21 sierpnia 2022

30. Wróciłam...

...i jestem.

W celu uniknięcia polskich upałów pojechałam zażyć upałów afrykańskich (46°C w cieniu o poranku),


dzięki czemu po powrocie z wczasów mogłam napawać się faktem, że rodzime temperatury nie są jeszcze takie najgorsze.


Entuzjazmu wystarczyło na jakieś dwa dni, potem zjechał do zera, bo w domu jednak ucieczki od niego nie ma.


RZESZÓW ŻĄDA DOSTĘPU DO MORZA!!!

Przemęczyłam więc jeszcze parę dni i zwiałam do KRAJU NORMALNYCH TEMPERATUR (osobiście widziałam figlujące w wodzie przy 13°C dzieciaki).


Pośród fiordów, lodowców i innych cudnych okoliczności przyrody poddałam się systematycznemu studzeniu, aż dotarły do mnie informacje, że w Rzeszowie od kilku dni leje.



Podniesiona na duchu, wtarabaniłam się w Bergen na pokład samolotu - a tu znowu upały...

Tak czy inaczej, oto jestem – stęskniona za Wami i komputerem. Teraz jeszcze tylko odeśpię podróż i już stawiam się na posterunku. Dobranoc!

150 komentarzy:

  1. Naprawdę zaszalałaś. Najpierw upał dla mnie nie do wyobrażenia a potem cudowna Norwegia z temperaturami które lubię. Pozostaje nam czekać na ekscytujące relacje z wypraw. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham norweskie temperatury!
      Relacje oczywiście beda, tylko sama sobie w głowie muszę trochę uporządkować chaos.

      Usuń
  2. A nie lepiej bylo tam zostac i wrocic dopiero w pazdzierniku? Bo tam o tej porze zaczyna sie noc polarna i pewnie w ciemnosciach nie czulabys sie najlepiej. Za to w listopadzie, tak do marca, pojechac do Afryki. A Ty wszystko na odwyrtkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam wyjścia, bo w moim zawodzie nie istnieje coś takiego jak urlop, który mogę sobie wziąć, kiedy chcę.
      A jutro wracam do pracy i zderzenie z rzeczywistością boli jak sto wściekłych choler.

      Usuń
    2. Bardzo Ci wspolczuje i przytulam, jesli Cie to choc troche pocieszy. A poza tym to zmien zawod.

      Usuń
    3. Za późno. W Polsce dyskryminuje się pracowników ze względu na płeć i wiek.

      Usuń
    4. W Niemczech brakuje nauczycieli, z tym, ze raczej nie polonistow.

      Usuń
    5. Ale to nadal jest ten sam zawód.

      Usuń
    6. I po ludzku opłacany.

      Usuń
  3. Cieszę się z Twojej radości, no i z tego, że już wróciłaś. Zdecydowanie wolę Norweskie klimaty. Siedzę właśnie pod wentylatorem choć w mieszkaniu jest tylko (?) 25 stp., a i tak się ze mnie leje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz klimat ma to do siebie, że wyciska siódme poty nawet przy umiarkowanych temperaturach. Nie cierpię, gdy mi się leje po plecach, po czole i w ogóle po mnie.

      Usuń
    2. Wiesz, ze mnie wylewa się tylko z głowy :) Naprawdę! Ale za to potokami :( To bywa bardzo krępujące... I co mam zrobić? Dezodorant odpada ;)

      Usuń
    3. Moja córka ma ten sam problem, okropnie się wścieka. Dezodorant - masz rację - odpada.

      Usuń
  4. Gratuluję urozmaiconego urlopu - Afryka-Norwegia - to rzeczywiście urozmaicony koktajl.
    Kiedyś byłem na praktyce robotniczej w Norwegii, mieszkałem w hostelu razem ze studentem z Ghany.
    On stwierdził - oni tu mają dwie zimy:
    biała zima - to jest cudowne, siedzisz w dobrze ogrzanym mieszkaniu i przez okno ogladasz piękny, śniezny krajobraz.
    Zielona zima - własnie teraz - jest zimno a ci szaleńcy wyciągają cie na wycieczki a nawet zachęcają do kapieli, Brrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie "brrr", tylko cudownie! To są własnie dla mnie temperatury.

      Usuń
  5. 46 st.C jest chyba ponad moje siły. Za to do Norwegii na lodowiec chętnie bym się wybrała. Cieszę się, że urlop się udał. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popadłam ze skrajności w skrajnośc, dzięki czemu zachowałam równowagę :-)

      Usuń
  6. Te lodowce wyglądają bardzo zachęcająco!!! Szczególnie że ostatnio znów mamy skwar i człowiek przytulił by sie do czegoś zimnego :-) Fajnie że już jesteś, bo jakoś dziwnie było bez Ciebie... :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama bym się pirznęła na taki lodowiec, najchętniej goła. Tylko czy by się od kontaktu ze mną nie stopił? Kobiety - wiesz - są gorące :-)
      Fakt, ze mną jest zawsze dziwnie, ale beze mnie jeszcze dziwniej :-)))))

      Usuń
    2. Ja jednak lepiej się czuję widząc Cię w blogowym świecie :-)

      Usuń
    3. Szczerze mówiąc, tęskniłam za tym światem i za jego "mieszkańcami". Istnieją również blogerzy, których nie lubię albo którzy mnie wkurzają, więc nie bywam na ich blogach, choć czasem przypadek człowieka gdzieś zaniesie. Paradoksalnie, za tym nielubianym światkiem też trochę tęskniłam, o tyle, że to przejaw równowagi w przyrodzie. Nie może być za słodko, bo to grozi rzyganiem tęczą.

      Usuń
    4. Mam nadzieję że ja Cię jakoś specjalnie nie wkurzam :-)

      Usuń
    5. No wiesz?!
      Gdybyś mnie wkurzał, to:
      a) szybko byś się o tym dowiedział,
      b) nie bywałabym na Twoim blogu,
      c) nie prowadzilibyśmy radosnych (ani smętnych) pogawędek.

      Usuń
    6. Wolałem się upewnić :-) Choć staram się Ci niczym nie podpaść :-) :-)

      Usuń
    7. Staraj się, staraj - na razie całkiem dobrze Ci idzie :-)

      Usuń
    8. Cieszę się. Nie chce trafić na Twoją czarną listę, bo to musi być nie wesołe miejsce :-)

      Usuń
    9. Moja córka powiedziała kiedyś do koleżanki: "Wiesz, moja mama jest super, ale jak się wścieknie, to potrafi być straszna". Zatem niech drżą przede mną bywalcy czarnych list! :-)

      Usuń
    10. A cała reszta niech drży na myśl o trafieniu na ową listę :-)

      Usuń
    11. Innymi słowy, drżyjcie wszyscy! :-)

      Usuń
    12. Ale to akurat dobrze, bo nie można dać sobie na głowę wchodzić i czasem różki trzeba pokazać.

      Usuń
    13. Czasy wchodzenia mi na głowę skończyły się już ileś lat temu. Potem straciłam cierpliwość i nie tylko różki umiem pokazać (a raczej porządne rogi, bom koziorożec), ale i kopytkiem tupnąć (lub strzelić delikwenta) w razie potrzeby.

      Usuń
    14. I bardzo dobrze! To jedyna metoda by oczyścić nasze małe światy z chwastów! Nie ma co się pier***lić z ludźmi którzy zabierają nam nerwy!

      Usuń
    15. Wiesz... Masz rację. Z biegiem lat zauważyłam, że ja już nic nie muszę i że utrata cierpliwości do ludzi jest zasługą ich samych. Lista utrzymywanych znajomości powoli, ale systematycznie się skraca, natomiast rośnie liczba osób mogących pocałować mnie w dupę... Powiem Ci, że to dobry stan, godny polecenia.

      Usuń
    16. Mam tak samo, przez co wielu ludzi uważa mnie za chama i dziwaka, a to nic innego jak forma higieny psychicznej.

      Usuń
    17. Dla nas bardzo istotna zresztą...

      Usuń
    18. Dokładnie. Gdybyśmy tego nie robili to już dawno by nas zajechali.

      Usuń
    19. Ja nawet zostałam zajechana, gdy nie potrafiłam się obronić. W końcu nasza paskuda na "D" nie bierze się znikąd.

      Usuń
    20. Niestety, to inni ludzie sprawiają że żyć się odechciewa...

      Usuń
    21. Tak, już to chyba kiedyś napisałam, że autorami samobójstw są inni ludzie. To nie jest moje zdanie, tylko zasłyszane od osoby kompetentnej w tych sprawach, ale zgadzam się z nim bez zastrzeżeń, bo wiem, skąd wzięła się moja depresja i niegdysiejsze myśli samobójcze.

      Usuń
    22. Ja myśli samobójcze mam do dziś... Ale to prawda, gdybyśmy na swojej drodze spotykali tylko i wyłącznie dobrych i wartościowych ludzi to nie przeszli byśmy piekła.

      Usuń
    23. Jest jeszcze jeden aspekt - poziom wrażliwości. Gruboskórny tłumok, który niczym się nie przejmuje i nie martwi, nie będzie podatny na depresję. Człowiek wrażliwy tymczasem zapadnie się w sobie do dna.

      Usuń
    24. Niestety nam natura tej grubej skóry poskąpiła i nabywamy jej wraz z doświadczeniami.

      Usuń
    25. No i widzisz. Mamy miękkie serca, więc twarda dupa by się przydała, a tymczasem i dupa miękka, stąd efekty są, jakie są.

      Usuń
    26. Dlatego musimy robić wszystko by złych ludzi omijać z daleka.

      Usuń
    27. Tak się nie da. Nikt nie ma napisane na czole: "Jestem złym człowiekiem". Doskonałym przykładem jest mój eksmąż, człowiek sprawiający wrażenie dobrego, cichy skurwysynek potrafiący zrobić w domowych pieleszach taką robotę, że w pięty idzie.

      Usuń
    28. Życie było by dużo łatwiejsze gdyby każdy miał wypisane na czole jakim jest człowiekiem... :-(

      Usuń
    29. Jasne, odstrzeliłoby się tych złych i mielibyśmy sielankę :-)))

      Usuń
    30. Piękna wizja :-) Niestety w życiu tak niestety jest, że tych złych rozpoznajemy zdecydowanie za późno :-(

      Usuń
    31. Wiesz co? Taki prosty zły jeszcze nie jest najgorszy. Najbardziej nie cierpię hipokrytów, oszołomów i tłuków pancernych, do których nie dociera, że nimi są.

      Usuń
    32. A ja nie cierpię ludzi podłych, wyrachowanych, oraz takich którzy uważają się za lepszych od innych. Każdy kto kaleczy drugiego człowieka, depcze po nim, nie zasługuje by nazywać go człowiekiem.

      Usuń
    33. Najgorsze jest, kiedy człowiek niszczy drugiego człowieka, jego życie albo zdrowie.

      Usuń
    34. Oboje trafialiśmy w życiu na złych ludzi, wiec wiemy jak to jest...

      Usuń
    35. Ostatnio zastanawiałam sie intensywnie nad tym, co powoduje ludźmi, którzy niszczą życie innych. Co oni z tego mają? Uciechę? Zabawę? Zemstę za swoje niepowodzenia? Leczenie własnych kompleksów? Nie wiem, nie rozumiem.

      Usuń
    36. Podejrzewam dwa ostatnie z wymienionych przez Ciebie, bo jednak ludzie szczęśliwi nie tracą energii na niszczenie innych. To zwykle robią ci mściwi i podli.

      Usuń
    37. Mścić się na kimś niewinnym za własne niepowodzenia to już trzeba być wybitnym szubrawcem. Ale coś w tym musi być, tak teraz myślę o "moich" szubrawcach...

      Usuń
    38. Niestety tacy bywają ludzie... Sam mam takiego co to robi wszystko by zniszczyć mnie w oczach innych ludzi. Pewne jest jedno, nienawiść nikogo szczęśliwym nie czyni.

      Usuń
    39. Tak, to pewne. Ale co ciekawe, takiemu niszczeniu niekoniecznie zawsze towarzyszy nienawiść. Wystarczą kompleksy niższości, niedowartościowanie, zazdrośc, zawiść.

      Usuń
    40. Zawiść i zazdrość to są nasze cechy narodowe.

      Usuń
    41. Ale za to ile jest krzyku, jak sie źle mówi o Polakach! Ja nie mam o nas jako narodzie zbyt wygórowanego mniemania.

      Usuń
    42. O Polakach cieżko powiedzieć coś dobrego, a po ostatnich wyborach całkowicie straciłem wiarę w inteligencję tego narodu. Nawet małpy nie wybiorą najgłupszego osobnika na przywódcę stada a u nas? U nas wybrali Andrzeja :-)

      Usuń
    43. Elektorat PiS to jest w ogóle jakaś odrębna forma życia, niestety, poczętego.

      Usuń
    44. Potwierdzają teorię Edyty Górniak, że kosmici są wśród nas :-)

      Usuń
    45. Ta to dopiero jest hybryda - krzyżówka idioty z debilem.

      Usuń
    46. Takich w Polsce jest kilka milionów. Idioci są wśród nas i to mnie martwi...

      Usuń
    47. Bo to jest realny powód do zmartwienia. Pogrzebali nas gołymi rękami i nadal nie tego widzą.

      Usuń
    48. Niedługo zobaczą, jak im głód do dupy zajrzy i nie będzie ich stać żeby się zimą ogrzać, albo po prostu nie bedzie czym.

      Usuń
    49. Nie byłabym taką optymistką. Ostatnio, wieszając pranie, słyszałam rozmowę emerytek na podwórzu. Ledwo przędą, ale to przecież nie wina rządu! Tuska, klimatu, społeczeństwa - wszystkich i wszystkiego poza świętą pisiarnią. Elektorat to niereformowalny beton, nawet jeśli im się za kołnierze naleje, to znajdą winnego poza tą hołotą.

      Usuń
    50. To są ofiary prania mózgu przez TVP. Ludzie którzy nie są już zdolni do samodzielnego myślenia i przyjmują jedynie prawdę objawioną przez Holecką i resztę tego gó*na.

      Usuń
    51. Tak, tylko że aby dac sobie wyprać mózg, trzeba mieć do tego specjalne predyspozycje. Przecież "pralnia" jest jedna dla wszystkich, a jednak są tacy, którzy do niej mózgów nie oddają.

      Usuń
    52. Mnie zdrowie nie pozwala nawet na chwilę przełączyć na TVP Info, bo zaraz mi ciśnienie wali :-) Są wśród nas ludzie którzy lubią jak ktoś myśli za nich.

      Usuń
    53. Sa i tacy, którym to słowo w ogóle jest obce, bo myślenie to przecież czynność bolesna.

      Usuń
    54. Najgorsze jest to, że mają prawa wyborcze i kreują rzeczywistość w naszej ojczyźnie.

      Usuń
    55. Owszem. Podobnie myślę o tych, co od lat grzeją tyłki za granicą i ani myślą wracać do tego "raju", a jednak uzurpują sobie prawo do brania udziau w wyborach i moszczenia nam posłania, na którym sami nie będą spali. Nie mieszkają tu - nie powinni mieć praw wyborczych!

      Usuń
    56. Od dawna twierdzę że ludzie którzy nie mieszkają w Polsce nie powinni dyktować kto ma nami rządzić. To nie oni a my się potem musimy męczyć.

      Usuń
    57. Właśnie o to chodzi.

      Usuń
    58. Niestety polonię traktuje się jak święte krowy, choć większość z tych ludzi nie ma zamiaru kiedykolwiek do Polski wracać.

      Usuń
    59. Wiem coś o tym, bo sama mam byłą przyjaciółkę w USA.

      Usuń
    60. Żeby jeszcze ci ludzie mieli orientację co sie u nas dzieje... Ale wątpię by rozumieli że przyłożyli rękę do tego że siedzimy w gównie po szyję.

      Usuń
    61. Najbardziej ohydne jest to, że mają się za wielkich patriotów i strasznie 'tęsknią" za ojczyzną. Dlaczego w takim razie, skoro tak ją kochają i tak tęsknią, siedzą w innym kraju?

      Usuń
    62. Bo to jest patriotyzm bezobjawowy :-) :-) Wiedzą że w Polsce nic dobrego ich nie czeka, dlatego wybrali wygodne życie i gadanie jak oni tęsknią za ojczyzną :-)

      Usuń
    63. I to gadanie (a raczej pierdolenie) o tęsknocie jest najgorsze.

      Usuń
    64. Inaczej im nie wypada :-)

      Usuń
    65. Delikatnie powiedziane. Głosując plują do zupy której nie zamierzają jeść.

      Usuń
    66. A ja nie cierpię hipokryzji, dlatego też nie jestem dobrze nastawiona do katolicyzmu, choć każdy ma prawo wierzyć, w co chce.

      Usuń
    67. To co obecnie oglądamy nie ma ani z katolicyzmem, ani z szeroko pojętym chrześcijaństwem nic wspólnego..

      Usuń
    68. Z katolicyzmem jak najbardziej ma. Ale z prawdziwym chrześcijaństwem rzeczywiście niekoniecznie.

      Usuń
    69. Ci ludzie o których oboje myślimy po prostu wycierają swoje plugawe mordy wielkimi pojęciami. Podobnie jest dziś z patriotyzmem.

      Usuń
    70. Ja od dawna wiem, że nie jestem patriotką, ale przynajmniej nie twierdzę inaczej.

      Usuń
    71. Ciężko być patriotą w tak chorym kraju, gdy na dodatek patriotami tytułują się tacy zwyrole jak Międlar, Bąkiewicz czy "Jaszczur".

      Usuń
    72. Ciężko być patriotą w nienormalnym kraju. Ani trochę nie dziwię sie temu, co mówią o nas poza granicami.

      Usuń
    73. Ten rząd już chyba wszędzie zepsuł nam opinię, a czego nie spierdzielili oni, dobijają narodowcy i inni wykolejeńcy.

      Usuń
    74. Nie tylko rząd. wystarczy przyjrzec się zachowaniom Polaków w samolocie, w hotelu, gdziekolwiek za granicą. Mamy opinię złodziei i chamiarni i ona nie wzięła się z powietrza.

      Usuń
    75. Faktycznie, gdzie się nie pojawią Polacy tam robią trzodę... Choć chcę się łudzić że to nie jest nasza cecha narodowa...

      Usuń
    76. Porzuć złudzenia, ja ich nie mam już od dawna. Ostatnio próbujemy tak wybierać wczasy i hotele, żeby nie było tam Polaków i upierdliwych bąbelków do 16 lat.

      Usuń
    77. To są jeszcze takie hotele? Odkąd otwarli granice Polacy rozleźli się jak robactwo.

      Usuń
    78. Można takie czasem znaleźć. Najlepiej wybierać miejsca, do których jeżdżą obywatele innych państw. Da się tak zrobić. I ostatnio też mieliśmy hotel od 16 lat, więc nie było problemu z rozwydrzonymi bachorami.

      Usuń
    79. Ciężko wypocząć gdy się drą i latają jak porypane :-)

      Usuń
    80. Zwłaszcza w basenach, nie patrzą, co robią, skaczą ludziom na głowy, chlapią, wrzeszczą, a rodzice mają to gdzieś, bo sączą drinki pod palemką.

      Usuń
    81. Było by gorzej gdyby owe baseny zaczęli zanieczyszczać :-)

      Usuń
    82. Myślisz, że nie zanieczyszczają? Jestem pewna, że szczają do wody na potęgę.

      Usuń
    83. Wolę się łudzić że tego typu baseny są jednak czyste bo perspektywa pływania w czyichś siuśkach nikomu się nie uśmiecha :-)

      Usuń
    84. A gdyby tak jeszcze woda dostała się do ust... :-)

      Usuń
    85. Fu! Nawet nie gadaj!

      Usuń
    86. Fakt, jest wiele przyjemniejszych tematów :-)

      Usuń
    87. Na przykład ławeczki :-)

      Usuń
    88. Te ławeczki to kolejny symbol porażki naszego rządu.

      Usuń
    89. A wiesz, jaka to frajda posadzić na takim czymś tyłek? :-))) I poczytać regulamin. Beczka śmiechu, wypada tylko podziękować za ten cyrk.

      Usuń
    90. Pewnie bym się cieszył gdyby to nie było za nasze pieniądze postawione. Ale lepsza ławka niż kolejny pomnik Kaczyńskiego, na którym nawet usiąść nie można.

      Usuń
    91. Nie zrobiłabym czegoś takiego mojemu odwłokowi! :-)

      Usuń
    92. A nawet gdybyś spróbowała usiąść na Lechu to zaraz zjawiła by się policja i Cię z niego ściągnęła :-)

      Usuń
    93. Usiąść na Lechu... TFU!!! Wypluj to!

      Usuń
    94. Co innego usiąść przy zimnym Lechu :-) Szczególnie latem.

      Usuń
    95. Popieram - pod warunkiem, że nie jest to zimny Lech wawelski.

      Usuń
    96. Wolę smoka Wawelskiego, ma przyjemniejszy pysk niż miał Lechu :-)

      Usuń
  7. w takiej Afryce, zamiast łóżka w sypialni powinna stanąć lodówka sypialniana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nawet zamrażarka... Z tym, że w hotelach mają klimatyzację, a na zewnątrz rozmaite akweny, więc dałam radę.

      Usuń
  8. Kobieto, 46 stopni? już od czytania mi gorąco, ale fotki zachęcające!
    No to teraz czekam na kolejne , nie ma zmiłuj ;-)
    Cieszę się razem z Tobą!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, mam zjazd do pozycji dna. Wrociłam i już nic mnie nie cieszy, chce mi się tylko ryczeć.

      Usuń
  9. kiedyś trafiłem w Norwegii na niezłe upały, to był lipiec... a przy okazji zabawna przygoda była: popłynęliśmy ze znajomą na jakąś wyspę, rozkładamy kocyk, a dziewczyna zdejmuje bra i przystępuje do opalania... na sąsiednim kocyku wrzask, żeby nie... wtf?... gdzie my jesteśmy?... to normalny kraj, a nie jakieś konserwatywne grajdołkowo... po chwili jednak się wyjaśniło, że nie chodziło o kwestie obyczajowe, tylko zdrowotne, bo dziura ozonowa była nad Norwegią i oni tak z czystej troski podnieśli wrzask...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczatkiem mojego pobytu pogoda też była iście nienorweska i zdychałam z gorąca, na szczęście później się unormowało.

      Usuń
  10. Nie wiem czy cokolwiek i kiedykolwiek skłoni mnie do pojechania latem w takie miejsce. O_O Prędzej Norwegia... Nie bez powodu urlop biorę zawsze w maju albo we wrześniu.
    Niemniej – Twoje zdjęcia wyglądają bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ja nie mam pola manewru, nie mogę wziąć urlopu, kiedy chcę, bo u nas coś takiego po prostu nie istnieje. Dlatego np. nie mam szansy na tanie wczasy poza sezonem.

      Usuń
    2. Chyba Ci współczuję... O_o Lato nadaje się tylko na jakiś lodowiec, trochę żałuję, że znów nie mam jakiegoś pod ręką. Zostaje własna lodówka, jest dość duża, może się zmieszczę...

      Usuń
    3. Sama sobie współczuję też, nawet nie wiesz, jak bardzo! :-)
      Niestety, ja się do lodówki nie zmieszczę, bo jest dość zapchana rozmaitościami.

      Usuń
  11. Uciekasz od upałów, a ja to właśnie się za nimi tęskniłam. Aż mi się humor poprawił, jak te deszcze się skończyły. A jak mam kąpieli zażywać, to już w ogóle musi skwarzyć, ale miejsca ciekawe zwiedziłaś :). Wybrałabym się na te fiordy i lodowce, mimo temperatury <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deszcze! Czy ktoś tu wspominał o deszczach? Wody!!!

      Usuń
  12. Witaj końcówką sierpnia
    Jedni kochają upał, inni zupełnie nie. Ale 46 stopni, to już przesada. Ja wolę umiarkowane temperatury. 22 w pełni wystarczy
    Dobrze, że już jesteś.
    Pozdrawiam marzeniami o wyjeździe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Też owijam się wspomnieniami jak kokonem

      Usuń
    2. Mnie też wystarczy około 20 stopni, więcej nie potrzeba.

      Usuń
    3. P. S. Nigdzie nie wyjeżdżałaś w tym roku?

      Usuń
  13. Dzień dobry, cześć!
    Ktoś napisał, że od samego czytania o 46 stopniach robi się gorąco.. potwierdzam! :D
    Rzeszów.. godzina drogi ode mnie;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się robi gorąco nawet od słuchania o 25 stopniach, co jednak nie oznacza rezygnacji z innych przyjemności :-)

      Usuń
  14. Moja koleżanka pojechała do Afryki (Maroko) na tydzień, bo kocha upały i gorące słońce. Kiedy wróciła, powiedziała, że jeszcze nigdy tak nie wymarzła, bo ciepłych rzeczy przecież nie zabrała, a noce pod prććześcieradłem nie zagrzały nóg. Z kolei w Palestynie trafił jej się tak wilgotny pokój, że ubranie można było wyżymać. Nie ma różowo, ale za to za chwilę zacznie się jesień i słoty, bo nie istnieje normalność, lecz huśtawka pogodowa.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mhm... Czyżby Twoja koleżanka była nieboszczką?

      Usuń
  15. Dobrze, że jesteś, choć nie zazdroszczę ani Afryki ani Norwegii. Od dwóch miesięcy, kiedy to mój syn wraz z partnerką, sprowadzili się do mojego mieszkania, marzę o normalności i spokoju. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, cieszę się, że Cię widzę i jednocześnie już się martwię...

      Usuń
  16. Upały afrykańskie to by mnie wykończyły momentalnie.

    Fajnie gdzieś bywać w świecie, ja przesiedziałam prawie cale wakacje w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie bywać w świecie, ale wracać do tego bagna daleko mniej fajnie...

      Usuń
    2. A trwać w nim stale?

      Usuń
    3. Równie beznadziejnie.

      Usuń
  17. Norwegia dobra latem, Afryka już nie (oczywiście teoretyzuję, bo nie byłam w żadnym z tych miejsc). Domyślam się jednak, że wyboru na czas wakacyjny nie masz. Cieszę się, że wróciłaś, mam nadzieję, że wypoczęłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afryka dobra PONIEKĄD - żeby po powrocie dojśc do wniosku, że polskie upały nie są jeszcze najgorsze.

      Usuń
  18. Ojej ! Ojej ! Ale podróżniczka z Ciebie !!! Super !!! Chociaż trochę świata zobaczyłaś. Te fiordy to robią wrażenie ! Człowiek przy nich taki malutki się czuje... Nigdy nie widziałam. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń