Miały być święta.
Miał być święty spokój.
Miałam odpocząć.
Miałam mieć dobry humor.
Tymczasem ani odpoczynek mi nie pomógł, ani apetyt na życie nie dopisuje, ani nawet jeść i pić mi się nie chce.
Coś mnie zeżarto od wewnątrz i jest źle, a jak będzie lepiej, to Was o tym powiadomię.
Na razie wszystko jest do dupy.
Bardzo niedobrze, trzymaj się tam, a nie poddawaj.
OdpowiedzUsuńBędę próbować, słowo nieharcerza.
UsuńŚciskam mocno i czule... w imadle, żebyś nie uciekła.
OdpowiedzUsuńO, masz te metody! 😅
UsuńOjej, bardzo mi przykro.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się tam jakoś... chociaż jakoś.
Nie bój żaby, zawsze jest jakieś "jakoś" 🙃
UsuńPosun sie na tej grzedzie, zrob mi troche miejsca, to sobie we dwie posmutujemy. Bo ja czuje sie mniej wiecej podobnie, jak skazana na dozywocie bez szansy na wyjscie wczesniej za dobre sprawowanie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy publikowałam tu już mój wiersz o życiu jako więzieniu, ale to podobne do tego, co piszesz.
UsuńMasz, posuwam się. Pomilczmy sobie razem.
A to tak jak u mnie.
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie. Kto prezesem?
UsuńJa już nie wierzę w święty spokój.
OdpowiedzUsuńTo mało realne. Jest ciągła zmiana. Problemy. Jak chcesz świętego spokoju, to szykuj się na wojne.
Akurat wojna mi potrzebna... jak zęby w dupie.
UsuńPrzytulam mocno.
OdpowiedzUsuńDzięki, strasznie silna jesteś.
UsuńO matko i córko! Czekam zatem!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie wnuczko... 😀
UsuńUuaaaa, niedobrze jak zeżera od środka... nie lubię tego, ale czasem może wyżre co trzeba, powku... a potem będzie lepiej? Wpadnięcie w beznadzieje czarnej dupy też bywa potrzebne mimo, że średnio przyjemne. Trzymaj się tam! Dawaj znać, czy lepiej, a nawet jak nie, to też odezwij się!
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że cokolwiek lepiej, aczkolwiek chyba nie do końca.
UsuńTrzymaj się, kochana.
OdpowiedzUsuńTrzymaj.
Będę czekać:***
Dziękuję, mam nadzieję, że się doczekałaś 😅
UsuńMogę Cię tylko przytulić i do tego jedynie wirtualnie. Do bani z taką pomocą :(
OdpowiedzUsuńE tam, fajna! 💕
UsuńO kurcze. Dobre myśli, fuidy i zyczenia wszystkiego najlepszego przesylam, i oby możliwieszybko się odwaliło od Ciebie.
OdpowiedzUsuńDzięki, otwieram się na ich przyjęcie - oby wszystko, co dobre, dotarło do mnie co do okruszka 😀
UsuńGdyby nie Praga za 3 tygodnie, miałabym pewnie identiko... Trzymam kciuki, coby Ci się polepszyło.
OdpowiedzUsuńCiekawe, że Praga potrafi poprawić nastrój. Mnie by poprawiły Madera i Teneryfa.
UsuńSą momenty, dni, kiedy chciałoby się nie myśleć, nie czuć, nie być ...
OdpowiedzUsuńSą. I tak to właśnie wygląda.
UsuńPrzesyłam pozytywne wibracje
OdpowiedzUsuńDzięki, czuję, jak wibrują.
UsuńSpójrz jakie to życie jest przewrotne. Jeżeli piszesz, że jest do dupy to ja Ci współczuję. Jak zaś napiszesz, że jest w trzy dupy to będę Ci zazdrościł.
OdpowiedzUsuńNo bo jedna dupa to za mało 😀
Usuńjak się odbijać, to od dna. skoro już tam jesteś, został jeden kierunek ruchu. wystarczy się ruszyć.
OdpowiedzUsuńTo doskonały drogowskaz, dzięki.
UsuńOby tylko nie została "szara naga jama"....
OdpowiedzUsuńNo, pieca nie mam, to mi nie zabrali...
UsuńSmutne to wyznanie ale mam nadzieję, że to chwilowy kryzys i szybko minie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie i niech moc będzie z Tobą!
Dziękuję, moc powoli zaczyna majaczyć na horyzoncie. W końcu przyjdzie.
UsuńMnie ruszyła kanapa przestawiona w drugi dzień świąt. Nespodziewanie, wolny od codzienności wtorek pozwolił na odbicie. Ale coś wisi w powietrzu od ubiegłego czwartku ( jak dla mnie)....Przymulona jestem wyjątkowo. Trzymanko.
OdpowiedzUsuńSłowem, górą muł.
UsuńTrzymaj się i nie puszczaj! Jak życie kopie nas po dupie to trzeba tą dupę wypiąć jeszcze bardziej i zacisnąć zęby. Każdy kop to dodatkowe +10 punktów do zbroi ;)
OdpowiedzUsuńNie ma mowy, niczego nie wypinam. Ja nie z tych. Nie wierzę w negatywne wzmacnianie.
UsuńJak nie masz apetytu w życiu, tak jak masz mieć na nie? Przypomnij sobie, że już niedługo matury-jak poczytasz te wszystkie bzdury wypisywane przez prawie dorosłych, to ciśnienie Ci skoczy i humor się poprawi. Uściski poświąteczne.
OdpowiedzUsuńNic mi się nie poprawi, nienawidzę matur.
Usuń🤎
OdpowiedzUsuń💕
UsuńOby to "lepiej" nadeszło jak najszybciej. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńCzekam na to nadejście. Dzięki!
UsuńWeź, nie mów. Mnie 2 tygodnie przed świętami Mama zmarła. Wiek, serce, udary... Niby można się było spodziewać, ale wiesz jak jest... :( Nie piszę tego dla współczucia, kondolencji i itd., bo wolę przeżywać takie rzeczy po cichu. Po prostu wiele osób ma takie czy inne powody, aby święta nie były świąteczne. Nie jesteś w tym sama
OdpowiedzUsuńJa po prostu jestem chora.
UsuńWiesz.
OdpowiedzUsuńWiem.
UsuńWiesz.
OdpowiedzUsuńBardzo wiem!
UsuńO matko!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się "bliźniaczko niejednojajowa":)))
A tak na poważnie, nieustająco dobre myśli przesyłam...
Czekam na Ciebie.
Pozdrawiam na szczęście poświątecznie i zapach bzów przesyłam
Uwielbiam zapach bzów!
UsuńMam nadzieję, że już się mnie doczekałaś 😀
Przecież silna z Ciebie Dziewczyna!!! Na dodatek z miasta, skąd moje korzenie.
OdpowiedzUsuńPrzecież po najgorszej nawet burzy wychodzi słońce!!!
Wyjdzie, nie mam co do tego wątpliwości. Dziękuję za wsparcie!
UsuńDasz radę. Wierzę w to,że pokonasz złe myśli i wszystko będzie ok.
OdpowiedzUsuńJa tez wierzę, tylko wiesz, jak to jest: na wszystko potrzeba odpowiedniego czasu.
Usuń💗💗💗
OdpowiedzUsuń💕💕💕
UsuńJa nie lekarz, ty nie lekarz. Ciebie boli, ty narzekasz!
OdpowiedzUsuńBardzo piękny aforyzm! 😅
Usuń:-)
OdpowiedzUsuń💕
UsuńCo to się dzieje ? czyżby wiosenna chandra ? Nie daj się !!!
OdpowiedzUsuńPróbuję. Coraz lepiej mi idzie 😀
Usuń