Dzisiaj walentynki,
a ja pozostaję niewzruszona. Nie martwię się, bo nie muszę być dzisiaj
zakochana, podobnie jak na Wszystkich Świętych nie muszę być martwa. Trochę
jednak poświętowałam w walentynkową wigilię, przytulając PKanalię (i vice
versa). Chętnie przytuliłabym jeszcze Marudę, Lecha, Wolanda, Optymistę, Oko,
Boję, Antoniego Relskiego, Piotra Piętowskiego, Piotra Celta, Lesliego Warszawskiego…
Dziewczyny, wybaczcie, Was będę przytulać kiedy indziej 😉
Trzy dni temu
otrzymałam z lecznicy oficjalne potwierdzenie, że Fanta jest już całkowicie
zdrowa! Mieliście w tym procesie zdrowienia swój wielki wkład, za który raz
jeszcze dziękuję.
![]() |
Fanta Niebieska |
Jutro zaczynają się
u nas ferie zimowe. Ponieważ moja mama wyjeżdża na dwa tygodnie, muszę się
przeprowadzić do niej, aby ukontentować Czeslavę Żbikovą. Co prawda mama ma
Internet, ale jej laptop pamięta jeszcze czasy Abrahama pod dębami w Mamre,
więc z blogowaniem może być trochę nie teges. W razie czego czekajcie na
mnie i wiedzcie, że żyję, tylko po drugiej stronie Wisłoka i się cudownie
(nareszcie!) wysypiam. Wrócę na bank. Poza tym może akurat uda się Was
odwiedzać lub samodzielnie coś napisać.
![]() |
Czeslava Żbikova |
BUZIOLE DLA WAS!
Miziaki dla Fanty i dla Żbikovej! Cudne koteczki. Uwielbiam, kiedy moje koteły przyjmują taką pozycję, jaką ma na zdjęciu Żbikova:)
OdpowiedzUsuńTo pozycja władczyni 😉
UsuńŁaskawej i wyrozumiałej dla służby ( taką mam nadzieję ).
Usuń@Frau Be, @Agniecha - to zależy :P czasem niełaskawej i nie wyrozumiałej, ale to z rzadka :) Ja nazywam te skrzyżowane łapki pozycją "na damę" :D
Usuń@Agniecha - niezbyt łaskawej. Raczej złej.
Usuń@Dorothea - z moich siedmiu kotów żaden tak łapek nie układał/nie układa. Tylko mamina Cześka.
Usuń@Frau Be - jejkuuu, aż siedem??? Zatem nie jestem na bieżąco:)
UsuńCztery są już za Tęczowym Mostem. Żyją trzy: Fanta (13 lat) i dwie małe siostry oszołomki (8,5 miesiąca).
UsuńFrau Be - Ojej, aż cztery... U mnie odszedł pieseł, w maju będzie dziesięć lat...
UsuńMamy koty od 25 lat.
UsuńWłaśnie otworzyłem ramiona, wpadnij w nie, Frau Be!
OdpowiedzUsuńWpadaaam!
UsuńI ja mocno przytulam. Twój wpis zrobił mi dzień.
OdpowiedzUsuńCieszę się 😁
UsuńCzeslava niczym sfinks :-)
OdpowiedzUsuńJedź na zdrowie i odpoczywaj!
Dziś można przytulać wszystkich!
Aha. No to Cię przytulam! 🤗
UsuńA jadę niedaleko - 10 minut spacerem, no ale jednak w domu mnie nie będzie 🙂
2 ważne informacje!
OdpowiedzUsuńFanta zdrowa i Ty będziesz wyspana i zrelaksowana! HURA!!!
Jaśku, niezawodna jesteś! Dzięki za ten entuzjazm 😘
UsuńWróć do pisania. Da się to zrobić?
Na razie muszę pozbyć się wściekłego kaszlu i bólu zatok. A z tym pisaniem to i chcę i nie wiem czy wystrczy mi czasu i sił...
Usuń...ale odpaliłam stary komputer (zieć i syn mi pomagali zdalnie :P ) i mam zamiar coś popisać conieco.
Oh yes! Come back!
UsuńFajnie było Cię czytać...
No co? Przecież nie umieram.
Usuń@Jaśku, cieszę się i czekam. Zdrowiej i nabieraj sił do pisania 😀
UsuńWiedziałem że uda się wygrać walkę o zdrowie Fanty 🥰 I oby to był koniec takich "przygód", bo ostatni czas nieźle Cię przeczołgał... 🙄 Odpocznij i wróć do nas pełna sił i nadziei że będzie dobrze. A przytulasa to masz ode mnie wirtualnego🤗
OdpowiedzUsuńDzięki, przyda się 😜
Usuń😅 Dobrego nigdy dość 😉 Ale nastrój masz dobry i to najważniejsze. Perspektywa dwóch wolnych tygodni dodała Ci skrzydeł 😉
UsuńZgadłeś. Albo widać to jak na dłoni.
UsuńTroszkę już Cię poznałem 😉 Do wakacji też rzut kamieniem, więc wierzę że Twój nastrój już nie runie 😉
UsuńPod warunkiem, że nie padnę trupem z przemęczenia na maturach.
UsuńDlatego teraz porządnie naładuj baterię żeby wystarczyło do końca czerwca 😉
UsuńŁaduję, ile wlezie! Na początek się porządnie wyspałam w dzień i jeszcze w nocy do 12.00 rano :-)
UsuńTego snu to ja Ci szczerze zazdroszczę... 🙄 Mnie się rzadko udaje dospać do 4tej... A w dzień nie potrafię zasnąć 😥
UsuńTo przecież kiedyś padniesz z wyczerpania! Ratuj się melatoniną albo jakimiś lekami na sennymi.
UsuńA co Twoje koty będą w tym czasie robić, kiedy ty do Czeslavy się udasz?
OdpowiedzUsuńI... i.... Jak tak można wzbudzać zazdrość i jawnie pisać o obściskiwaniu obcego chopa? I jeszcze o chęci ściskania się z innymi chopami 😉.
A dziewczyny to co? Jak się jest dziewczyną to w Walentynki nie wypada się z innymi dziewczynami obściskiwać?
są tulenia/ściskania i są tulenia/ściskania, tylko takie inne... głupi partner, czy partnerka tego nie pojmie i faktycznie może doznać paranoi, ale kto mądry się partneruje z głupol(k)ami?...
Usuńale z tymi dziewczynami to faktycznie, F.B. nie wymieniła żadnej, co może być jakoś tam intrygujące, ale to Ty lubisz wnikać w takie sprawy, mnie to jakoś mniej interesuje... co napisała, to napisała :)
@Aniu - w domu będzie moja córka, poza tym we trzy im nudno nie jest. Będą się bić 😜
UsuńWalentynki to raczej święto zakochanych, a ja w dziewczynach nie gustuję i nigdy w żadnej nie byłam zakochana. Klops.
@PKanalia - ja pozostaję wierna moim upodobaniom heteroseksualnym 😀
Usuńale te tulenia w przeddzień Walentynek nie mają żadnych erotycznych podtekstów... rozumiem, że musiałem to wyjaśnić Ani, ale Tobie?... bo zaraz użyję babskiego tekstu z seriali: "rozczarowujesz mnie", LOL...
UsuńA czy ja gdziekolwiek napisałam o erotycznych podtekstach? Teraz Ty mnie rozczarowujesz 😂
UsuńA najbardziej to teraz wy mnie rozczarowujecie, żeby tak.... bez erotycznych podtekstów? 😉
UsuńPrzykro mi 😑
UsuńA to Ty nie masz swojego laptoka, zeby sie u mamy zalogowac na wifi? No sama widzisz, ze jednak lapki sa praktyczniejsze, bo mozna je ze soba zabrac.
OdpowiedzUsuńSą beznadziejnie niepraktyczne z tym małym ekranem i i upośledzoną klawiaturą.
Usuń:)))))))))) Twoja opinia o laptokach jest uposledzona w stopniu powaznym.
UsuńNie jest. To badziewie niewygodne w użytkowaniu.
UsuńCzasem tak trudno pokochać siebie. Walentynki to dobra okazja. :-)
OdpowiedzUsuńAleż ja siebie kocham! Mam sama siebie przytulić?
Usuńpomysl jest sensowny, bo skoro mamy Dzień Zakochanych, to niech będzie Dzień Zakumplowanych, właśnie w przeddzień i wtedy się poprzytulać, tak kontrolnie, bez furii...
OdpowiedzUsuńa skoro o Dniach mowa, po ponoć w poniedziałek siedemnastego jest Dzień Kota, tylko że tu jest taka sytuacja, iż tych dni jest sporo w roku, zdania są podzielone, który jest prawdziwszy, mnie tam akurat pasują wszystkie...
p.jzns :)
aha, jeszcze pytanie: czy Fanta jest prawo, czy lewołapna?... to łatwo sprawdzić, bierze się tutkę po ręcznikach papierowych, wsadza się do niej jakiś bonus, smakołyk i obserwuje, którą łapą kot chętniej ogarnia temat... to doświadczenie trzeba powtarzać ileś tam i po jakimś czasie już z grubsza wiemy...
UsuńPomysł z Dniem Zakumplowanych jest doskonały. Pamiętaj, żebyśmy go ogłosili za rok 😜
UsuńFanta jest lewołapna, wiem to już od dawna, bo dostaje smakołyczki i daje łapkę. Bardzo rzadko się zdarza, żeby chciała dać prawą.
Superaśnie, że Fanta zdrowa, bardzo się cieszę. Odpoczywaj ile wlezie, nie lubię ferii w ostatnim terminie, ale ważne, że są. Dobrego!
OdpowiedzUsuńZ kolei ja najbardziej lubię ostatni termin. Najgorszy jest pierwszy.
UsuńMyślałem, że to jakaś Czeszka po prostu. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
He, he!
UsuńW ogóle to ja wiem, że też czekałaś. Ale i tak mnie serce boli, że moje ferie się kończą. I to dokładnie teraz gdy od poniedziałku zaczyna się sesja, a w czwartek będzie długa rada ped. I na samą myśl jest mi smutno, a i mam tyle papierów, że już czuję migrenę na samą myśl 🤣. Czy nie byłoby sprawiedliwe żeby ferie mieli wszyscy w jednym czasie? 😁 ehh dobra. Nie narzekam. Odpoczywaj i ciesz się dwoma tygodniami bez tego wszystkiego, bo potem to - byle do świąt 🤣🤡 a święta późno w tym roku..,
OdpowiedzUsuńTulaski dla koteczków. Im też się należy walentynkowo!
Utulaskam, nie ma strachu 😊 Tulaskam także Ciebie, byś nie płakała z powodu końca ferii (ja będę płakać, nie ma siły, żeby nie).
UsuńCudoffnie że z Fanta wszystko ok
OdpowiedzUsuńNo, cudownie, że wygrała. Dzisiaj zrobiła sobie coś w tylną misiołapkę i właśnie wróciłam ode weterynarza, Neverending story.
UsuńNiech żyją wakacje! :D
OdpowiedzUsuńNo, do wakacji to jeszcze trochę, ale owszem, niech żyją jak najdłużej!
UsuńA ja w tym walentynkowym dniu czułem się tu jakoś nieobecny, Twój post wyjaśnił wszystko - byłem przytulany przez Ciebie i musiałem się przepychać z ostrą konkurencją.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że... koty za płoty.. znaczy kocie choroby.
Życzę dobrego wypoczynku.
Będę przez dwa tygodnie spać!
Usuńnie dało się zabrać własnego laptopa?
OdpowiedzUsuńWalentynki są dziwaczne. niby mają zastąpić Dzień Kobiet, a może nie? ale kiedy słyszę o nowej tradycji, to coś tam na grzbiecie mi się jeży. albo nowa, albo tradycja. to tylko amerykański konsumpcjonizm - nic więcej. ale i tak kupując kwiaty (dzień przed) pytany byłem o Walentynki. Bez okazji nie można kupić kwiatów?
a z tym przytulaniem, to uważaj - trafisz na "zajętego faceta" i zazdrosną Małżowinkę, to może dojść do ekscesów.
lepiej temat oprzeć o bufet. i naczynie w koronie z piany.
Laptopa się nie da, bo nie dysponuję takim urządzeniem. Poważam jedynie solidne komputery stacjonarne.
UsuńAha, jeszcze coś. Nie poważam również cudzych tradycji usilnie przeszczepianych na polski grunt.
UsuńBufet i piana dobre są i jeszcze kiedyś obalimy go pod Pomnikiem...
Ja zawsze myślę, że to nie dla mnie to święto Walentynki. W każdym bądź razie mam do tego dnia stosunek ambiwalentny. Ściskam i pozdrawiam :)) Głaski dla kociaków !
OdpowiedzUsuńMnie cudze tradycje na siłę przeszczepiane na nasz grunt też nie rajcują.
UsuńWitaj środkiem lutego
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo i czekam na to kiedy indziej....
Pozdrawiam mgnieniem Pani Zimy
Ferie skończą się już w marcu. To znacznie bardziej optymistyczne.
UsuńŁapka to chyba mniej poważne niż ta straszna choroba. Czyli jednak idzie ku lepszemu. I to jest bardzo dobre. Co do laptopów zgadzam się z Tobą. Strasznie mi się na nich pracuje. Wyśpij się porządnie i wracaj tutaj.
OdpowiedzUsuńO, jak cudownie, że są jeszcze na świecie komputerowo stacjonarni ludzie! W zacnej kompanii zawsz eraźniej.
UsuńAno właśnie, stacjonarny to jest to. Jako w ogóle pierwszy komputer dostałam przechodzonego szwajcarskiego laptopa z czcionką niemiecką (2000 r). Pisałam na nim pierwsze rozdziały pracy doktorskiej. Na szczęście do wglądu tylko promotora. Ale nie to było wkurzające, tylko ta szeroka listwa pod rekami. Po dwóch latach kupiła z drugiej ręki stacjonarny z ekranem z dupką. Głośny był, ale pracowałam na mim około 6 lat. Normalna klawiatura, normalna mysz i nareszcie można było szybko pisać. Jaskół ma laptopy, ale to nie dla mnie tak, jak te wszystkie telefony z bajerami. Telefon ma służyć głównie do przesyłania wiadomości, komputer nie musi być w walizce.
UsuńMój poprzedni komputer działał przez 11 lat. Który laptop tyle wytrzyma? Nawet jeśli, to i tak jest wrakiem, a mój był jak rakieta do chwili nagłej a niespodziewanej śmierci technicznej.
UsuńW Walentynki byłam 12h w pracy. Bez skrupułów. XP
OdpowiedzUsuńSpoko, to żadne święto.
UsuńFaktycznie, nie bardzo jakoś, gdy brak internetu. Przytulaski odwzajemniam! :)
OdpowiedzUsuńInternet jest, tylko sprzęt kiepski.
UsuńDobrze, że zaznaczyłaś, iż baby będziesz przytulać innym razem, bo poczułam się trochę osamotniona. Miłego feryjnego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńIwonko, ja dla Ciebie zawsze mam uściski :-)
UsuńNa taką wiadomość o Fancie czekałam :)
OdpowiedzUsuńA za brak walentynkowego przytulasa robię podkówkę :(
W takim razie przytulam!
UsuńDziewczyny wybaczają. Naiwne są. Kobiety - nigdy. Przytulam Frau o oczekuję choćby muśnięcia ;)
OdpowiedzUsuńPrzytulam więc, a nawet ściskam!
UsuńMiłość nigdy nie była łatwym tematem czy zrozumiałym dla wszystkich. Nie każdy z nas może przeżyć to co by chciał i w sercu pragnął. Ale najważniejsze,że Twoja miłość do kotów jest i to z wzajemnością jak widzę :) Przeczytałam o miłości jak i wiele się na ten temat nie wypowiem bo nigdy zakochana nie byłam mimo bycia po 50tce bo mam aleksytymię :) Kochać można nie tylko ludzi-kochać można to co się uwielbia jak i kochać można całym sercem to czym się otacza.
OdpowiedzUsuńMasz rację, przytulać można się zawsze, a nie tylko w Walentynki. Kot do głaskania o każdej porze, więc warto go mieć w pobliżu.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności