23 września 2025

190. Parafia Szprotki We Włosach ogłasza

Najmilsi, kochani i najukochańsi!

Z głębokim żalem zawiadamiam, że jestem zmuszona do przerwy w nadawaniu i komentowaniu u Was z powodu wyjazdu mojej mamy do Emiratów. Przestój potrwa od środy (24.09.2025 r.) do środy (1.10.2025 r.).

Ktoś mógłby zapytać, co ma piernik (wyjazd mamy) do wiatraka (przerwa w nadawaniu). Otóż niektórzy już wiedzą, że nie znoszę laptopów, a u mamy jest laptop przedpotopowy, działający gorzej od sześćdziesięcioletniego trabanta. Stąd moja niemoc.

W związku z powyższym tradycyjnie udaję się za wodę (15 minut powolnego spacerku), aby zamieszkać z Czeslavą Żbikovą.

Ale:

NIE LĘKAJCIE SIĘ I DUCHA NIE GAŚCIE!

Pojedyncze kontakty będą możliwe, a poza tym tydzień zleci jak z bicza strzelił. Nowy post już zaczyna się gotować.



21 września 2025

189. Niecodziennik – cz. 4 pt. „I co wyszło?”

Na początku bardzo ważna sprawa. Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Jotce za pocztówkę z pozdrowieniami z Rodos. Ściskam Cię mocno, Jotko i całusy przesyłam! 🩵 💙 🩵 💙 🩵 😘 🥰


Jestem Wam winna również zakończenie zabawy z dialektologią. Przyniosła ona bardzo ciekawe efekty. Oto one:

1. U nas mówimy „pantofle”, u Was mówi się: kapcie, papcie, bambosze, laczki, lacie, laćki, papucie.

2. U nas mówimy „ziemniaki”, u Was mówi się: kartofle, pyry, bulwy, pyrki, ziemniory.

3. U nas mówimy „płytki talerz”, u Was mówi się: płaski talerz, duży talerz, mały talyrzik, głęboki talerz.

4. U nas mówimy „reklamówka”, u Was mówi się: zrywka, jednorazówka, torba plastikowa, bojtel, tutka, siatka, torba, tytka, siateczka, plastikówka, a moja babcia mawiała foliówka.

5. U nas mówimy raczej na pole, ja przestrzegam poprawności i mówię „na dwór”, u Was mówi się: na dwór, na pole, na podwórko, na powietrze.

6. U nas mówimy „bańka”, u Was mówi się: bombka, kulka.

7. U nas mówimy „sznycle”, u Was mówi się: kotlety mielone, karminadle, faszyrka, karminatle.

8. U nas mówimy „drożdżówki”, u Was mówi się szneka z glancem, kołoczek, sznurki z tańcem, słodka bułka, drożdżówka z lukrem.

9. U nas mówimy „podgrzybek”, liczyłam na jakieś zwyczajowe nazwy, ale nie rozpoznaliście grzyba.

10. U nas mówimy „kasza gryczana”, u Was mówi się: pęczak, krupy, kasza hreczka, poganka.

11. U nas mówimy „mątewka”, u Was mówi się fyrtel, tłuczek, fyrlok, rogólka, firlok, kwirlejka, mieszadło, koziołek, rogal. Zafascynował mnie fakt, że wielu z Was w ogóle nie wiedziało, co to jest.

12. U nas mówimy „piętka”, u Was mówi się: przylepka, kromka, dupka, piyntka, ciłuszka, skrajka.

13. U nas mówimy „ciasto”, u Was mówi się: placek, kołocz, kuch, kołacz.

14. U nas mówimy „kaszle”, u Was mówi się: chruchla, kuco, hurla, hrycha, kucko, chyrlo, chyrla, chrząka, dusi go.

15. U nas mówimy „podkoszulek”, u Was mówi się: podkoszulka, T-shirt, koszulka, koszulka z krótkimi rękawami, koszulka z krótkim rękawem.

16. U nas mówimy „drobniaki”, u Was mówi się: miedziaki, drobnioki, dytki, groszówki, żółciaki, katloki, dziady.

17. U nas mówimy „kartka”, u Was mówi się: pocztówka, widokówka, karta.

18. U nas mówimy „bułka wrocławska”, „bułka kielecka”, „weka”, u Was mówi się: angielka, bułka paryska, chałka, baton, linga, francuz, bagietka, buła, bułka barowa, wek.

19. U nas mówimy „jeżyny”, u Was mówi się: ożyny, ostrężyny łostrynżyny, ostrężnice, czernice, ostrużyny.

20. U nas mówimy „rajstopy”, u Was mówi się: rajtuzy, rajtki.

Za najbardziej czarujące słowa uważam wyrazy FIRLEJKA, KARMINADLE, FYRLOK, CIŁUSZKA i CHRUCHLAĆ. Brzmią nie z tej ziemi 😀

15 września 2025

188. Pudelek z różańcem

Nie bywam w przestrzeni kolorowych pisemek i telewizji, jednak nie żyję też pod kamieniem. Co nieco do mnie dociera. Od pewnego czasu obserwuję, jak zapanowała nam miłościwie moda na spektakularne „nawrócenia” tak zwanych „gwiazd”. Zjawisko to powołało do życia nowe określenie: katocelebryta.

Radosław Pazura
Katocelebryci machają publicznie różańcami, oficjalnie obnoszą się ze swoją pobożnością, opowiadają o tym, jak niegdyś się kurwili i ćpali, a teraz „chodzą na randki z Jezusem”, wyjawiają inne swoje grzechy (spośród których prawie zawsze najważniejszymi są seks, alkohol i autoerotyzm). Z lubością udzielają wywiadów, w których królują intymne zwierzenia, bicie się w piersi, opowieści o Bogu i szatanie, aniołach, Panu Jezusie i Najświętszej Panience (dziewicy, rzecz jasna). Nawet niepolski Justin Bieber przyznaje, że przeszedł wewnętrzną przemianę (niczym Kmicic) i dzięki wierze stał się lepszym człowiekiem (jak – nie przymierzając – sam Jacek Soplica). Ponoć Sylvester Stallone też.

Cezary Pazura

W kraju mamy całą plejadę nawróconych. Najbardziej znane/znani katocelebrytki i katocelebryci to przykładowo Agnieszka Chylińska, Małgorzata Kożuchowska, Cezary Pazura, Radosław Pazura, Edyta Górniak, Misiek Koterski, Adam Woronowicz, Roksana Węgiel, Kuba Błaszczykowski… Jest ich naprawdę sporo i nie sposób wszystkich wymienić. Specjalną wisienką na torcie jest niejaka Patrycja Hurlak, podobno aktorka. Ktoś ją zna? Nazywa siebie nawróconą wiedźmą i opowiada, jak to „odzyskała czystość”.

Niejaka Patrycja Hurlak, rozpoznaję nawet, że to u nas, w kościele bernardynów
(Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny)
Jak na moje oko, fala nawróceń rodem z „Vivy!”, „Życia na gorąco” czy „Pudelka” ma swoje uzasadnienie. Powszechnie wiadomo, jak trudno się przebić i wybić w aktorstwie, muzyce i sporcie, a konkurencja jest bezwzględna. Religijne coming outy i opowiadanie o własnych grzechach (jakie to ciekawe! 🤣) pozwalają zabłysnąć czymś nowym, do niedawna niemodnym, niemal szokującym, olśnić publiczność i – pomijając gremium zniesmaczonych – podbić ją na swoją korzyść. Moda „na Jezusa” do mnie nie przemawia, jakoś nie wierzę w szczerość tych „nawróceń” i wiarygodność opowieści katocelebrytów. Ot, znaleźli sobie niszę, do której wejście toruje drogę do zasięgów, promowania siebie, odświeżenie sławy.

Misiek Koterski

02 września 2025

187. Przyszła niuda, spucła pyry, a w wymborku myła giry

Wiecie co? Ciągną się za mną wyrzuty sumienia, o ile w ogóle mam jakieś sumienie. Dzieciątko na przykład twierdzi, że nie mam.

Otóż na drugim roku studiów mieliśmy przedmiot o nazwie dialektologia i do dzisiaj nie odrobiłam jednego zadania, które za nas dwie zrobiła moja koleżanka. Dialektologia zajmuje się terytorialnymi odmianami języka, czyli dialektami i w ich obrębie gwarami. Zadanie polegało na tym, że trzeba było pojechać na wieś i przepytać krewnych oraz znajomych, jak mówią na różne rzeczy. Chodziło o to, żeby zapisać wyrazy i wyrażenia gwarowe. A ja nie miałam i nie znałam nikogo na wsi. Co więcej, na drugim roku miałam dopiero dwadzieścia lat, a na wsi byłam po raz pierwszy w życiu w wieku dwudziestu pięciu lat. Dlatego dzisiaj dziękuję Monice światłowodem przez Ocean, natomiast zaświtało mi, że mogę to zadanie odrobić teraz, choć nie będzie chodziło o zebranie materiału badawczego, tylko tak z ciekawości, jakie są różnice w języku moich Czytelników. Czyli Was 😘. Jesteście porozrzucani po Polsce albo z niej pochodzicie, mieszkacie w miastach i na wsiach, żyjecie w różnych rodzinach. Może nawet będzie śmiesznie 😁. Spójrzcie poniżej, zadanie nie będzie trudne. Wpisujcie, proszę, odpowiedzi w komentarzach.

1. Jak nazywacie obuwie, w którym chodzicie w domu?

2. Co to za warzywo?

3. Jak nazywacie naczynie na drugie danie?

4. A przedmiot z uchami wykonany z tworzyw sztucznych, do którego pakuje się zakupy?

5a
 
5b. Dokąd wychodzicie z domu? 5a czy 5b?

6. Co to takiego?

7. Jak nazywa się ta potrawa z rozdrobnionego mięsa?

8. A te słodycze to...?

9. Co to za grzyb? 

10. Jak nazywa się ta kasza o specyficznym smaku i zapachu?

11. Co to za przedmiot?

12. Jak mówicie na zaznaczoną czerwonym kółkiem część chleba?


13. Jak ogólnie (nie chodzi o nazwę z przepisu) nazywacie taki duży wyrób cukierniczy?

14. Co robi ten pan?

15. Jak nazywacie tę część garderoby?

16. Co to jest?

17. A to?

18. Taki rodzaj pieczywa nazywa się...

19. Co to za owoce?

20. Co ta pani ma na sobie?

Ostańcie z Bogiem, ludzie kochane.