Pogrzeb
to zawsze smutna uroczystość
bo nigdy nie jest się gotowym
na śmierć
zakład usług pogrzebowych kir
(rok założenia 1990
numer telefonu całodobowy)
uroczyście dźwiga na własnych barkach to
co zostało z czyjegoś życia
w akompaniamencie łez
bębniących higienicznie o chusteczki
odjeżdża karawan na miejsce spoczynku
ceremonialnie powiewając
ostatnim pożegnaniem
(www.zamow-kwiaty)
odprowadzamy drogą drogiego
grudą dudniącą o drewno
pod błyszczącym czernią i złotem
namiotem
(usługi taktownie godnie profesjonalnie
www telefon)
i wracamy
mijając przemijanie
lśniące memento mori
(numer telefonu w prawym
dolnym rogu)
marmurowe non omnis
moriar
(z numerem telefonu na plecach)
reklama bowiem
jest dźwignią handlu
życie zaś
gwarantem śmierci
Wiersz jak zwykle targajacy trzewia, szczegolnie dla mnie, szczegolnie w ostatnim czasie.
OdpowiedzUsuńTa wszechobecna komercha zabija... nawet śmierć.
UsuńU nas na szczescie jej nie ma, przynajmniej na cmentarzach i okolofuneralnie.
UsuńChyba i cmentarze są inne, z tego, co się orientuję. Podobają mi się cmentarze norweskie.
UsuńNic dodać, nic ująć. <3 Idę szukać kamyczków... ("Zostanie kamień z napisem...")
OdpowiedzUsuńTeż będziesz malować?
Usuń...a śmierć gwarantem łatwego zarobku... W sumie to kuźwa okropne, że nawet po tym gdy wyciągniemy kopyta jeszcze ktoś jest w stanie na nas zarobić 😉
OdpowiedzUsuńNo właśnie. I ta reklama, ta komercha, są już wszędzie, nawet na tablicach nagrobnych.
UsuńDojdziemy do tego, że nieboszczykowi na czole będzie się naklejać logo firmy pogrzebowej 😉
UsuńI na odwrocie.
UsuńReklama dźwignią handlu a my stanowimy sporą powierzchnię reklamową 😉
UsuńA guzik. Nie dam się skomercjalizować! 🙃
UsuńKiedyś widziałem mema z biskupami oblepionymi logo przeróżnych firm i całkiem nieźle to wyglądało 😉
UsuńPewnie! A kto bogatemu zabroni?
UsuńŚmierć zawsze budziła wiele kontrowersji zwłaszcza u samobójców czy ludzi bardzo młodych jacy mieli całe życie przed sobą. Dla mnie śmierć to nie koniec życia ale początek nowej wędrówki duszy ku nowemu bytowi. Nigdy nie byłam wierząca jak i nie popierałam tego jak to wiara katolicka sama sobie zaprzecza bo "Jezus umarł, Jezus z martwych wstał i Jezus powróci".
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiemy niczego na pewno. Trzeba po prostu coś przyjąć za swoje...
Usuń:-) podoba mi się i wiersz i zdjęcie.
OdpowiedzUsuńwrzucam ci u siebie zdjęcie kamyczków, znalazłam porządkując zdjęcia z pracowni.
Kocham Cię!
Usuń😅 😅 😅
Przysłowie mówi - dwie rzeczy są nieuniknione - podatki i śmierć.
OdpowiedzUsuńSkoro Państwo ma monopol na ściąganie podatków, to co pozostało Byznesowi?
Inna rzecz, że dochody z byznesu pogrzebowego są też obciążone podarkiem VAT.
W dzisiejszych czasach wszystko jest luksusem. Nie odnotowałam jeszcze tylko VAT od pierdnięcia, ale i to zapewne niebawem nastąpi.
UsuńJeżeli ten wiersz jest jest Twojego autorstwa, to spokojnie możesz się uważać za wielką poetkę.
OdpowiedzUsuńDostałam za niego dwie nagrody i tak, jest mojego autorstwa. Ale żebym się zaraz uważała...?
UsuńUważaj więc jak chcesz. Mnie się bardzo podoba, chociaż podobanie się jest tu raczej nie na miejscu. Trafia w sedno.
UsuńI bardzo się cieszę. Bo wielką poetką jestem 🤣
UsuńMarketing jak w każdej działalności usługowej. Pogrzebnictwo to branża w której krzywa cały czas rośnie.
OdpowiedzUsuńNiestety, rośnie. Ale to nie oznacza, że nie doznaję dreszczu obrzydzenia, gdy widzę taką działalność.
UsuńZgadza się, życie gwarantem śmierci...
OdpowiedzUsuńNależała ci się nagroda 🌹
Należała mi się nagroda, a dostałam dwie. Ot, żyzń...
UsuńWiersz na czasie.
OdpowiedzUsuńI ja zbieram się powoli do podobnej tematyki, związanej z cmentarzami, podatkami, oraz dopłatą państwa / zwrotem części kosztów pogrzebu.
Taki miesiąc... okołocmentarny.
UsuńObecnie lansują wersję, żeby się cieszyć, bo zmarły przechodzi do lepszej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńWolałabym, żeby został w mojej rzeczywistości.
UsuńSzacun za ten wiersz!
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się reklamy typu: umierajcie szybciej, promocja trumien tylko do końca roku!
No tak, to mniej więcej właśnie tak.
UsuńPowialo reklama mocno skierowana na czlowieka, moze i humanistyczna.
OdpowiedzUsuńNa żywego człowieka. Bez względu na jego smutek, na tragedię, na łzy...
UsuńW sumie ja też nie zawsze rozpoznaję kto śpiewa. Ale jakoś sobie radzę i z tym.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarze do wierszy.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Lubię wiersze! 😊 😀
UsuńEch.... nie na moje nerwy te wszystkie okołocmentarne, okołopogrzebowe klimaty. Nie teraz.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nigdy nie jest dobry klimat.
UsuńNie no wiesz, ja w temacie śmierci jestem mocno obcykana i jakoś to przez tyle lat strawiłam, ale działo się trochę u nas i mam jeszcze taki dygot, że wolę nie myśleć o rzeczach ostatecznych. Na razie próbuję ustabilizować nerwy, łazimy po lesie, wokół stawów, po ogrodzie, tkam.... pomaga:)
UsuńNiestety, potrafię to zrozumieć, bo i na mnie przyszedł bardzo zły czas i niczym nie potrafię go ukoić.
UsuńEch, te reklamy wszędobylskie okołośmiertne jest jak szmata wywieszona na domu, że oto tutaj jest agroturystyka albo oto tutaj jaje się sprzedaje. Polacy z prowincji nie potrafią w reklamę, najwyraźniej.
OdpowiedzUsuńAle co do zarabiania na śmierci ... wysługujemy się nimi. Kto inny myje, kto inny układa do trumny, kto inny zamyka w lodówce. Grabarze to robią, żebyśmy my nie musieli. Każdy grosz zarabiają, mam nadzieję, że uczciwie, traktując ciała tak, jak należy.
Podobno teraz istnieje oddzielny zawód, takiego, co do trumny ciała myje i przygotowuje.
UsuńIstnieje zapewne, ale ja piszę ogólnie, nie przeciwstawiam grabarza tzw. przedsiębiorcy pogrzebowemu, bo często to przedsiębiorstwo wygląda tak, że właściciel zakasuje rękawy i zmywa kupę. W każdym razie, oni robią to, czego my nie chcemy robić lub nie możemy robić. Zarabiają uczciwie.
UsuńMoże to zabrzmi zabawnie, ale piszę serio: mam cudownego grabarza. Solidny, rzeczowy, pracowity, zorientowany. Chyba ze wszystkich najbardziej nam pomógł. Mogłam na nim polegać. I pomaga nadal.
OdpowiedzUsuńGrabarzy nie należy mylić z pracownikami firmy pogrzebowej.
Pamiętam jednego grabarza z wesela mojej przyjaciółki. Był chyba najweselszym człowiekiem w sali i najlepiej się bawił.
UsuńWitaj początkiem listopada
OdpowiedzUsuńZawsze z zainteresowaniem czytam Twoje wiersze. Właśnie przypomniały mi się te o aniołach.
A reklama? Cóż... Nie pozbędziemy się jej z naszego życie. Niestety...
Pozdrawiam ciepło zza jesiennej mgły
Tak, ja to wiem, że jest wszechobecna, ale jednak na cmentarzu mnie to mierzi.
UsuńJakie to jest dobre. Jakie to jest genialne. Tak głęboko drapie po duszy.
OdpowiedzUsuńDrapie po duszy... Ładnie powiedziane.
UsuńJakoś w całych tych okołopogrzebowych byznesach brakuje zwykłego ludzkiego podejścia do tematu.
OdpowiedzUsuńDoświadczyłam tego w zeszłym roku chowając mamę...
No właśnie. O to chodzi.
Usuń