15 stycznia 2024

93. Spermopiekłowstąpienie i zwęglopowstanie

Nie powiem, jaką drogą (bo wstyd się przyznać, z jakimi ludźmi się pracuje), ale wpadł mi w ręce megagniot pod tytułem „Świadectwo Glorii Polo”. Leżał na stole. Jego autorką i zarazem bohaterką jest kobieta na oko pięćdziesięcioletnia (nigdzie nie dokopałam się do danych biograficznych), Kolumbijka – co już na starcie tchnie duchem seriali dla inteligentnych inaczej. Niezorientowanym wyjaśniam, że kobitka, z zawodu podobno stomatolog (w co wierzyć się nie chce, zważywszy na poziom intelektualny wspomnianego dzieła), jeździ po świecie i opowiada grzesznikom o cudownym przywróceniu do życia po trafieniu piorunem i całkowitym zwęgleniu jej ciała. Zwęglenie organów wewnętrznych i zbyt długo trwające zatrzymanie akcji serca kieruje przeciętnego śmiertelnika prosto do kostnicy. Gloria Polo tymczasem opowiada o sobie i swoim siostrzeńcu, że trafił ich piorun, który był tak silny, że się zwęglili. Na tym historia Glorii powinna się zakończyć, zaszło jednak zdarzenie nadprzyrodzone, w wyniku którego kobieta najwyraźniej cudownie zwęglopowstała. Oznajmia, że po wybudzeniu ze śpiączki nie odniosła żadnych szkód w mózgu (moim zdaniem poniosła szkody gigantyczne). Następujące po tym wstrząsającym oświadczeniu 90 stron potężnego bzdetu zdaje się wymownie tej deklaracji zaprzeczać. Zadałam sobie trudu przebrnięcia przez ten pomnik idiotyzmu i wyszłam z tego obronną ręką tylko dlatego, że jestem wstrząsająco odporna.

Zwęglopowstała Gloria już na wstępie wali z grubej rury: przyczyną wyboru przez piorun na ofiarę właśnie jej była wysoce grzeszna – a jakże! – wkładka domaciczna.

Zwęgloną Glorię diabli wzięli prosto do piekła, gdzie jak na dłoni ujrzała cały katalog popełnionych przez siebie grzechów grzecznie ułożony według zaleceń Katechizmu Kościoła Katolickiego. Co znamienne – na plan pierwszy wybijają się największe, histeryczne fobie Kościoła ostatnich lat (ezoteryka, eutanazja, wiara w reinkarnację, życie małżeńskie i seks, seks, seks, seks), a dopiero potem na warsztat poszły przykazania. Hierarchia ta nie dziwi zupełnie, gdy wziąć pod uwagę pychę Watykanu i megalomanię kleru, dyktujących własne dogmaty i przykazania.

Ze szczególną lubością zwęglopowstała pławi się w – cieszącej się najszerszym spektrum kościelnych zainteresowań – sferze seksualnej. Zwyrodniała wyobraźnia epoki średniowiecza może czyścić buty zwęglopowstałej Glorii: „(...) dotarłam do swojego rodzaju grzęzawiska, gdzie wiele osób tkwiło po szyję w bagnie i jęczało. Pojęłam, że to bagno złożone było z nasienia, które wytrysnęło w grzesznych związkach i podczas seksualnych zboczeń”. Niestety, nie wspomina, czy widziała tam polskich biskupów. Spłakana ze śmiechu, stan przedagonalny osiągnęłam przy zdaniu stanowiącym stylistyczną i semantyczną perłę stulecia: „Podczas każdego wytrysku uwalniają się miliony sperm”. Doprawdy, jeśli „Słowacki wielkim poetą był”, to co powiedzieć o mistrzyni słowa Glorii Polo?!

Przykazanie „nie zabijaj” zostało, oczywiście, sprowadzone wyłącznie do aborcji i antykoncepcji, a „nie cudzołóż” – do odważnego ubioru i homoseksualizmu, co stanowi przyczynek do ustanowienia rekordu świata w mnożeniu bredni na akord.

Na najbardziej niedostępne wyżyny obłędu opowieść wznosi się w momencie, gdy dochodzi do opisu płodu trzymanego w słoiku przez kilkunastoletnią dziewczynę, która usunęła ciążę. Ów oryginalny eksponat zachowała na polecenie matki po to, aby... (zapewne zamiast iPhona mówiącego „weź pigułkę”) przypominał jej codziennie o zażyciu tabletki antykoncepcyjnej!

Tandetny, katechizmowy układ treści, rzygliwy do nieprzytomności język i kosmiczne pierdoły wyssane ze zwęglopowstałego palca mówią same za siebie. Ortodoksyjne, tendencyjne oszołomstwo aż bije po oczach miernotą i żałosną mistyfikacją. Cel rozpowszechniania tego bubla jest ewidentny i przez samą zwęglopowstałą między wierszami zgrabnie przemycony: „Na domiar złego nie robiłam nic innego tylko krytykowałam księży i ukazywałam ich w złym świetle”. I tu jest pies pogrzebany! Nawrócona do granic oczadziałego fanatyzmu Gloria składa oświadczenie: „Całym sercem i całą duszą wdzięczna jestem w imieniu Jezusa Chrystusa Papieżowi (pisownia oryginalna!), Jego zastępcy na ziemi, kapłanom i osobom konsekrowanym Kościoła Rzymskokatolickiego. Ślepo słucham ich wszystkich, gdyż takie było właśnie polecenie naszego Pana Jezusa Chrystusa, gdy pozwolił mi powrócić do ziemskiego życia”.

I wszystko jasne.


88 komentarzy:

  1. O matko i córko, podziwiam , że to przeczytałaś!
    Cud na cudzie normalnie!
    Ale że ta pani kończyła medycynę? niemożliwe chyba? chociaż i u nas niektórzy ginekolodzy studiowali bardziej katechizm, niż medycynę ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji zawodu przeczytałam niejeden niestrawny tekst. Jestem zahartowana :-)

      Usuń
  2. Ja krytykuje klechow permanentnie i namietnie, wiec juz wiem, co mnie czeka po tamtej stronie. W oceanach spermy tez mam swoj niemaly udzial. Tylko pierun jakos nie chce we mnie *ebnac.
    Gdyby Gloria z Tempa-Kempa nieustajaco adorowala sakrament przenajswietszy w internetach, a nie zajmowala sie pisaniem glupich ksiazek dla bezmozgich kucharek (jak Ty dalas rade przeczytac te grafomanie?), moze bylby z tego wiekszy pozytek, zanim gugle wyrzucily te gusla z programu, co Tempe-Kempe przyprawilo o skrajna histerie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swobodnie dałam radę. Wziąwszy pod uwagę mój zawód, to bez problemu - niejeden gniot musiałam i musze czytać. Jestem zaprawiona w bojach.
      P. S. Spotkamy się w oceanie, też mam na tym polu zasługi :-))

      Usuń
  3. Spytałem Googla o opinię - potwierdził 5 miliardów 200 milionów razy - znaczy sama prawda.
    Dla porównania spytałem o Disco Polo - nazwisko to samo - 61 miliardów trafień ale nie podali ile z tych trafień pochodzi od pioruna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkładka domaciczna, powiadasz. Toż to pewnie matka boska ją pokarała, bo ona chyba nie lubi nie-dziewic.
    Gratuluję, ja bym nie dała rady tego przeczytać.
    Nie wiem kogo ona tam spotkała jako jeszcze-zwęglona, ale na pewno nie Jezusa. 🤦‍♀️
    Bosh.... a potem ludzie to czytają i pogłębiają wiarę w kłamstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałam radę tylko dlatego, że mam wprawę w czytaniu bredni :-) Jest tak jak piszesz, ludzie w to wierzą!

      Usuń
  5. Wkładka domaciczna przyciągnęła piorun? 😅 Do każdej powinno być dołożone ostrzeżenie, że zastosowanie takowej wymaga również montażu piorunochronu 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre, nie? Też pomyślałam o piorunochronie 😂😂😂

      Usuń
    2. Ja to raczej obstawiałbym kolczyki, a tu okazuje się że i między nogami można spowodować wyładowanie atmosferyczne 😅

      Usuń
    3. Ja to nawet o kolczykach nie pomyślałam ani o bransoletce, a co dopiero o wkładce domacicznej, która... nie jest metalowa!

      Usuń
    4. Wiesz, z jednej strony to wszystko zabawne, ale z drugiej straszne, bo nie brak kobiet które wierzą że przez wkładkę może w nie rąbnąć piorun 😅

      Usuń
    5. Trudno. Głupota jest zawsze zawiniona, ich problem.

      Usuń
    6. Głupota jest również niebezpieczna, bo głupi ludzie mają prawa wyborcze. Choć nie powinni, bo idiota nie może wybrać mądrze-tak podpowiada logika... No chyba że zrobi to przypadkiem 😅

      Usuń
    7. W przypadkową mądrość idiotów nie wierzę 😅 😅 😅

      Usuń
    8. Kiedyś wydawało mi się że nawet największy debil jest w stanie przez przypadek zrobić coś mądrego, a potem pojawił się Andrzej Duda i wyleczył mnie ze złudzeń 😂😂😂😂😂

      Usuń
    9. Nie ma takich przypadków. Jak sam zresztą widzisz :-))

      Usuń
    10. Dlatego warto by rozważyć problem głosowania przez oszołomów, by w przyszłości nie przeżywać powtórki z rządu PiSu.

      Usuń
    11. Tylko jak ich odsiewać?

      Usuń
    12. Pokazywać każdemu zdjęcie Kaczyńskiego. Ci którzy będą na niego pluć to rozumni ludzie, a reszta wypierdalać 😂😂😂😂😂😂

      Usuń
    13. To chyba jedyny sposób by odsiać ziarno od plew 😉

      Usuń
    14. Myślę, że skuteczny.

      Usuń
    15. Chyba jedyny bo podchodzenie i pytanie czy ktoś kocha Kaczyńskiego mogło by się źle skończyć 😉

      Usuń
    16. I to dla pytajacego :-)))

      Usuń
    17. Szczególnie że większość narodu na myśl o owym panu dostaje mdłości albo ataków nerwicy.

      Usuń
    18. Mimo to jeszcze chyba niewystarczająca liczba, bo jednak elektorat był spory.

      Usuń
    19. W Polsce prawicowy elektora zawsze był liczebny, problem w tym że ów elektorat ma wybór między PiSem a Konfederacją, a to żaden wybór. Może gdyby powstała jakaś NORMALNA partia typowo prawicowa to ludzie odeszli by od PiSu.

      Usuń
    20. Ale polskość to nienormalność, wiec trudno o normalnych prawicowców.

      Usuń
  6. To, że napisała to Kolumbijka nie jest dla mnie straszne, straszne jest to, że to "dzieło" znalazła na stoliku w Polsce i chyba się nie mylę, w pokoju nauczycielskim.
    W obliczu takich tekstów jestem bezradna wobec głupoty ludzkiej i porażona zdziwieniem do tego stopnia, że brakuje mi słów na skomentowanie. No nie, to niemożliwe, by w głowie ludzkiej takie myśli się lęgły, a jeszcze bardziej absurdalne jest to, że są one powielane w postaci takich książeczek.
    Mam takie podejrzenie, że to nie kobieta, a jeden z tych sukienkowych coś takiego napisał i podszył się pod tę całą Glorię. Takiej kobiecie nie przyszło by na myśl dziękować papieżowi, księżom itp, a raczej zwróciłaby się do Matki Boskiej, bo w jej kraju jest jej wielki kult. Przypuszczam, że dziełko rozpowszechniają księża ( bo skąd w Polsce takie dziełka?) wśród naiwnych wierzących kobiet i tą drogą osiągać cel- życie wiernych zgodnie z przykazaniami, porządne straszenie grzechem uwiarygodnienie cudu, a jako bonus "poszanowanie sukienkowych" i wierne im oddanie tudzież finansowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadłaś, na stole w pokoju nauczycielskim leżało to wiekopomne dzieło :-) U nas jest kilka takich "zrobić księdzu kawkę?", idiotek, które zapominają, że są kobietami i że to klecha powinien im usługiwać, nie mówiąc o pierwszeństwie kłaniania się.

      Usuń
    2. Łomatko, nauczycielski świat nie przestaje mnie zaskakiwać. I u nas zaskoczeń nie brakuje, ale takich dziełek nikt nie zostawia do poczytania na okienkach ;)

      Usuń
    3. A widzisz? Jakaś drętwa ta Twoja szkoła :-))))))

      Usuń
    4. O tak, teraz widzę to wyraźnie ;) 😂😂😂 gdzie nam do Was 😉

      Usuń
    5. Możecie nam buty czyścić :-)))

      Usuń
  7. Nigdy nie bylam tak zaangazowana i poswiecona zawodowi, zeby cos takiego czytac. Chyba ja odpornosci nie mam ale Twoje zawodowe powinnosci doceniam i padam na kolana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzupelnienie: Google donosza: "Syntyi: 30. marraskuuta 1958 (ikä 65 vuotta), Neiva, Kolumbia" czyli, ze ta Gloria Polo urodzila sie 30 listopada 1958 (wiek 65 lat) w Neiva, Kolumbia.

      Usuń
    2. Nie czytałam tego z zawodowego musu, tylko dla przyjemności. Wszyscy lubimy dobre komedie :-)

      Usuń
  8. https://praweksiazki.pl/cuda-oredzia-i-przepowiednie/5586-od-zludzenia-do-prawdy-9788386092024.html

    "Trafiona przez piorun stałam u bram Nieba i piekła..."
    Dziwne w dwóch miejscach stała?

    Na YouTubie znalazłam film.
    Odsłucham

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze niebo i pieklo maja te sama brame?

      Usuń
    2. Bardzo możliwe, że tę samą. Ale po naszej stronie jest piekło, nie po tamtej.

      Usuń
    3. Jak wiadomo Jezus wstąpił do nieba

      Dzieje Apostolskie 1,9
      Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. (Biblia Tysiąclecia)

      Jeżeli chodzi o piekło

      Łukasz 10,15
      A ty Kafarnaum, czyż wyniesiesz się aż do nieba? Aż na dno piekła spadniesz! (Biblia Poznańska)

      Nie wiem czy to jedna brama ,czy jednak dwie 🤔

      Usuń
    4. Zdaje się, że wszystkie warianty są możliwe.

      Usuń
    5. Nie można się jednocześnie wznosić do bram Raju i spadać na dno piekła. Chociaż? Jeżeli można być spopielonym od pioruna i pisać takie książeczki, to jak mawiał klasyk.... "Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, Niż się ich śniło waszym filozofom".
      Wiecej wiary dziewczyny.... więcej wiary:):):):):)

      Usuń
    6. Filozofom, a także filologom, fizjologom i filatelistom.

      Usuń
    7. Fatalistom i fiźniętym też:):):):)

      Usuń
    8. Tak jakby wynalazek windy był wam obcy! Drzwi do windy są jedne, a można jechać albo do góry, albo do dołu. Z Brama do Nieba i Piekła może być podobnie.

      Usuń
    9. Może tak być! Wychowałam sie w bloku z windą i... nie wpadłam na to :-)

      Usuń
    10. Już widzę tę szybkobieżną ( ach ta odległość) windę kursującą między wrotami piekieł a bramą nieba:):):):).
      No i koniecznie łączność taka, jak w skeczu Neonówki:):):)

      Usuń
    11. Skeczu Neonówki nie znam, natomiast ta winda przypomniała mi serię książek Katarzyny Miszczuk o zamordowanej dziewczynie, która trafia raz do piekła, a raz do nieba. To taki bzdet, ale co się przy tym uśmiałam, to moje.

      Usuń
    12. Nie znam książki, a wczasach wielkiej smuty, czyli przez ostatnie 8 lat oglądaliśmy li tylko kabarety- głupie, głupsze, bardzo głupie, ale pomagało
      https://www.youtube.com/watch?v=z_p5_bLLkFU&t=5s
      to tez kontynuacja
      https://www.youtube.com/watch?v=_cLHU_n2BmI
      Jedna z wersji, ale nie powtórka
      https://www.youtube.com/watch?v=mpdxaulHaX8

      Usuń
    13. Ja odwrotnie, nie cierpię kabaretów i nie plamię się ich oglądaniem. To takie jakieś prymitywne i mało śmieszne...

      Usuń
    14. Czy ja wiem? Czy prymitywne? Po prostu czasem muszę odreagować i takie coś głupiego pomaga:):):)

      Usuń
    15. Rozumiem. Na mnie tak odreagowująco działają właśnie książki z przymrużeniem oka, czyli literatura niekoniecznie wysokich lotów.

      Usuń
  9. japierdolę, powiem tylko ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oraz gdzie Ty pracujesz? co to za zatęchła palcówka...ludzieee

      Usuń
    2. Słusznie prawisz. Moja reakcja była identyczna.

      Usuń
    3. A pracuję... Cóż, tu jest Podkarpacie. 80% pokoju nauczycielskiego to pisiarnia. Z nielicznymi tylko można normalnie pogadać. A tak to tylko: "Zrobić księdzu kawkę?", "A może herbatkę?", "Zje ksiądz ciasteczko?". I ukłony w pas.

      Usuń
    4. no tak to podkarpacie wiele wyjaśnia :-DDD
      Natomiast nie rozumiem, jak będąc niby wykształconym można wierzyć w takie brednie ??? w dwudziestym pierwszym wieku w Europie ???

      Usuń
    5. co innego ameryka południowa , tam to psy dupami szczekajo, czas stanął w miejscu i koks im mózgi warzy nagminnie.

      Usuń
    6. Tak jest. Podkarpacie to wylęgarnia pisiarni i matołectwa. I z takim muszę pracować... Weszłam kiedyś na lekcji do koleżanki od innego przedmiotu, bo czegoś od niej potrzebowałam i... zdębiałam. Cała klasa wraz z nią zapatrzona w krzyż modliła się w uniesieniu. NIE była to religia, zaznaczam. Czy to jest ogóle zgodne z Konstytucją?! A zaznaczam, że chodzi do nas cała masa dzieci "obcokrajowych" i w różnych kolorach.

      Usuń
    7. P. S. Na Podkarpaciu też psy dupami szczekają.

      Usuń
    8. nie żartuj, to sie do gazety nadaje, serio, do prasy, że jest przymus, niekonstytucyjny przymus.... a rodzice? gdzie sa zwłaszcza rodzice tych kolorowych obcokrajowców??? wiesz, jak mam juz pewnośc, ze my zyjemy w 2 światach. że ten kraj to dwa światry.
      no nie ma dziwne, ze niejaka nowakowa zjeb nad zjebami się tam czuła jak ryba w wodzie.

      Usuń
    9. Nie wiem, czy ci kolorowi rodzice nie są przypadkiem zahukani i zepchnięci na margines tak jak ich dzieci.

      Usuń
  10. Kościół nie jest jednolity, a i to delikatnie powiedziane. Przykro mi, że musisz oglądać go z tej najciemniejszej strony.

    Mam momenty, kiedy mnie do Ciebie blogspot nie wpuszcza. Jak np. dziś rano. Nie wiem, czemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogspot ma dziwne kaprysy. Mnie na przykład na niektórych blogach notorycznie wrzuca do spamu. Nie wiem, co poradzić.

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. A jest co! Może jakis pdf w Internecie dałoby się znaleźć?

      Usuń
  12. Wywaliłaś po kryjomu?
    Oraz podłożyłaś na stolik literaturę wywrotową promującą terror praworządności? Znaczy tekst Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej? Albo coś innego? Np. Tomasza Piątka "Wielkie łowy Kaczyńskiego"?

    OdpowiedzUsuń
  13. :0 Podkarpacie wiele wyjaśnia. Przynajmniej mam nadzieję, że poza pracą są w większej ilości nie zaczadzeni ludzie. Ja bym nawet nie zaczął lektury, pewnie był jakiś opis na okładce, to by mi starczyło.

    Stopniowo pod wpływem różnych wydarzeń (nie jakichś strasznych jakby co) odsuwałem się od religii. W liceum miałem jedyny raz znakomitego nauczyciela religii. Starszy pan, nazywany przez brodę i malunki na ścianie salki, gdzie mieliśmy zajęcia, Mojżeszem. Na swoich zajęciach zachęcał nas do dyskutowania na różne tematy, dopuszczał nawet niezgodne z myślą katolicką zdania. Zastrzegł jednak, że każda opinia powinna być poparta argumentami. Jak dla mnie rzecz rzadko spotykana, nawet na ,,zwykłych" przedmiotach w szkole. Tak samo wyglądały jego sprawdziany dla nas, można było napisać szczerze co się myśli na jakiś temat, jednak z argumentami. Po nim przyszedł młody, z pozoru fajny nauczyciel, do tego przynosił ze sobą książki, głównie fantastykę. Jednak okazał się być twardogłowym jak nie wiem co. Nawet najdoskonalszy argument przeciwko czemuś był dla niego nie do przyjęcia, tylko Katechizm KK miał dla niego znaczenie (znał na pamięć niemal). W tym czasie klasa przygotowywała się do bierzmowania. Niby miałem wygodnie, bo wszystko miało się odbyć w kościele oddalonym od mojego domu o 500 metrów. Jednak jakoś przestało mi zależeć i chodziłem wtedy z grupką osób gdzieś indziej (chyba tak sobie, przed siebie, gdzie bądź). Moi Rodzice nie mieli żadnych uwag jeśli chodzi o mój wybór. Od tamtej pory (2011 rok mniej więcej) byłem może na trzech mszach, głównie związanych z pogrzebami. Do kościołów wiedzie mnie już tylko ciekawość jak wygląda wnętrze czy są jakieś interesujące rzeźby, obrazy itp. Można rzec czysta turystyka.

    Co do samej wiary to przeszedłem od agnostycyzmu religijnego do lekkiego ateizmu, który był efektem pewnej tragedii jaka była udziałem rodziny pewnej ważnej dla mnie osoby. Wtedy uznałem, że jeśli jest ktoś ponad nami to zdecydowanie się nie spisuje.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Biorąc pod uwagę wszystkie moje życiowe traumy, nie da się wierzyć. Dlatego Cię zupełnie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy się da wierzyć czy nie. Wiem tylko jak pewne wydarzenia mogą spychać różne osoby w stronę wiary lub jej braku. Najciekawsze jest to jak pewne wewnętrzne sprawy powodują w jakim kierunku następuje zwrot. Bo są ludzie, którzy w czasie kryzysu zwracają się ku religii, są tacy, którzy w tym samym momencie odchodzą w stronę agnostycyzmu/ateizmu.

      Usuń
    2. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i konstrukcji psychicznej człowieka.

      Usuń
    3. Pewnie tak jest. W sumie jak z innymi rzeczami, które mogą zmienić się na przestrzeni lat.

      Usuń
    4. Upływ czasu to też istotny parametr. Wszystko zmienia się w czasie, my też.

      Usuń
    5. Pewnie ile osób, tyle parametrów związanych ze skierowaniem się w tę czy inną stronę w kwestii religii wszelakich.

      Usuń
    6. Z całą pewnością.

      Usuń
    7. Spojrzałem na tytuł i przypomniał mi się utwór grupy Lao Che pt. ,,Hydropiekłowstąpienie" (lub podobnie). W sumie tematyką też się zbliża.

      Usuń
    8. Jesteś jedynym, który zauważył to podobieństwo! ♥ ♥ ♥ A ja właśnie na nim wzorowałam swój tytuł. Uwielbiam tę piosenkę :-))

      Usuń
  15. Super recenzja! Mnie skutecznie zniechęciła do otwierania "tego dzieła".

    OdpowiedzUsuń
  16. Współczuję tej autorce braku myślenia. Podejrzewam, że w niektórych kręgach w Polsce znajdzie naśladowców, których poziom myślenia polega na przytakiwaniu nawet największym bzdurom.
    Zasyłam wiele serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. To jest właśnie dla takich ludzi.

      Usuń
  17. Ja pierdziu 🤣🤣🤣
    Nawet nie powiem, że podziwiam Cię za dotarcie do końca - no bo to może nawet człowieka wciągnąć na zasadzie "ciekawe, co jeszcze głupszego napiszą" 😂
    Ale jest pozytyw!!!!
    Dowiedziałam się, gdzie pracujesz!
    Hi hi hi.

    PS. W tym zbiorze reportaży Kischa, który przeczytałam, jest genialny opis wizyty w Lourdes, to taki reportaż wcieleniowy. To oczywiście jest przedwojenne, ale czy zaszły tam jakieś wielkie zmiany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałaś? Nigdy nie robiłam z tego tajemnicy :-)

      Usuń