nigdy nie pamiętam ilu ich było, bo siedmiu to chyba krasnoludków?... ale nie moje to święto, tylko wyznawców jakiejś tam religii, więc co mnie to?... a od zeszłego roku kojarzy mi się już negatywnie... odwołano wtedy Sylwestry uliczne i to był pierwszy powód do draki, bo zaburzyło mi plany... drugi był taki, że wracam kilka dni potem do domu, dość późnym wieczorem, planowałem przesiadkę na Nowym Świecie, wychodzę z metra do autobusu, a tu dupa zimna... ulica zamknięta, tylko jakaś zgraja ludzi się szwenda... trzeba było zmodyfikować trasę i z tego wszystkiego zamknęli mi sklep koło domu przed nosem... jakoś sobie poradziłem, poszedłem na stacje benzynową, ale szlag i tak mnie trafiał... bo jakże to?... Sylwester dla wszystkich zakazany, a inny uliczny spęd za parę dni dla wybranych już legalny?... p.jzns :)
Mnie się ów obrazek za humor podoba, nie za religię. Z tą rozstałam się już dawno, na piśmie i z pieczątką. Zgrai szwendaczy bym się na Twoim miejscu tak nie dziwiła. Nie wiesz azali, że w Polsce krk stoi ponad wszelkim prawem? Co do wątpliwości - krasnoludków było siedmiu na jedną babkę - Królewnę Śnieżkę. Ale że nie lubię krasnoludków, to nie ma o czym mówić. Jeżeli chodzi o postacie z bajek, identyfikuję się wyłącznie ze Śpiącą Królewną, najpiękniej przedstawioną w "Shreku". Cała ja!
***** *** - trzej się gapią w niebo i widzą to i myślą, za którą gwiazdą mają iść.
Dla mnie to byli trzej astrologowie, którzy wypatrzyli kometę i za nią leźli ("Cipciuś z Londynu pisał przecie w wielkim sekrecie o komecie, kometa, ale nie ta" - KIG). :P
Mnie sie juz chyba humor stepil, bo obrazki majace w sobie choc cien tresci religijnej, powoduja, ze tresc zoladkowa idzie mi do gory. Tak bardzo mam dosyc tej swoloczy i ich kroli maszerujacych za osmioma gwiazdami do zydowskiego dziecka oraz kolejnego dnia wolnego od pracy, bo kto, qrwa, bogatemu zabroni.
Z kolei ja chyba zaczynam odżywać, bo tak mnie ten obrazek rozśmieszył, że smieję się do teraz. Królami sie nie przejmuj, tak jak to JoAnka napisała, w rzeczywistości oni szli za ośmioma gwiazdkami :)
Po pierwsze to byli magowie/mędrcy. Po drugie nie wiadomo konkretnie ilu ich tam było. Policzono ich po darach- złoto,kadzidło i mirra. No,ale mógł też być jakiś bardziej oszczędny i daru nie złożył.
Napiszę szczerze, że zwoje najpierw się troszkę skręciły z wysiłku, a następnie rozwinęły z zakłopotania. Następnie zatrzęsły ze śmiechu. I cieszę się dalej. Strasznie mi się podoba taki rodzaj absurdu.
Taqkże zapomniałam, że to święto, więc się dziwiłam, gdy zamiast "Va banque" nadali "Familiadę. W bajki przestałam wierzyć 60 lat temu i teraz wierzę tylko w siebie. Pozdrawiam i życzę dobrego nastroju na pozostałe dni roku.
Ten trzeci to nichybnie Baltazar Gąbka. Kto mu zabroni króla udawać. Nie wiem, czy wiesz, że króli było czterech. tylko jeden nie doszedł. Zasyłam serdeczności
Ale czasem trafia się jakiś rozsądnieszy. Sam - jak na mężczyznę! - wykazałeś się zadziwiającą trzeźwością umysłu. Wnioskuję zatem, iż prawdopodobnie ci rozsądni też istnieją, tylko są tak chytrze porozstawiani, że trudno na nich trafić.
nigdy nie pamiętam ilu ich było, bo siedmiu to chyba krasnoludków?... ale nie moje to święto, tylko wyznawców jakiejś tam religii, więc co mnie to?... a od zeszłego roku kojarzy mi się już negatywnie... odwołano wtedy Sylwestry uliczne i to był pierwszy powód do draki, bo zaburzyło mi plany... drugi był taki, że wracam kilka dni potem do domu, dość późnym wieczorem, planowałem przesiadkę na Nowym Świecie, wychodzę z metra do autobusu, a tu dupa zimna... ulica zamknięta, tylko jakaś zgraja ludzi się szwenda... trzeba było zmodyfikować trasę i z tego wszystkiego zamknęli mi sklep koło domu przed nosem... jakoś sobie poradziłem, poszedłem na stacje benzynową, ale szlag i tak mnie trafiał... bo jakże to?... Sylwester dla wszystkich zakazany, a inny uliczny spęd za parę dni dla wybranych już legalny?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Mnie się ów obrazek za humor podoba, nie za religię. Z tą rozstałam się już dawno, na piśmie i z pieczątką. Zgrai szwendaczy bym się na Twoim miejscu tak nie dziwiła. Nie wiesz azali, że w Polsce krk stoi ponad wszelkim prawem?
UsuńCo do wątpliwości - krasnoludków było siedmiu na jedną babkę - Królewnę Śnieżkę. Ale że nie lubię krasnoludków, to nie ma o czym mówić. Jeżeli chodzi o postacie z bajek, identyfikuję się wyłącznie ze Śpiącą Królewną, najpiękniej przedstawioną w "Shreku". Cała ja!
No ale Śpiąca Królewna na tego wybawcę musi czekać.
UsuńOn ją musi pocałować ,czy cóś tam.
Śnieżka zresztą to samo.
Czy mnie się już bajki czasem nie poplątały.
Bo ten bucik to u Kopciuszka🤨
Tak, tak, to Książę musi obudzić Śpiącą Królewnę pocałunkiem. I to jest najpiękniejsze - to czekanie - bo jest czaaas, żeby sie wyyyspaaać... :-)
Usuń***** *** - trzej się gapią w niebo i widzą to i myślą, za którą gwiazdą mają iść.
OdpowiedzUsuńDla mnie to byli trzej astrologowie, którzy wypatrzyli kometę i za nią leźli ("Cipciuś z Londynu pisał przecie w wielkim sekrecie o komecie, kometa, ale nie ta" - KIG). :P
Moim zdaniem to oczywiste. Źródła historyczne nawet o komecie w tamtym czasie wspominają.
UsuńBo astrologia to jedna - o ile nie najstarsza nauka tego padołu.
UsuńMoże i najstarsza, bo parali sie nią już starożytni Izraelici, a to jest nawet XIII w. p.n.e
UsuńNo właśnie.
UsuńDlatego se czasem do niej zaglądam. 🥺😳
Chyba mam do Ciebie kilka pytań. Ale nie tu i nie teraz :-)
UsuńMnie sie juz chyba humor stepil, bo obrazki majace w sobie choc cien tresci religijnej, powoduja, ze tresc zoladkowa idzie mi do gory. Tak bardzo mam dosyc tej swoloczy i ich kroli maszerujacych za osmioma gwiazdami do zydowskiego dziecka oraz kolejnego dnia wolnego od pracy, bo kto, qrwa, bogatemu zabroni.
OdpowiedzUsuńZ kolei ja chyba zaczynam odżywać, bo tak mnie ten obrazek rozśmieszył, że smieję się do teraz. Królami sie nie przejmuj, tak jak to JoAnka napisała, w rzeczywistości oni szli za ośmioma gwiazdkami :)
UsuńŚwięto Trzech Króli jak najbardziej kojarzy mi się z Krainą Dreszczowców. Zapomniałem o tym święcie i na dziś zostałem bez pieczywa. Horror.
OdpowiedzUsuńMogę szybciutko coś upiec. Wbijaj na kwadrat!
UsuńChlebek pieczesz ?? o żesz konkurencja mi wyrosła
UsuńNawet mnie nie denerwuj! Przepisu na chleb dalej mi nie dałas! Doszłam już do perfekcji w pieczeniu chałek...
UsuńJedni świętują, inni nie. Każdy ma wybór. Po co się ktoś denerwuje, skoro jest ateistą?
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, oprócz pięknych niebieskich warkoczyków, zauważyłam okładki Twoich tomików poezji. Brawo Ty!
Brawo ja! :-)
UsuńA kto Baltazarowi zabroni gąbkę nosić??
OdpowiedzUsuńA w życiu, nikt! Po pierwsze, bogatemu nikt niczego nie zabroni. Po drugie, demokracja jest i dowolny król może sobie nosić dowolne przedmioty :-)
UsuńPo pierwsze to byli magowie/mędrcy.
OdpowiedzUsuńPo drugie nie wiadomo konkretnie ilu ich tam było.
Policzono ich po darach- złoto,kadzidło i mirra.
No,ale mógł też być jakiś bardziej oszczędny i daru nie złożył.
Lub skąpy :-) Mnie ten obrazek tak rozśmieszył, że co spojrzę, to nadal mnie rozwesela.
UsuńBycie skąpym jest pewną formą oszczędności 😁
UsuńNa pewno, aczkolwiek jestem gorącą orędowniczką nazywania rzeczy po imieniu :)
UsuńTych 1439 mędrców, których nie zaliczono, złożyło dary DUCHOWE. Przepadli więc w mroku dziejów.
UsuńAle przynajmniej może odpłacono im walutą watykańską, tj. jednostką "bóg zapłać".
UsuńJa slyszalam, ze szlo czterech, ale jeden poszedl na skroty :)))
Usuń...i nie doszedł, bo zatrzymali go górale spod samiućkich Tater, co szli maluśkiemu ofiarować rękawicki.
UsuńToż to czarny humor ;) Jeden z kredą, drugi z gąbką, a trzeci najprawdopodobniej z wodą do zmycia tablicy...Belfry jak nic...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zawodowa solidarność! (Która zresztą w tej grupie nie istnieje) :-)
UsuńNapiszę szczerze, że zwoje najpierw się troszkę skręciły z wysiłku, a następnie rozwinęły z zakłopotania. Następnie zatrzęsły ze śmiechu. I cieszę się dalej. Strasznie mi się podoba taki rodzaj absurdu.
OdpowiedzUsuńOtóż to właśnie! Skojarzyłam od pierwszego starzału i tak mnie to rozbawiło, że śmieję się do dzisiaj.
UsuńTaqkże zapomniałam, że to święto, więc się dziwiłam, gdy zamiast "Va banque" nadali "Familiadę. W bajki przestałam wierzyć 60 lat temu i teraz wierzę tylko w siebie. Pozdrawiam i życzę dobrego nastroju na pozostałe dni roku.
OdpowiedzUsuńJednak humor naprawdę doskonały :-)
UsuńDziękuję za ten mem, który zrobił mi dzień.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2022 roku.
Sikorkowa Pasjo, dziękuję! Nareszcie odnalazłam Twój zaginiony komentarz, którego nie było od wczoraj, a jednak był :-)
UsuńŚwietna grafika, zawsze zazdroszczę autorom takich rzeczy, refleksu, pomysłu i poczucia humoru:-)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego po prostu! Przez cały czas, od wczoraj mnie bawi.
UsuńCudnościowe 😂😂😂
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńTo jest mój ulubiony mem o trzech królach. ;D
OdpowiedzUsuńMój też :-)
UsuńMam swoją wersję tego wydarzenia, ale raczej nie nadaje się do publikowania :-) Pozdrawiam. Stanley Maruda
OdpowiedzUsuńJestem cekawa tej wersji, a że blog jest mój, to wyrażam zgodę na publikowanie wszystkiego, co do opublikowania się nie nadaje.
UsuńTen trzeci to nichybnie Baltazar Gąbka. Kto mu zabroni króla udawać. Nie wiem, czy wiesz, że króli było czterech. tylko jeden nie doszedł.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Czy to był Król Karo?
Usuńw sumie, to powinni przynieść paczkę pampersów i może jakiś gryzaczek...
OdpowiedzUsuńale - wiadomo - faceci! jak zwykle nierozsądni...
Ale czasem trafia się jakiś rozsądnieszy. Sam - jak na mężczyznę! - wykazałeś się zadziwiającą trzeźwością umysłu. Wnioskuję zatem, iż prawdopodobnie ci rozsądni też istnieją, tylko są tak chytrze porozstawiani, że trudno na nich trafić.
Usuń