      Usuń
    10. Nie sądzę. Ta inna mentalność zasadza się na nieuctwie, wygodnictwie, braku zainteresowań i postawach roszczeniowych. Obserwuję to od lat na co dzień.

      Usuń
    11. To prawda, ale już poglądami częściej skręcają w lewo niż w prawo. Nie licząc tych oszołomów którzy zaufali konfie.

      Usuń
    12. To też prawda. Ale co komu z bandy roszczeniowych nieuków? Przecież oni nawet dupy na wybory nie ruszą.

      Usuń
    13. I właśnie tego się cholerka obawiam, bo jeśli nie ruszą dup to PiS może te wybory wygrać. Że tez nikt nie pomyślał by uczynić wybory obowiązkowymi.

      Usuń
    14. No właśnie, to jest realne zagrożenie. A jakby tak za nieobecność na wyborach wlepiać kary finansowe, to może by się towarzystwo obudziło.

      Usuń
    15. Ale tego PiS nigdy nie wprowadzi bo wie że młodzi nie kupują tej naftaliny którą zalatuje owa partia.

      Usuń
    16. O to chodzi. Kombinują łebki jak mogą.

      Usuń
    17. Z tego co czytam to wielu pracodawców jest wkurzonych na to pokolenie, bo im się nie chce robić a chcą zarabiać jakby mieli nie wiadomo jaki staż.

      Usuń
    18. Tak. Do tego mają zero poczucia obowiązku i punktualności.

      Usuń
    19. Nie wiem jak ci ludzie myślą funkcjonować w społeczeństwie.

      Usuń
    20. Error! W słowniku nie wykryto słowa "myślą"!

      Usuń
    21. Bo internet to robi za nich. My na szczęście nie mieliśmy tego luksusu.

      Usuń
    22. Dobrze powiedziane: "na szczęście". Dzięki temu, gdy odłączą prąd, będziemy umieli samodzielnie trafić do wc, a oni zaczną robić pod siebie.

      Usuń
    23. I faktycznie tak będzie bo to pokolenie nie potrafi zrobić podstawowych rzeczy 😅 Strach pomyśleć co by było gdyby musieli bronić naszej ojczyzny.

      Usuń
    24. Nie broniliby. Jestem o tym przekonana. Bo to się nie opłaca, naraża na straty, nie daje korzyści ani zysku. I wiesz, co Ci powiem? Ja też bym się nie poświęciła, choć z innych powodów. Mam "prawujka" na cmentarzu na Monte Cassino. Był młodszy niż ja teraz. Po co szedł w to piekło? Zginął, do tego osierocił żonę i dzieci. Po to, żebyśmy dzisiaj w takim gównianym kraju żyli? Warto było umierać przedwcześnie? Nigdy w życiu!

      Usuń
    25. Fakt, o taka Polskę to i ja bym nie walczył. Nie po to by potem patrzeć na PiSowskie mordy.

      Usuń
    26. O żadną Polskę bym nie walczyła, bo każda jedna jest nieprzyjazna do życia.

      Usuń
    27. I raczej sie nie zanosi by to kiedykolwiek sie zmieniło.

      Usuń
    28. Nie za naszego życia.

      Usuń
  10. Hę... dostęp do wiedzy coraz łatwiejszy, ale wielu nie potrafi tego wykorzystać, woli wierzyć w mity i nawiedzonych proroków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Internecie szczególnym źródłem tej "wiedzy" są filmiki z żółtymi napisami.

      Usuń
  11. Teorie spiskowe nadają się na literaturę fantasy. Najlepsze jest to, że wszyscy mają na nie dowody, oraz grupę przeciwko sobie z równie dobrymi kontr dowodami.
    Nie wiem czy to czasem nie internet powoduje narastanie liczby głupot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z całą pewnością Internet gra tutaj doniosła rolę. Raz, że brednie szerzą się znacznie szybciej, a dwa - upowszechnia filmy z żółtymi napisami.

      Usuń
  12. O, żadna nowość, taką sprzątaczkę miałam w szkole, jaszczury z chipami opanowały świat - to jej sztandarowe wystąpienie. A ta czapeczka to na co pomoże, bo folii nie posiadam, może kupię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprzataczce jeszcze wypada, ale żeby nauczyciele...?
      Czapeczke robi się samodzielnie z folii aluminiowej (poczytaj o foliarzach). Przeciwdziała 5G :-))))

      Usuń
    2. Mój telefon ma podobno, to mi to 5G przez ucho wejdzie ;-)

      Usuń
    3. No i widzisz, czapeczka w sam raz uchroni Cię przed tym!

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Do trzech razy sztuka. 😀 🤦‍♀️
      Po tym co tu zobaczyłam i poczytałam (nie tylko u Ciebie droga Frau Be), czuję ogromne zaniepokojenie o przyszłość polskiego szkolnictwa!

      Usuń
    3. Ad 1. Fakt, jednorożec aluminiowy :-)))

      Usuń
    4. Ad 2. Nie słyszałaś o tzw. foliarzach? To ci, którzy za pomocą folii aluminiowej na głowie bronią sie przed szkodliwymi wpływami 5G :-))))

      Usuń
    5. Ad 3. Ja czuje ten niepokój od lat. Polska oświata sprowadzana jest do poziomu dna i wodorostów od bardzo dawna. Każdy kolejny minister jest gorszy od poprzedniego, każda "reforma" to oświatowa demolka. Już od dawna produkuje się na masowa skalę idiotów. Niebawem cofniemy sie do jaskiń i będzie spokój.

      Usuń
    6. Mam nadzieję, że umiesz pływać? 😄

      Usuń
    7. Nie dość, że umiem, to jeszcze lubię!

      Usuń
    8. Wiedziałam! 😀

      Usuń
    9. Masz rybe w godle 😀

      Usuń
    10. Fakt, to przez zamiłowanie do wody i akwarystyczne zapędy :-)

      Usuń
    11. Jakie rybki posiadasz? Często pływasz?

      Usuń
    12. Kiedyś chodziłyśmy z córką na basen prawie codziennie. Od czasów pandemii rzadko bywamy, ale podstawą wypoczynku, np. na wczasach, jest dla nas rozmakanie się w wodzie :-)
      Od dawna noszę się z myślą o zmianie zbiornika na większy, więc pogłowie malało, a ja nie uzupełniałam obsady. Póki co, pływa sobie jeden Edek i pięć Ryśków (skalar i zbrojniki niebieskie). W tej chwili jestem na etapie gromadzenia akcesoriów, mam już nowy zbiornik, oprzyrządowanie, tapetę i klej na tył, substrat podżwirowy. Muszę jeszcze kiedyś przydźwigać żwirek i jazda, potem już tylko sadzenie roślin i dojrzewanie zbiornika. I będzie można przeprowadzać towarzystwo oraz uzupełniać obsadę.

      Usuń
    13. Miła Frau Be, trzeba się koniecznie wybrać i popływać w te wakacje córcią! Miałam akwarium kilkanaście lat, to było jakieś 29 gallonów. A w nim niemalże wszystko, co słodkowodne. Cudnie stwarzać nowe światy. Gorzej jak brak czasu. Ale sentyment pozostał. 😉
      Niektórzy źle wspominają pandemię. Uważam, że dopiero za kilka lat dojdziemy do tego, które decyzje były słuszne, a które nie. Ale zgadzam się z Tobą, że strach jest złym doradcą.

      Usuń
    14. Prawdopodobnie jestem nienormalna, bo ja akurat wspominam pandemię cudownie. Mogłam pracować, nie wychodząc z łóżka i nie musiałam oglądać gęby dyrektorki.
      Na wakacjach wyjeżdżamy zawsze na jakies wczasy, więc i tym razem wymoczymy tyłki :-)

      Usuń
    15. To przyszłość i praca zdalna jest dla Ciebie? Fajnie mieć taką perspektywę. 😄
      Cały czas wizualizuję sobie wakacje nad ciepłym morzem. Może to pomoże? 🙏

      Usuń
    16. Wątpię, czy kiedykolwiek jeszcze będę wykonywać pracę zdalną. Niestety, tamta była wymuszona wyłącznie lockdownem.
      Ja sobie usilnie wizualizuję własny dom, ale nie pomaga...

      Usuń
    17. Na wsi chyba można kupić dom w cenie mieszkania w dużym mieście. Ale zmiana otoczenia, to z kolei dłuższe dojazdy, może zmiana szkoły dla córki lub pracy dla Ciebie?
      Nie wiem czy by Ci to pasowało. Dom to też dodatkowe obowiązki: remonty, koszenie trawy, pielęgnacja ogrodu, odśnieżanie w zimie, etc.

      Usuń
    18. Nie wiem, gdzie tak jest (mam na mysli zakup domu na wsi za cene mieszkania), bo tutaj na pewno nie...

      Usuń
    19. Zależy ile warte jest Twoje mieszkanie. Z tego co rozmawiam ze znajomymi, tak właśnie jest. Ale agent nieruchomości wiedziałby najlepiej. Nie trać nadziei! Pozdrawiam. 😀

      Usuń
    20. Już dawo straciłam. Naszukałam się sporo, naoglądałam, z pomocą agentów i bez.

      Usuń
    21. A mówią, że Polak potrafi...

      Usuń
    22. Mówią różne rzeczy...
      ..."a tu pospolitość skrzeczy"

      Usuń
    23. "Każdy skrzeczy o swe rzeczy" 😜

      Usuń
  14. W cos trzeba wierzyc przeciez! A prawda podobno ma wiele znaczen. Dlaczego wiec nie wierzyc w "tez prawda", "moja prawda", "twoja prawda" czy tez "g-o prawda"?

    OdpowiedzUsuń
  15. Obawiam się, że prawda jest dużo okrutniejsza. Nerwice lękowe są dość powszechnym zaburzeniem, a jeśli ktoś nie ich ma w formie klinicznej, może w pewnych obszarach wykazywać zachowania lękowe. Jednym ze sposobów oswojenia lęków jest wytłumaczenie sobie reguł rządzących tym Światem. Ponieważ jednak jest to wiedza leżąca poza ludzkimi możliwościami (wszyscy naukowcy świata razem wzięci nadal mają co robić, by objaśniać reguły przyrody), osoby zaburzone chcąc zastosować ten sposób redukcji lęku muszą braki poznawcze zastąpić konfabulacjami.
    Prosty przykład:
    Mamy koleżankę z nerwicą lękową. Rozmawiamy o koledze, który po 16 latach emigracji ożenił się i pod naciskiem żony wrócił do Polski, a teraz odrobinę narzeka (tak, żeby żona nie słyszała), że nie może się przystosować. Nerwica naszej koleżanki jest tak duża, że jej spokój potrafi zaburzyć nawet informacja, że znajomi napotykają na trudności, z którymi sobie nie radzą. Naprawdę tak jest. Co zatem robi ona opowiadając mi historię tego człowieka? Ano mówi tak: "Wiesz, ona bardzo tęskniła za rodzicami, a on też wcześnie stracił rodziców i teraz jest szczęśliwy, że ma teściów i cieszy się, że może być blisko nich". Problem w tym, że jedyną wiadomością, która jest potwierdzona, jest ta o wczesnej utracie rodziców, historia radości z powodu teściów jest pobożnym życzeniem naszej koleżanki. Poza tym pomaga sobie religią. A tu już nie ma żadnych granic. Wszystko da się wytłumaczyć zajebistym, ale tajnym planem niejakiego Boga.
    Moi rodzice, cenieni niegdyś inżynierowie, na starość zostali szurami, a ich wierzenia przekraczały granicę paranoi. Znam też dwoje dzieci alkoholików, które poszły w tym kierunku. Informatyk oraz pedagożka i artystka (grafika, rysunek, malarstwo, techniki łączone).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam podobną sytuację. Mam koleżankę, której nerwica przerodziła się w religijne skrupulanctwo, co parę dni lata do spowiedzi, a na mszy cierpi na mysl, że ktoś "niegodny" mógłby przystąpić do "komunii świętej". Myśli o tym, że w kościele są ludzie, którzy mają na sumieniu rzechy i też cierpi. Tyle że u niej zadziałał chyba, z przeproszeniem, syndrom niedopchnięcia, bo nie dość, że jest panienką, to jeszcze nietkniętą.

      Usuń
    2. Myślicie, że mnie to też czeka?
      Bo przyznam się, że mój poziom lęku jest dość wysoki, i nie wiedzieć czemu, jakiś niepoddający się logicznym wytłumaczeniom, że jest niepotrzebny.
      Ale z drugiej strony, czapeczka FrauBe jest bardzo gustowna, więc widzę pozytywne aspekty przyszłości.
      Wciąż jeszcze przekonana, że Ziemia jest sześcianem, ślę życzenia z Planety Małp.

      Usuń
    3. Moim zdaniem to Ty jesteś bardzo odważna, a nie lękowa. Dowód? "Pozytywne aspekty przyszłości", którą ja widze czarno. No ale Ty żyjesz na Planecie Małp, a ja w Polsce... :-)

      Usuń
    4. Przypuszczam, że stosujemy różne nazwy by opisać to samo miejsce. Odważna bym być chciała. Nie wychodzi mi. Ale miło przeczytać, że ktoś uważa inaczej. :-)

      Usuń
    5. Myslisz, że ja jestem odważna? Phi, nie jestem. Tylko coraz częściej mam dokumentnie wywalone.

      Usuń
    6. A to miło. Być może tak właśnie przejawia się odwaga.

      Usuń
  16. Ładnie to wszystko pozbierałaś 😂 Choć - co ja mówię WSZYSTKO! Na pewno jest tego dużo więcej...
    Jak to często mawiają - dopóki nie wynaleziono internetu, tylko rodzina wiedziała, żeś debil 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że to nie wszystko, ale nie ogarniam :-) Piękne powiedzenie! :-))))

      Usuń