25 września 2024

144. Hunny Bunny

No to pokażę Wam jeszcze kawiarnię króliczą, którą również ratowałam się końcem wakacji. Te słodkie zajęczaki są łase na sianko i cudownie wyluzowane. Nie boją się ludzi i mają ogólnie wywalone, czego sobie i Wam z całego serca życzę.

   















8 komentarzy:

  1. Dla kompletu moge dodac prywatna Orawe (orava to wiewiorka) choc nie w kawiarni ale przy kawie owszem. Wchodze na podworko i wolam: Wiewiorkaaaa. Za chwile galezie na swierku zaczynaja sie mocno hustac i ruda sama jak duszek przebiega zygzakiem prawie miedzy nogami. Jadac na Orawe przystanelismy na przystanku Pole Slonecznikowe. Uzbrojeni w gumowce, sekator i spora torbe kilkanascie slonecznikow stracilo glowe. Potem wiewiorki trzy stracily poczucie ostroznosci, czyli glowy, ze wzgledu na slonecznikowe glowy. Ja z aparatem stracilam glowe dla wiewiorek. Bez glowy podziwiam i kroliki i kaciabry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz przynajmniej, gdzie szukać tej głowy? 😁

      Usuń
    2. Po co szukac jak bez niej tez dobrze.

      Usuń
    3. A nie, skoro dobrze, to gra gitara, nie ma czego szukać! 😁

      Usuń
  2. Króliki śliczne ale ich nie rozumiem...
    Pomysł na knajpę znów świetny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia rozumienia zwierząt jest niezwykle delikatna 😋 Mimo to wolę gadać ze zwierzętami niż z niektórymi ludźmi

      Usuń
  3. A o takiej kawiarni pierwszy raz słyszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. tego nie znałem... byłem tylko w Muzeum Żywych Motyli w Krakowie i tam też trzeba patrzeć pod nogi, bo dodatkową atrakcją są króliczki śmigające po sali...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń