10 sierpnia 2024

129. Między etapami

Przyleciałam, kończąc tym samym II etap chytrego planu. Część zdjęć w aparacie, pozostałe części rozwalone po trzech telefonach. Na razie nie chce mi się z tym pitolić i przerzucać do laptopa. Wciąż nie mam kiedy pójść do pierwszego lepszego sklepu i kupić jakiś kabelek, który stosownymi wtyczkami połączyłby stary monitor z nowym komputerem. Toteż komputer stoi w pudełku, a ja nadal jestem zdana na to gówno. Toteż nic mi się nie chce.

Nie chce mi się także dlatego, że muszę wypocząć po wczasach. Dziś odespałam troszeczkę, zaledwie do 11.30. No, niezbyt imponująco. Zrobiłam dwa prania i poleguję, czytając książki. Jedną skończyłam, drugą zaczęłam. Aktualnie siedzę z nogami w miednicy, żeby poprawić ten nieco już nadwerężony maniakalnym rozmakaniem w wodzie pedicure. Na jutro przewidziałam kolejne pakowanie się i robienie miliona pierogów dla Dzieciątka i jej przyjaciółki. W poniedziałek rano odpalam pociąg i mknę w opolskie, realizować III – i ostatni już, niestety – etap chytrego planu wakacyjnego. Ludzie, kiedy ja w końcu odpocznę?! Bo przecież nie w pracy. Ale cieszę się z tego trzeciego wyjazdu, to wyjątkowa przyjaźń. Wrócę, kiedy wrócę, to znaczy nie wiem, kiedy. W każdym razie 20 sierpnia o 7.30 muszę już być w placówce oświatowej, niech ją szlag.


56 komentarzy:

  1. To chociaz zdradz, gdzie teraz pobywalas, zanim zachce Ci sie zrobic porzadek ze zdjeciami, bo mniemam, ze wtedy je nam pokazesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz smażyłam się w Bułgarii, rozmakając się praktycznie w hektarach basenów plus w morzu z glonami i meduzami 😀

      Usuń
  2. Oj, rozumiem to... Ja po 21-dniowym pobycie w sanatorium też musiałam najpierw solidnie odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam w sanatorium w grudniu. Cudownie wypoczęłam i wyspałam się za wszystkie czasy 😀

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Skończyłam thriller i dla odmiany wzięłam "Babilon. Kryminalna historia Kościoła".

      Usuń
  4. Wypoczywanie po wczasach brzmi zabawnie, biorąc pod uwagę fakt, że wczasy powinny być od odpoczywania 😉 Z drugiej strony nie po to jedzie sie na wczasy by leżeć... 😅 No, chyba że na plaży... Komputer i po wakacjach ogarniesz... 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na plaży nie leżałam w życiu ani sekundy. Nie znoszę słońca, a opalanie się to dla mnie tortura.

      Usuń
    2. No tak, mamy to samo... Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy celowo układają się na pełnym słońcu tylko po to by zesmażyć się na brąz 🙄

      Usuń
    3. Też tego nie rozumiem. Z kolei ja jestem z tych, co siedzą w wodzie całodobowo. W tym wypadku miałam do dyspozycji mnóstwo basenów i morze "za płotem" hotelu.

      Usuń
    4. To też jestem w stanie zrozumieć i szczerze zazdroszczę. Ostatni etap już chyba raczej z wodą nie będzie związany?

      Usuń
    5. Niestety, nie. Stroju kąpielowego nie biorę 😥 Ale będzie "zdrowe", wiejskie powietrze i fajni ludzie. Przyjaciółka poznana 10 lat temu w sytuacji blogowej. Zupełnie obcy człowiek o kompletnie innych poglądach i osobowości. Kłóciłyśmy się zażarcie na obcym blogu, potem przeniosłyśmy się na jej blog i na maile, żeby całymi latami nadal się wykłócać ideologicznie 😉 Po czym pewnego dnia stwierdziłyśmy, że prawie żyć bez siebie nie możemy i tak zaczęła się najdziwniejsza przyjaźń w moim życiu. A tamte stare blogi, na których się poznawałyśmy, już dawno nie istnieją.

      Usuń
    6. Mam nadzieję że reszty wakacji nie spędzisz na kłótniach z nią 😅😉 Z nimi da się rozmawiać o ile nie porusza sie pewnych tematów. 😉 Swoja drogą to smutne że są tematy przy których Polacy są w stanie sie sobie do gardeł rzucać...

      Usuń
    7. Przestałyśmy skakać sobie do gardeł około dwóch lat temu, może więcej. Teraz już nie ma o tym mowy. Przyjaźnimy się, poznałam jej rodzinę, zapraszają mnie do siebie, atmosfera jest super. Luz i poszanowanie drugiej osoby. Nawet jeśli wchodzimy na niebezpieczne tematy, to staramy się rozmawiać ostrożnie, żeby nie spowodować urazu.

      Usuń
    8. Te niebezpieczne tematy to w tym przypadku kościół czy polityka? Choć jedno z drugim się tak naprawdę łączy...

      Usuń
    9. Kościół i wiara, Biblia i tradycja. Dyskusja do dzisiaj się nie skończyła, ale kłótni już dawno nie ma.

      Usuń
    10. No i bardzo dobrze, bo kłócenie się o tego typu sprawy w nieskończoność to dziecinada i do niczego nie prowadzi. My, Polacy, lubimy żreć się o pierdoły.

      Usuń
    11. Ja nie lubię, a może i nie umiem się kłócić. Nawet z mężem się nie kłóciłam.

      Usuń
    12. No proszę, znaczy sie posiadasz łagodne usposobienie... A ja Cię za charakterną kobietę miałem 😅

      Usuń
    13. Owszem, jestem charakterna, natomiast zupełnie nie widzę sensu kopania się z koniem. Po co?

      Usuń
    14. Szczególnie że ani jedna, ani druga strona do swoich racji przekonać nie jest w stanie.

      Usuń
    15. I nawet nie zamierzam nikogo przekonywać. Każdy ma swój rozum i jeżeli jest on rozmiarów orzeszka, to nic nie poradzę.

      Usuń
    16. Pewnie że tak. Będzie relacja z ostatniego wakacyjnego etapu?

      Usuń
    17. Będzie, z II też. I jeszcze z innych miejsc, już w Rzeszowie.

      Usuń
    18. No to bardzo sie cieszę i czekam 😇

      Usuń
    19. Materiał mm, tylko sił brak, bo od wczoraj jestem jakbym z księżyca spadła, biorę w dupsko w pracy.

      Usuń
    20. Wcale się nie dziwię, że koniec wakacji był dla Ciebie bolesnym doświadczeniem. To jakby z raju być strąconym w otchłań piekieł... No, może przesadzam 🙄😉

      Usuń
    21. Wiesz, martwi mnie to, że zaczynam bardzo źle przeżywać ten powrót. Żebym nie skisła i nie poddała się...

      Usuń
  5. Ze zdjęciami mam całkiem podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpoczywam po wyjeździe oglądając filmiki mamy na obrotach i zaraz jadę na kolejny wypad. Jutro do pracy, a odpocząć kiedy? Przetykam sobie te wyprawy, bo na razie urlopu nie ma. Wyjeżdżam na długo dopiero we wrześniu. W kontakcie będę tylko fejsbookowym raczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie zmęczenie to fajne zmęczenie:):) Zatem baw się dobrze i męcz się pozytywnie dalej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę się męczyć z przyjaciółmi 😀 Oni akurat (chyba) dadzą mi się wyspać.

      Usuń
  8. Wygląda na to, że nieomal w krainie szczęśliwości byłaś, myślę tu o rozmakaniu.
    Odpoczniesz kiedyś na emeryturze a i to niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie szczęśliwość mnie dopadła w postaci hektarów basenów i morza za płotem. Jutrzejszy wyjazd będzie musiał się obyć bez wody, ale może inne atrakcje będą...

      Usuń
  9. " muszę wypocząć po wczasach"
    Ciekawe 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, nie ma w tym niczego niezwykłego. Trzeba odpocząć. Odespać zaległości, bo musiałam wstawać wcześnie na śniadanie. Dać odpocząć kopytom po morderczych spacerach. Nadrobić czytanie, bo zmordowana, padałam do łóżka jak podcięta sosna.

      Usuń
  10. Wypoczywaj ile się da!!! Dobrego, ja dziś wieczorem wyjeżdżam w cholerkę, trzeba korzystać z lata. rada 28 sierpnia, na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po pławieniu się w luksusach musowo odpocząć!
    U mnie też luksus męczy wszystkie członki!
    Jak dobrze, że nie wracam do szkoły....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałaś straszne słowo!
      Zanim jednak będę miała do czynienia z tym strasznym, jeszcze trochę się polenię i poodpoczywam.

      Usuń
  12. Na Śląsk warto pojechać. Choćby i opolski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę siedzieć na wsi, to dużo tego Śląska nie zobaczę. Tym razem jadę chillować, nie zwiedzać 😊

      Usuń
  13. Tak, po wakacjach należy odpocząć. A tej wsi trochę zazdroszczę.
    Ja wyjeżdżam na urlop tuż przed pierwszym dzwonkiem w szkole... Cóż pracowałam całe wakacje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wszystko dobre jeszcze przed Tobą. Super! Udanego wypoczynku życzę.

      Usuń
  14. W końcu się zalogowałam! Coś mi blogger świrował.. Nie ważne.
    Ojjj jak mnie serduszko boli, że zaraz musimy wracać, mam wrażenie, że wcale ale to wcale nie odpoczęłam. Wrócę do pracy i będę ryła dziobem po ziemi.

    Życzę by trzeci wyjazd był super i naładował baterie i ogólnie wycisnąć z niego jak z cytrynki :))).

    Końcówka posta mnie rozłożyła na łopatki ;))))) i dlaczego aż na 7.30 ??!! To już jest horror,...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszej, placówce - tfu! - są same horrory. Kołchozy to wczasy w porównaniu z naszym gułagiem.

      Usuń
  15. Myślę, że każda zmiana dobrze działa na człowieka, więc póki da się - zmieniaj swoje położenie i z boczku na boczek, aby łapać radość, zadowolenie, beztroskę i śmiech. Jak mówiła znajoma: jutro mogę stracić zęby lub może mnie nie być.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykorzystałam do cna. Przynajmniej tak mi się wydaje.

      Usuń
  16. O tę przyjaciółkę zazdrosna nie jestem, bo mogę być trzecią lub dalszą w kolejce. Ważne żebym była. Morza nie żałuję, ale basenów już tak, bo to jedyne akweny wodne(nie licząc strumyków), w które odważyłabym się wejść. Udanej realizacji etapu III, Uściski,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, w ogóle nie musisz być zazdrosna. Masz u mnie zaklepane swoje miejsce ☺

      Usuń
  17. Nie znam człowieka. Ale imię dla psa oryginalne. Ciekawe jak reaguje pies jak mowa jest o wyjściu na ramen. :D

    :) Ja też nie jestem sławny.

    Bo ja wiem. Raczej obecność tych homarów była elementem okrutnym.

    No w sumie. Ikar ma w sobie różne elementy, które ma chyba każdy z nas. Ważne, aby nie skończyć jak on.

    :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Karol Paciorek to znany yotuber, prowadzi ciekawy podkast "Imponderabilia", a wcześniej występował w "Lekko stronniczych'.

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tam, oj tam, ja bardzo często w pracy odpoczywam po urlopie 🙂, chociaż wiem, że nie każdy tak może. Ostatnio nawet miałam tak intensywny weekend, rekordy kilometrów i takie tam, że w poniedziałek kiedy usiadłam w pracy to myślałam, że się popłaczę ze szczęścia. Byłam bliska zarzucenia nóg na biurko celem poprawienia krążenia ale tak nisko jeszcze nie upadłam 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym pracowała przy biurku, też bym się cieszyła. Ale szkoła to kołchoz.

      Usuń