25 lipca 2022

29. Nawiasem mówiąc

Kochani, są wakacje i jakiś czas mnie nie będzie. Piszę to, żebyście wiedzieli, że nie umarłam ani nie porzuciłam blogosfery. Na pocieszenie jeszcze troszkę etymologii znanych powiedzeń.

****************************************************************************************************************************************************

1. Mieć z kimś na pieńku – Gilotynować?

Nie. Frazeologizm ten powstał w czasach, gdy na dworach i w szkołach stosowano kary cielesne. Delikwent musiał oprzeć się na pieńku grzbietem do góry, a wychowawca bił go rzemieniem, skórzanym pasem albo rózgą.

2. Nawiasem mówiąc – Nie mówi się nawiasami, tylko ustami!

Ów nieszczęsny nawias pojawił się w tekstach językowych już w XVI wieku, ale nie oznaczał dzisiejszego znaku pisarskiego. Przed wiekami funkcjonował on w znaczeniu „nawis”, „coś, co porusza się po krzywej linii”. Używając takiego „nawisu w mowie”, dodajemy treści dodatkowe, zbędne, dygresje, kluczymy.

3. Nie omieszkać – Przecież nie istnieje czasownik „omieszkać”!

Nie istnieje, ale istniał do XVII wieku. Oznaczał „zaniedbać”, „opóźnić”, „odwlec”.

4. Paniczny strach – Czyli jaki?

Przymiotnik „paniczny” pochodzi od greckiego bożka o imieniu Pan. Był to bóg lasów, który lubił wzniecać strach w ludziach. Starożytne „panikos” oznacza „odnoszący się do Pana” i takie też znaczenie ma w języku polskim.

5. Rak nieborak – „Nie, bo rak”? „Rak z nieba”?

Nic z tych rzeczy. Wyraz „nieborak” lub „nieboraczek” pochodzi jeszcze z prasłowiańskiego „ne boriti se” – „nie walczyć”, „nie zmagać się”. „Nieborakiem” zaczęto nazywać człowieka słabego, niemającego siły.

6. Być na tapecie – Czyli na ścianie?

Nie. W tym powiedzeniu nie chodzi o tapetę, a o „tapet”. Słowo to oznacza obrus. Takim tapetem z zielonego sukna przykrywa się na przykład stoły, przy których odbywają się obrady.

7. Trafić do mamra (siedzieć w mamrze) – Czyli gdzie?

„Mamer” to słowo o rodowodzie starożytnym. Pochodzi od łacińskiej nazwy „Carcer Mamertimus”. „Carcer Mamertinus” (Mamertinum) to nazwa najstarszego więzienia w Rzymie znajdującego się w podziemiach kościoła San Giuseppe dei Falegnami. Rzekomo przetrzymywani byli w nim apostołowie Piotr i Paweł.

8. Wystrychnąć na dudka – Dlaczego akurat na dudka, a nie np. na sójkę?

Archaiczny czasownik „wystrychnąć” znaczył „sprawić, że ktoś stał się jakimś”, wykierować kogoś”. Z kolei ptak dudek ze względu na czub z piór i podskakiwanie budził skojarzenia z głupotą, błazenadą.

9. Zalać robaka – Dlaczego robaka?

Zanim zaczęliśmy się myć i dbać o higienę osobistą, żyliśmy w nieodłącznym towarzystwie wszy, pcheł i pluskiew, które gryzły dniami i nocami. Jedyną metodą na ich wytępienie w miejscu, w którym szczególnie dokuczały, było zalanie ich wrzątkiem. Dziś zalewamy to, co nas gryzie od wewnątrz, wodą ognistą.

10. Zagiąć parol – Co zagiąć?!

„Parole” to po francusku „słowo”, „tekst”. Słowem „parol” nazywano dawniej obstawianą w grze kartę. Gdy na nią stawiano i wygrywała, a potem stawiano na nią po raz drugi, zaginano jej róg. Stąd „zagiąć parol” to „uparcie stawiać na tę samą kartę”.

120 komentarzy:

  1. Boszszsz... juz sobie wlasnie zobrazowalam zalewanie mend wrzatkiem, musialo chyba troche bolec, zanim skojarzono, ze spirytus ma rownie skuteczne dzialanie, jest wprawdzie chlodniejszy, ale tez moze poparzyc. ;)
    Z powyzszego znalam tylko paniczny strach, parol i bycie na tapecie, wiec z Twoja pomoca dowiedzialam sie czegos nowego na starosc.
    Gdziez to sie wybiera wakacjowac moja ulubiona polonistka? Pozostaje mi zyczyc Ci wspanialej pogody i tankowania nowych sil do wypeku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogodę, niestety, mam zagwarantowaną. Odlatuję do ciepłego kraju, może po powrocie w domu będzie mi się wydawało, że jest chłodniej :-))) To metoda Żyda na "kupcie sobie kozę".

      Usuń
  2. Ja sam ciągle piszę że mam coś na tapecie, mimo że mam świadomość że używam tego zwrotu w błędnej formie, bo gdzieś już kiedyś czytałem o jego pochodzeniu... Ale mieć na tapecie lepiej brzmi... Z drugiej strony jak można mieć książkę na tapecie? :-) Prędzej tapetę w książki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze używasz, forma na tapecie jest poprawna.

      Usuń
    2. W takim razie trochę mi ulżyło, bo tego blogowy słownik nie zaznacza :-)

      Usuń
    3. Słowniki blogowe są głupie, a te wordowskie też nie do końca mądry.

      Usuń
    4. Fakt, ale większość błędów na szczęście wyłapują a ja niektóre wyrazy nagminnie piszę z błędami mimo że mam tego świadomość :-)

      Usuń
    5. No, robisz czasem błędy, ale nie Ty jeden na świecie. Za to nie jesteś analfabetą i dużo czytasz.

      Usuń
    6. Właściwie to czytanie wiele daje, bo ludzie którzy tego nie robią wcale z upływem lat walą naprawdę straszne byki.

      Usuń
    7. Nie wiem, czy wiek zawsze się do tego przyczynia. Ale czytanie na pewno jest w tej kwestii bezcenne.

      Usuń
    8. Dlatego mam nadzieję że zabierasz ze sobą na urlop walizkę książek :-)

      Usuń
    9. Raczej tylko torebkę, do bagażu podręcznego, bo w bagażu głównym jest ograniczenie do 20 kg. Ale mnie akurat nie potrzeba ortografii uczyć.

      Usuń
    10. No tak, obcujesz z nią na co dzień.

      Usuń
    11. Skoro to robisz to najwyraźniej lubisz :-)

      Usuń
    12. KIEDYŚ lubiłam. Teraz już nie ma czego.

      Usuń
    13. Skoro nadal to robisz to musisz mieć ku temu powód.

      Usuń
    14. Powód nazywa się "z czegoś muszę żyć".

      Usuń
    15. Gdybyś tego nie lubiła a robiła jedynie z przymusu, to by się odbiło na Twojej twórczości, albo rzuciła to i pracowała w Biedronce. Trudno mi uwierzyć że pisarze piszą z przymusu, choćby ekonomicznego...

      Usuń
    16. Ale ja nie jestem pisarką, wyciągnąłeś niewłaściwe wnioski. Owszem, piszę wiersze, wydałam dwa tomiki, powieść mam w toku pisania, ale to nie jest mój zawód :-)

      Usuń
    17. To faktycznie mnie zaskoczyłaś... Bo byłem przekonany że żyjesz z pisania...

      Usuń
    18. Nie, raczej z gadania :-)))

      Usuń
    19. Faktycznie, jesteś wygadana :-)

      Usuń
    20. Co zrobić? Taka robota :-))

      Usuń
    21. Tak. Nie mogę nie pisać, ciągle coś muszę gryzmolić :-)

      Usuń
    22. Jestem w stanie to zrozumieć :-)

      Usuń
    23. Tak właśnie podejrzewałam :-)

      Usuń
    24. Gdzie ja znajdę takie zrozumienie, jak nie tutaj? :-)

      Usuń
  3. Polałem ostatnio wrzątkiem gniazdo os, wiec można powiedzieć że zalałem robaka :-) I nawet kaca nie miałem na drugi dzień :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz... Masz wyjątkowo twardą głowę!

      Usuń
    2. Gdyby wszyscy mieli tak puste głowy jak Ty, świat byłby duuuużo lepszy.

      Usuń
    3. Oj, bo się zarumienię :-) Dzięki. Moje życie jest usłane błędami i głupotami, więc mądrym bym siebie nie nazwał.

      Usuń
    4. Każdy popełnia błędy, czasem bardzo głupie. Wszystko jest rzeczą ludzką. Najważniejsze, żeby nie śmierdzieć papierosami :-))))))

      Usuń
    5. Znowu zaczynasz? :-) Ja papierosami pachnę, a nie śmierdzę :-)

      Usuń
    6. A własnie, że śmierdzisz! Wyobrażasz sobie, co by to było, gdyby wszyscy tak capili? :-)

      Usuń
    7. Okropna jesteś! :-) :-) Gdyby wszyscy tak PACHNIELI to... świat stał by się popielniczką :-)

      Usuń
    8. Raczej ŚMIERDZĄCĄ PLANETĄ.

      Usuń
    9. Kiedyś dżentelmen z fajką wyglądał dostojniej, a dziś nas się tępi i przegania z miejsc publicznych :-) Ciężkie czasy nastały dla miłośników dymka...

      Usuń
    10. Fajka pachnie zupełnie inaczej. Nawet papierosy pachniały dawniej inaczej, a teraz śmierdzą. Nie wiem, co do nich dają, ale coś okropnego.

      Usuń
    11. Te droższe wcale tak nie śmierdzą... To już zależy od jakości tytoniu.

      Usuń
    12. Nie od tytoniu ale od ... "trafki".

      Usuń
    13. Ejże, droższe też smierdzą, tylko że... inaczej :-))

      Usuń
    14. Śmierdzą drożej :-) :-) :-)

      Usuń
    15. :-) :-) To może by z tego zrobić nowe perfumy?

      Usuń
    16. są perfumy i kadzidełka "cannabis", ale nie pachną Świętym Ziołem, tylko faktycznie jakąś "trafką", czy jakimś innym badziewiem...
      za to papierosy się jakoś zunifikowały, wszystkie mają ten sam smak i zapach... te ze sklepów, legalne, bo te samoróby, które beżowi sprzedają na ulicy, to śmierdzą gorzej, niż ruskie "Biełomory"...
      za to e-papierosy prawie wcale nie pachną, a jeśli już, to nader delikatnie i przyjemnie, ale też jest zakaz ich używania w komunikacji, do tego jeszcze jacyś idioci wymyślili, że się je pali, a to nieprawda, bo "elektryki" się wapuje...

      Usuń
    17. Trawka akurat ładnie pachnie :-) Perfumy o zapachu papierosa? Wystarczy stanąć koło mnie i jest się wyperfumowanym :-)

      Usuń
    18. Też uważam, że trawka pachnie ładnie.

      Usuń
    19. Może kiedyś razem zajaramy :-) Mnie to zawsze służyło :-)

      Usuń
    20. Może być, o ile znajdziemy dilera :-)

      Usuń
    21. Na razie jestem umówiona z innym blogerem na wypicie piwa z gwinta pod naszym wiekopomnym pomnikiem.

      Usuń
    22. Tylko uważajcie na straż miejską :-)

      Usuń
    23. Mamy zamiar siedzieć na rondzie w centrum miasta, to raczej policja nas zgarnie :-))

      Usuń
    24. Też ciekawa opcja i szansa na miłe spędzenie czasu :-)

      Usuń
    25. I zawsze można dostać gazem albo pałą :-)

      Usuń
    26. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ahoj, przygodo! :-)))

      Usuń
  4. A mnie tam, bez względu na źródło ich pochodzenie, te wszystkie powiedzonka się podobają. I wszyscy rozumieją ich współczesny sens ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie rozumieją i wtedy używają niepoprawnie.

      Usuń
  5. Pamiętam bicie drewnianą linijką po łapach, dziś nie do pomyślenia
    Odpoczywaj, rozpieszczaj się, wracaj szczęśliwsza:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym się porozpieszczać do bólu, bo potem przede mną już tylko ciemność września...

      Usuń
    2. w szkole podstawowej wychowawczyni tłukła wszystkich po tyłkach tzw. "wskaźnikiem", ja się postawiłem, wyrwałem babie ten patyk i go połamałem... była afera, wezwali ojca do szkoły, a on ich jeszcze opindolił, bo nie uznawał bicia dzieciaków, był jak Indianin i uderzyć dziecko to dla niego była plama na honorze...

      Usuń
    3. Czy Twój ojciec nosił indiańskie imię?

      Usuń
  6. Odpoczywaj pełną piersią i wracaj zdrowa i zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  7. liżę Ci rowek za ten cykl, bo bardzo go lubię /Ciebie zresztą też/... dudek podobno śmierdzi, ale ja w życiu nie widziałem dudka w okolicznościach przyrody, ani nawet w zoo, więc tym bardziej nie wąchałem, tedy nie wiem, jak to jest z tym dudkiem... nieborak to mi się wizualizuje z rakiem położonym na plecach, ale taki rak szybko potrafi się tak zwinąć, żeby odkręcić stan świata, więc nie jest to zbyt prawidłowe skojarzenie...
    bóg Pan był coś jak słowiański Leszy, wymyślono go po to, żeby ludzie w lesie zachowywali się przyzwoicie, a nie po ludzku... mimo żem areligijny, to tą religię akurat bardzo popieram... kiedyś założę taki kościół: Bastet, Pan/Leszy i jeszcze parę innych, bardzo sensownych boź...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie masz we mnie pierwszą wyznawczynię (Bastet to moja ulubienica! a i Leszy cudny jest) i parafiankę :-))) Ewentualnie mogę być wicepapieżem.

      Usuń
    2. idź na piedestał /kobiety są lepsze, a do tego ładniejsze/, ja mogę być sekretarzem stanu, czy jakimś tam innym szarym eminentem...

      Usuń
    3. Jakoś się dogadamy.

      Usuń
    4. Leszy ponoć jest nieprzewidywalny, jak mu odbije to i niewiinnemu kuku zrobi, ale to nawet lepiej. Las nie dla idiotów :)

      Usuń
    5. Las nie dla idiotów, koty nie dla idiotów... Popatrz, mamy już kawałek doktryny!

      Usuń
    6. " Zaginaj parol" i powtarzaj sobie codziennie na tych wywczasach: "Jestem życzliwa, jestem wystarczająco dobra, jestem uczciwa, jestem wdzięczna, jestem kreatywna, jestem wartościowa, jestem szczęśliwa, jestem ważna. ( z ang. I am kind, I am enough, I am honest, I am grateful, I am creative, I am worthy, I am happy, I am important".) Mozna dodawac inne wersje jezykowe dla odmiany.

      Usuń
    7. Taa, już się rozpędzam po angielsku! Bardziej pogańskiego nie było?!

      Usuń
    8. sie trza nagać do tego parolu...

      Usuń
    9. Nie ma mowy! Ja mam sztywny kręgosłup i się nie nagnę.

      Usuń
    10. miało być "nagadać", spaliłem kawał :(

      Usuń
    11. O, widzisz, a ja myślałam, że miało być "nagiąć" :-)

      Usuń
    12. też frojdowska pomyłka... takie... no... jak to się nazywa... koincydencja temporalna...

      Usuń
    13. E tam. Ja bym nie przeceniała...

      Usuń
    14. Cudna ta "koincydencja temporalna"! w jednoczesnym wystapieniu zjawisk w czasie ;)))) . Tez odgadnelam, ze "nagiąć" ale parol moze sie kojarzyc z "parole" (jak w piosence ...parole, parole...= slowa, slowa). Moze byc wiec "nagadać". Ale zabawa!

      Usuń
    15. Może się kojarzyć, dlatego wyjaśniam :-)

      Usuń
    16. kiedyś było takie określenie "grać parolem" /np.na wyścigach/, polegało to na tym, że po wygranej gonitwie następną obstawiało się za całą wygraną, a jeśli znowu się wygrało, to rekurencyjnie tak samo... strategia zaiste chora, bo i taki grajek był już chory, on już się dobrze nie bawił grą, tylko musiał grać...
      kiedyś chadzałem na wyścigi, ale nie z nałogu, tylko dla zabawy i poza tym lubię konie... nie lubię tylko, jak jeździec w końcówce gonitwy batoży konia... dlatego w końcu przestałem, bo mnie to niesmaczyło... ale co się napatrzyłem różnych świrów, to moje :)

      Usuń
    17. a cudny to jest echowy kot na ikonce, trochę do Tofika podobny... to jest dość popularna odmiana w mojej okolicy, co trzeci kot jest tak usierściony...

      Usuń
    18. Byl (byla) cudowny ten byly kot, podroznik, poliglota, wielonarodowosciowy (mial duza czesc z kota norweskiego), ech! Milo mi, ze sie podoba i ma poKotki bo nie poTomki we wsi. Miala na imie Misku ;). Pozdrowienia

      Usuń
    19. Pozwólcie, że zreasumuję: wszyscy kotowie cudni są!

      Usuń
    20. Choc sie mowi: "Na psa urok" :)

      Usuń
    21. Bo to średniowieczne przesądy. A psowie są tak samo cudni jak kotowie.

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję za kolejny rozdział wiedzy o tym co każdy mówi. Tym razem wyraźny słowiański rodowód.
    Życzę świetnego urlopu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zamierzam wypocząć maksymalnie :-)

      Usuń
  9. "Zalać robaka "

    W pierwszym momencie pomyślałam, że chodzi o to, żeby się napić.
    Wszak "kto pije i pali ten nie ma robali"
    A to chodzi, żeby robaki wrzątkiem.

    Ale ostatnie zdania już po dobrej linii "partii" idzie 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo dzisiaj to powiedzenie znaczy właśnie "napić się wódki". Wyjaśniłam tylko jego pochodzenie.

      Usuń
  10. ale zaraz, coś jest nie tak, dopiero teraz zauważyłem: jak mityczni Piotr i Paweł mogli siedzieć w podziemiach kościoła, skoro kościołów jeszcze nie było?... to znaczy były kościoły, innych wyznań, o wiele ciekawszych, niż xiaństwo, ale tak ich nie nazywano, tylko używano słowa "świątynia", czy jakoś tak...
    za to "mieć na pieńku" skojarzyło mi się z taką grą, gdzie uczestnicy siadają przy pieńku, każdy ma swój, jedną dłoń rozczapirzoną na nim, a oni z zawiązanymi oczami w rytm bębna dziabią nożem między paluchami tej dłoni... przegrywał ten, kto się pierwszy udziabał... gra się zrobiła modna w szkołach gdy w kinach zapuszczali film
    "Dacii" /po polsku tytuł przetłumaczono na "Waleczni przeciw rzymskim legionom"/, nawet fajny ten film, a jedną z głównych ról grał Pierer Brice, ten co grał Winnetou... jest na YT pod oryginalnym tytułem, ale w niecywilizowanej wersji językowej, co psuje zabawę, bo kto normalny zna rumuński?...
    https://youtu.be/0-rJd68LqBQ
    kluczowa scena z pieńkami jest w 23 -ciej minucie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że Mamertinum mieściło się w podziemiach teraźniejszego kościoła. Albo w katakumbach siedzieli, a pod nimi więzienie...
      Wiem, o jaką grę chodzi. Mało mądra, jak mi się zdaje...

      Usuń
  11. Wypoczywaj na urlopie jak najlepiej. Ja w swoim domu mam dom wariatów i nie wiem, czy września dożyję. A uciec nie ma dokąd. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, dziękuję, postaram się wypocząć. Podejrzewam, co dzieje się u Ciebie, ale mam szczerą nadzieję, że przeżyjesz. Trzymam kciuki.

      Usuń
  12. 3. Zaskakujące... Nie istnieje, a jednak się go używa.
    5. Ciekawe, nie wiedziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie istnieje we współczesnym języku polskim, a zachował się jako archaizm w tym powiedzeniu.

      Usuń
  13. Świetny i potrzebny post, bo z językiem mamy ciągłe problemy.
    Wypoczywaj, bo przepracowany człowiek jest sfrustrowany i zmęczony. Miłego wypoczynku!
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  14. W ogóle powodów do frustracji nie brakuje.
    Dzięki śliczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojojoj ! Ile ciekawostek !? Ciekawe pochodzenie wyrażenia: "zalać robaka" i "zagiąć parol". Pojęcia nie miałam... Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurde, a ja ciągle mówię nawiasem, skandaliczność normalnie!
    Miłego leniuchowania!
    /hm, leniuchowanie nie dla każdego jest wypoczynkiem.../

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. Dziękuję - już po. Dramat powrotu do rzeczywistości...

      Usuń
  18. Witaj środkiem lata 
    A ja często nawiasem piszę. Zresztą wiesz, jak dokładnie czytasz:))))
    Bardzo lubię ten Twój cykl.
    Ja też nie lubię pośpiechu i presji. U mnie wówczas wydłużają się koziorożcowe rogi
    Pozdrawiam niespodziewanym, ale oczekiwanym deszczowym końcem lipca. Odpoczywaj i nie spiesz się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam czasem spadających gwiazd

      Usuń
    2. Nasze koziorożcowe rogi nie cierpią pospiechu, poganiania, wywierania presji i wszelkiego przymusu. Wiem coś o tym.

      Usuń
    3. Odpozdrawiam, Ismeno :-)

      Usuń
  19. wzbogacasz mnie tymi wpisami. poważnie. nie sądziłem, i każde wyjaśnienie lekko mną wstrząsa (wstrząśnięcia się sumują na szczęście, a nie mnożą).
    tym razem zdumiewa mnie opieranie GRZBIETU NA PIEŃKU - nie pępka żeby wypiąć miękkie tkanki ku nieuchronnym razom?
    i jeszcze te nawiasy - niby zbędne a tak naprawdę głoszące nieodwołalne prawdy - to takie dzisiejsze sejmowe kuluary gdzie "załatwia się" to czego z mównicy nie sposób. a kamery zamiast w mrocznych korytarzach penetrują sennych posłów na pustej sali w której mogłyby się odbywać dożynki koncerty albo turnieje szachowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie, a może się okazać, że to nie grzbietem na pieńku...

      Usuń
  20. Wracaj do nas bo smutno bez Ciebie!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz jestem.
      Z powrotem w rzeczywistości, więc tym razem to mnie smutno...
      Ale dobrze, że Was mam na pociechcę!

      Usuń