Stworzywszy świat, Bóg zachwycił się
swoim dziełem i z radości złożył na ziemi pocałunek. To miejsce miało
już na zawsze pozostać najpiękniejszym na świecie.
W tym miejscu można by podsumować krótko
słowami: „Tyle legenda”. Ale oprócz legendy mamy jeszcze rzeczywistość, a ta
wygląda tak, że „pocałunek Boga” jest „moim” miejscem na ziemi, krainą wiecznej
wiosny, miniaturowym rajem, w którym chciałabym pozostać na zawsze. Ale
malutka wysepka wulkaniczna na Oceanie Atlantyckim nie należy do mnie,
lecz do Portugalii.
Dziwna i piękna jest to wyspa, na której ludzie zjeżdżają z góry na dół saniami po asfalcie i szczycą się tym, że tutaj właśnie urodził się Cristiano Ronaldo dos Santos Aveiro.
Wyspa, na której nie każdy pilot może lądować, bo jej lotnisko należy do najniebezpieczniejszych na świecie.
Wyspa, na której rosną strelicje i nieprzebrane ilości wielkich, błękitnych hortensji oraz innych kwiatów.
Wyspa rajskich owoców, smoczych drzew, lasów wawrzynowych i pływających czarnych diabłów.
Wyspa najprzedniejszego wina, pysznego bimbru z trzciny cukrowej i uzależniającego (mnie) jadalnego łubinu.
Wyspa czystego piękna!
Moja ukochana Madera.
No masz, mnie ta Madera chodzi po głowie już dawno, no prześladuje mnie, wyspa wiecznej wiosny, bo upałów nie lubię!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się tam podoba, więc podzielam Twój zachwyt!
Kocham to miejsce, a zwłaszcza Sao Vicente. I ocean.
UsuńI Ty tez, Brutusie? :)))
OdpowiedzUsuńA wyspa niczego sobie, wyglada dosc kuszaco i z pewnoscia ma lepszy klimat niz ja tutaj.
Ale że co ja też?!
UsuńMam taki feler, że zakochuję się w miejscach, na całe życie. I nie muszą wcale być piękne, jak Madera, ale muszą mieć to coś, co sprawie, że tam naprawdę odpoczywam.
OdpowiedzUsuńMam i ja ten feler - w dodatku zakochuję się od pierwszego wejrzenia. Tak zakochałam się w Warszawie, potem we Wrocławiu. Ale Madera to moja miłość nad wszystkimi miłościami!
UsuńSłyszałem o tej wyspie, ale trudno by było inaczej gdy ktoś interesuje się piłką nożną a ja dodatkowo jestem kibicem Realu i MU, czyli byłego i obecnego klubu CR7 :-) Kto wie, może tak właśnie wygląda ten mityczny raj? :-)
OdpowiedzUsuńDo rodzinny Cristiano Ronaldo widziałam, a pomnik nie zrobił na mnie wrażenia. Kto to w ogóle jest, ten Cristiano Ronaldo i co to w ogóle jest, ta piłka nożna i te kluby?!
UsuńNo wiesz? Jak można nie wiedzieć kim jest Cristiano Ronaldo? :-) Nawet nie interesując się piłką powinnaś wiedzieć że to jeden z najlepszych piłkarzy obecnych czasów :-)
UsuńJeżeli on taki dobry, to na pewno jest bogaty. dlaczego więc nie kupi sobie swojej piłki (albo nawet dwóch), tylko ciągle ugania się za nią w towarzystwie innych biedaków?
UsuńPiękna ta wyspa i nie dziwi, że wiele osób jest nią zachwyconych. Nie miałem okazji przekonać się o tym osobiście, ale kto wie, może kiedyś się uda. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMieszkać tam...! To byłby mój raj na ziemi.
UsuńWitaj kwitnącymi akacjami
OdpowiedzUsuńNie byłam, nie schodziłam, ale dzięki Tobie mogłam podziwiać.
Wszystko jeszcze przede mną.... Te owoce, widoki i ...bimber:)))
Pozdrawiam zapachem maja po deszczu
To taki mały wstęp, jeszcze wiele ścieżek po Maderze przedepczemy.
UsuńNigdy nie byłam... ale wygląda obiecująco ! Najbardziej - jak zawsze - zaciekawia mnie roślinność ! Cudnie tam musi być, ale dlaczego lotnisko jest niebezpieczne ?
OdpowiedzUsuńO lotnisku będzie w kolejnym odcimku o Maderze.
Usuńmnie kiedyś uczono, że łubin to tylko "zielony nawóz", czyli zasiać, przekopać jak wyrośnie i zapomnieć... i nie jeść, bo truje... dopiero potem się dowiedziałem, że są odmiany jadalne, taka inna fasola, czy coś w tym guście, ale nie miałem nigdy okazji spróbować... a te "trujące" też mogą być okay... ja rozumiem, że słowem "alkaloidy" straszy się dzieci, ale wiele alkaloidów też jest w porządku, mają zastosowanie w medycynie i w rozrywce, rekreacji... to ten "zły" łubin też można chyba jakoś przebadać naukowo?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
O ile mi wiadomo, w Polsce ów jadalny nie wystepuje. Ale ten zły nie może być chyba aż tak zły, skoro służy zwierzętom hodowlanym jako pasza.
UsuńNie dziwię się Twojemu zauroczeniu. Pięknie tam jest. Sama nigdy tam nie pojadę, to przynajmniej sobie popatrzę. Buziaki.
OdpowiedzUsuńByłam jeszcze w paru pięknych miejscach, a jednak ta wysepka rzuciła na mnie nieodwracalny urok.
Usuń