Wróciłam.
Zrobiłam
kilka prań, bo Dzieciątko w międzyczasie wpadło w szał sprzątania
i rzuciło na stos tony szmat.
Przemalowałam
paznokcie.
Zrzuciłam
na kupę nowy ładunek i upycham w walizce.
W
sobotę o poranku ponownie urywam się w siną dal.
Iwonicz-Zdrój
nie zdał egzaminu, może co innego zda.
I wrócę
do Was oczywiście, bez względu na wynik egzaminu.
Dokad tym razem? I dlaczego Iwonicz nie zdal?
OdpowiedzUsuńW Iwoniczu wszędzie jest pod górę, jak w całym moim życiu. Samo to wystarczy.
UsuńA baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, staram się.
UsuńU nas jeszcze trochę, jeszcze chwilka, na razie jestem zanurzona w papierowo-pracowniczej otchłani, ale gdy wszyscy wracają do domów, my lecimy w przeciwnym kierunku. Wiem, że w Iwoniczu było pod górkę (nie miałabym nic na przeciw), czy coś innego nie zagrało?
OdpowiedzUsuńSam fakt, że jest pod górkę, już wystarczy. Tak jakby mi było mało pod górkę w życiu...
UsuńCzemu w siną, jedź w kolorową!
OdpowiedzUsuńPojechałam. Kolorów i wzorów aż nadto!
UsuńFajnie że masz możliwość wyjazdów. Korzystaj ile się da, a my będziemy czekać na kolejne, oby bardziej pozytywne relacje :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem, Stasiu, jakie będą te relacje. Nienawidzę powrotów do domu. Wszędzie mi źle, ale w domu najgorzej.
UsuńDobrze że w ogóle masz możliwość wyjazdu i choć chwilowej ucieczki.
Usuń"Chwilowa" w tym wypadku oznacza "cholernie krótka".
UsuńUdanej wyprawy życzę ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję, jest OK! :-)
UsuńNo, tak prawie zaraz po powrocie to nie wiem czy by mi się chciało wyruszać 😁 Ale Ty młoda jesteś, to dasz radę!
OdpowiedzUsuńTaaa... młodziuteńka! :-)))
Usuńno właśnie, co się stało w tym Iwoniczu?... śmierdzącą kałużę już obgadaliśmy, więc o co chodzi?... piłkarzyków nie było?... to fakt... piłkarzyki muszą być, bo inaczej ja wysiadam z promu, nawet na pełnym morzu, LOL...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Jak to co?! Wszędzie jest POD GÓRĘ!!!
UsuńCzekamy na opowieści i relacje z egzaminów.
OdpowiedzUsuńMoże dam radę, ale najpierw będe musiała wystygnąć :-)
UsuńDo woli. 😎
UsuńTo chyba dopiero w zimie :-)
UsuńJeśli w siną dal, to tylko za kochasiem. Albo od kochasia. Inaczej nie warto :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie warto. Dobry kochaś nie jest zły :-)
UsuńŻeby Cię tylko jakiś Turek nie porwał :-)
OdpowiedzUsuńNie bój żaby, nie udźwignie :-))))
UsuńWyjeżdżaj, zmieniaj otoczenie, a także klimat. Świat stoi przed Tobą otworem, doznania pozytywne również!
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Zniknął mój komentarz
UsuńUltro, świat stoi przede mną otworem, ale ja wiem, co to za otwór... :-)
UsuńIsmeno, nie wiem, co się z nim stało. W spamie go nie ma. Musiał polecieć w kosmos :-)
UsuńJeszcze raz.
OdpowiedzUsuńCzekam. Odpoczywaj
Pozdrawiam serdecznie z moich zielonych stron
Dziekuję, dziękuję! Po powrocie zamelduję sie u Ciebie ;-)
UsuńW drodze powrotnej podążaj za ośmioma gwiazdami, a na pewno nie zgubisz drogi :-)
OdpowiedzUsuń***** *** !
Jak trzej królowie :-))))
Usuń