14 września 2022

32. Żegnaj...

 Nie wiedziałam, DeLu, że odszedłeś.

Wystarczyła chwila zmęczenia, dzień nieobecności na blogach, a Ty wyciąłeś nam taki numer…

Należałeś do naszej blogowej rodziny. Wymieniliśmy tyle komentarzy, tyle prywatnych maili… Nie potrafię sobie tego poukładać.

Gdziekolwiek jesteś, jeśli jesteś – pamiętaj o mnie, tak jak ja nie zapomnę Ciebie.



34 komentarze:

  1. Kto to byl? Nie znam, wiec bylabym wdzieczna za podeslanie linka do bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był bardzo kulturalny starszy pan o własciwym światopoglądzie. Poczytaj jego blogi.
      https://delator1004.blogspot.com/
      https://antyfronda.blogspot.com/

      Usuń
    2. DeLu, znany bardziej chyba jako Asmodeusz, jeden z jego blogów jest TUTAJ.

      Usuń
    3. Ups, przepraszam Frau Be, wcięłamw się w tym samym momencie :)

      Usuń
    4. Nic nie szkodzi, cóż wielkiego się stało?

      Usuń
    5. Dziekuje Wam obu, dziefczynki.

      Usuń
  2. Długo się wahałam, zanim zamieściłam notkę, ale skoro Rademenes potwierdził...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja najpierw miałam kłopoty z pisaniem komentarzy, potem przestałam wyrabiać czasowo, a potem przyszłam na gotową wiadomość...

      Usuń
  3. Osobiście nie znałem, ani nie miałem kontaktu z tym człowiekiem, ale niech mu ziemia lekką będzie :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był wielki erudyta, straszna szkoda.

      Usuń
    2. Pewnie że szkoda, ale jesteśmy tylko chwilą na przestrzeni czasu , kiedyś i nas zabraknie... Żeby chociaż ktoś o nas jakiś wpis zrobił...

      Usuń
    3. Trzeba nie dać się zapomnieć.
      To prawda, że jesteśmy trochę jak rodzina.

      Usuń
    4. Wyjątkowo pokręcona rodzina :-)

      Usuń
    5. Ale ma to do siebie, że możemy się wybierać i na zdjęciach też wychodzimy stosunkowo dobrze :-)

      Usuń
    6. To spora zaleta. Mogę z dumą powiedzieć np. że nie ma w tej rodzinie żadnego PiSiora :-) A przynajmniej nikt nie jest aż tak szalony by sie mi przyznać że głosował na PiS :-)

      Usuń
    7. Z dumą mogę oświadczyć, że u mnie nie tylko pisiorów, ale i żadnych popierdzielonych prawicowców i nazioli nie ma. I nikt nie ogląda reżimowej telewizji ani nie słucha radia z ryjem.

      Usuń
    8. Ci z prawej strony po prostu sie nas boją :-) Ale to i dobrze, bo nikt nie chce mieć w otoczeniu, nawet blogowym, imbecyli :-)

      Usuń
    9. W blogowym też, ale miałam przede wszystkim na myśli porządną rodzinę :-)

      Usuń
    10. Niestety w tej realnej rodzinie już PiSiorów mam i bynajmniej nie jest to powód do dumy.

      Usuń
    11. No to dramat. W siedmiu aktach!

      Usuń
    12. Cóż, nie mamy wpływu na rozum innych ludzi...

      Usuń
    13. Oj, nie mamy. Coś o tym wiem.

      Usuń
    14. Na szczęście przynajmniej tu mamy wpływ na to z kim obcujemy.

      Usuń
    15. Wiesz, ja już w ogóle jakiś czas temu doszłam do wniosku, że jestem już w takim wieku, że nic nie muszę. Teraz ja dyktuję warunki i wybieram, z kim chcę się zadawać.

      Usuń
    16. I to jest zdrowe podejście! A że zdrowie mamy jedno to trzeba przeróżnej maści jełopów trzymać na co najmniej kilometr od siebie.

      Usuń
  4. Nie znałam, ale zawsze żal człowieka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro żegnać znajomego, nawet jeśli to znajomość tylko wirtualna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wirtualne znajomości są czasem ważniejsze od niektórych realnych.

      Usuń
  6. Również nie znałam, ale wiem jaki to ból żegnać wirtualnego przyjaciela. Kilkanaście lat temu zmarła moja koleżanka, z którą znałyśmy się wiele lat. Najpierw były to listy, potem również Internet.
    Pozdrawiam końcówką lata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że tak samo boli pożegnanie z wirtualnymi, jak i z realnymi przyjaciółmi.

      Usuń
  7. Nie wiedziałam, że Asmodeusz miał także inny nick i kolejny blog. Ja czytywałam i komentowałam "Zrzęda" blogspot.com. Jakiś czas temu blog zamknięto. To rzeczywiście był bardzo inteligentny i oczytany człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. U mnie po prawej są linki do jego blogów - "Świętoszek" i "Przez wieś gruchnęła wieść". W tym drugim podpisywał się jako DeLu.

      Usuń