20 grudnia 2021

0. Post póbny

Ja jestem Frau Be - Wasza ulubienica, a to jest post próbny. Będzie się działo!!!



58 komentarzy:

  1. Frau B? Az wierzyc sie nie chce. Równowaga wwe wszechswiecie przywrócona. ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaiste, jam Ci to! Uwierz, a zasiądziesz w gronie szczęsliwców-czytelników. Póki co, trwają jeszcze prace przygotowawcze i planowanie wystroju. Przecięcie wstęgi planowane na początek roku 2022.

      Usuń
  2. Niech się dzieje, już się bałem, że po zaginięciu Frau Be w Rzeszowie z inspiracji pozostał jeno pomnik waginy. Szprotki we włosach..., kiedyś jedną ze swych notek zatytułowałem "włosy we nosie potargał wiatr", traktowała o parach, które proces niechlujnego dziadzienia rozpoczęły sakramentem małżeństwa. Zdawało mi się, że po moim tytule da się co nieco wydedukować, ale wierz mi: szprotki we włosach pozostawiają mnie w niemocy umysłowej, nie mam pomysłu, co oznacza ten trailer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Wolandzie - sprawiłeś mi wielką przyjemność zadeklarowanym stanem niemocy. Zaprawdę powiadam Ci, doczekasz się nagrody w postaci wyjaśnienia.

      Usuń
  3. Najlepsza wiadomość w nowym roku!
    Tytuł super, mam nadzieję, że na próbach nie poprzestaniesz, czekam niecierpliwie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie poprzestanę. Już mi sie w głowie pisze pierwszy post.

      Usuń
  4. Super dredy masz :-)
    Do dzieła więc!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Też tak uważam! I do tego samo słowo zarąbiste jest zarąbiste. Uwielbiam jedno i drugie.

      Usuń
  6. Mocne wejście! Szczególnie te szprotki moje ulubione w oleju lekko podwędzane.

    Witaj wśród żywych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na litość pogan! Nie w oleju, tylko w pomidorach!

      Usuń
  7. Frau Be? Chyba ściągnęłam Cię myślami. Ostatnio zastanawiałam się nad zrobieniem porządków z listą blogów. Ale cały czas to odwlekałam. Teraz trzeba tylko je uaktualnić. Dobrze, że jesteś.
    Adres mailowy ten sam?
    Już czekamnato, co się będzie tutaj działo:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, adres ten sam :) Zrób porządki na liście blogów :) Dziękuję za ściągnięcie myślami, bo może bym jeszcze odwlekała ten moment.

      Usuń
  8. Cieszę się, że wraz z nowym rokiem wracasz taka odmieniona i pełna chęci do życia. Tytuł fantastyczny, jak i Ty, cała w tych warkoczykach (na szczęście bez szprotek).
    Tak więc przecinaj tę wstęgę i do dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to "na szczęście"? Szprotki muszą być!

      Usuń
  9. Och cudowna Kobieto,co za look co za comeback!
    ps. To ja Pirania, może pamiętasz?
    Tatiana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, no pewnie, że pamiętam! Kilkakrotnie próbowałam wejść na Twój blog, ale został zamknięty i tylko dla uprawnionych wstęp wolny :) Cieszę się, że Cię widzę!

      Usuń
  10. Qrde maćkowe, normalnie nie mogłaś mi zrobić większej niespodzianki!
    Cieszę się jak murzynek z blaszki.

    😘🥰🍀🍀🍀🍀🍀😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja się cieszę, że Ty się cieszysz!

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Warkoczyki, nie dredy - zaprawdę powiadam Ci! ♥

      Usuń
  12. Cos mi sie zdaje, ze ten nowy rok wcale sie tak najgorzej nie zaczal. Co najmniej w tym miejscu.
    Ciesze sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, ja też. I nawet dobry nastrój mam.
      Prawie.

      Usuń
  13. Dzięki, że jesteś znów 😄😄😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie moi rodzice, nie byłoby mnie w ogóle :)

      Usuń
    2. Ja się cieszę, że wróciłaś do blogosfery 😁😁😁

      Usuń
  14. Super, że znowu jesteś :) Fajny, niebieski kolor bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to mój kolor najulubieńszy. Pomarańczowy (jak poprzednio) też, ale niebieski wycisza, a ja potrzebuję swojego patrona i ulubionego świętego zarazem - świętego Spokoju.

      Usuń
    2. Meldunek przyjęty, spocznij!

      Usuń
  15. No i super - ale i tak mam poślizg w śledzeniu szprotek w pomidorach . Jestem ciekawa co wymyśliłaś i jak będzie wyglądać Twój kawałek podłogi. Dziś już jest 2 dzień nowego roku. Może i ja zacznę częściej bazgrolić u siebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba wypadałoby! Weź się wreszcie do uczciwej roboty, a nie - tylko szydełko i szydełko :)

      Usuń
  16. Niezwykła! Cieszę się niezmiernie. Jesteś moją Niezapominajką
    Inspiracją
    Wulkanem ozdobionym tysiącem szprotek splecionych w warkoczyki.
    Jeszcze raz przepraszam za obiecanki/cacanki... takie życie...
    Tak sobie myślę... może i czas już na mnie? Dawno mnie Moje Mary czary nie widziało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daguniu, wracaj i na Mary Czary, i do życia prywatno-publicznego :) A co do cacanek, to może jeszcze uda Ci się coś zdziałać, ja wciąż w to wierzę :)

      Usuń
  17. Iiiiiiiiiihaaaaaa!!! Wróciłaś!!!! No cieszę się jak małpa z brzytwy! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Tyle zachwytów napisano powyżej, że ja powiem tylko:dziękuję za najwspanialszy prezent noworoczny. Co prawda wolę szproty w oleju od tych w pomidorach, ale najważniejsze, że warkoczyki są i chęci do życia też. nie wiem o co chodzi z ta blaszką dla Murzynka, ale dziewczyna mojego syna kupiła tortownicę, bo miałyśmy robić sernik na zimno. Tortownica chyba istnieje, sernika nie było, tylko zimno pozostało. Dzisiaj postanowiłam rozebrać choinkę i wpisałam Twój blog na listę u siebie. Wkrótce napiszę maila, bo nie zdążyłam z życzeniami świąteczno-noworocznymi, za co przepraszam. Trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, spokojnie, ja nie gryzę za brak życzeń. A co do Murzynka, to jest takie powiedzenie "cieszyć sie jak Murzyn z blaszki". To nawiązuje do czasów kolonizacji Afryki, niestety - kiedy to kraje kolonizowane oddawały swe skarby natury za świecidełka.

      Usuń
  19. Z tej okazji śpiewamy hymn: "Jaskółka uwolniona"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Przypomnę jeno tekst:
      Jaskółka biały widelec wbity w zadek chmury
      powolny radości rozpęd
      kurna chata ją wyrzuciła z piwnicy
      jak życie rozlazła gąbka
      jak umorzenia sprawy koło
      jaskółka ślimak w kurnej chacie
      tępym mokrym herbatnikiem głaszcze odwagę której nie ma...
      itd.

      Usuń
  20. Witaj ! Jak tu cudnie, niebiesko... i Ty ! Cieszę się z Twojego powrotu w nowym, nieznanym dla mnie wydaniu. Cieszę się, że nareszcie jesteś !!! No widzisz sama, że musisz tu być. Inaczej się nie da! Super !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba rzeczywiście muszę. Blog to blog! Życie i uzależnienie :)

      Usuń
  21. No to mamy podobnie, do dziś nie tykam FB, owszem ma to swoje wady, ale jakoś daję radę.
    Obcowanie intelektualne brzmi dumnie!
    Wklejam komentarz do następnego posta tu, bo z nowego mnie wywala, blogger ostatnio jest wredny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schamiał podczas mojej nieobecności?

      Usuń
    2. Bardzo, albo nie można komentować pod nowym wpisem, albo komentarze znikają, albo nie można odpowiedzieć na komentarz u siebie, także w razie co nie denerwuj się...

      Usuń
    3. O luuudzie! Wszędzie niedoróbki...

      Usuń
  22. Jakże się cieszę, że JESTEŚ.:) Już nie uciekaj! Proszę...
    Cudowności te warkoczyki i jeszcze w dodatku niebieskie.:)
    DO SIEGO ROKU:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbarosso, cieszę się, że Cię widzę!
      Wszelkiego dobra w tym roku!

      Usuń
  23. Jakaś Ty wspaniała, pomysłowa i piękna!
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń